Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać285
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mariusz Wieteska
Źródło: http://zeszytypoetyckie.pl/poezja/1176-mariusz-wieteska
5
6,3/10
Urodzony: 1973 (data przybliżona)
Prozaik, autor czterech książek: Zielona Wyspa (2010); Ołowiany Żołnierzyk (2011); Pewnego dnia przyszedł do mnie (2012); Isabelle (2013). Dwukrotnie nominowany do Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus.
6,3/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
66 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Obserwator Mariusz Wieteska
4,8
Ta powieść zasługuje na miano najdziwniejszej książki, jaką przeczytałam w tym roku. Nie wiem nawet, czy umiem o niej dobrze opowiedzieć, aby niechcący kogoś nie zniechęcić. Byłoby szkoda. Denerwowała mnie, a jednocześnie zaciekawiała, nie dawała się odłożyć. Anonsowana jako kryminał, w sumie zapewnia tego rodzaju intrygę, mamy przecież morderstwo. Ale do tego dochodzą okoliczności i sposób opowiadania - coś na granicy realizmu magicznego, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że pobrzmiewa tu trochę poetyckiej prozy. Dziwna rzecz. Intrygująca. Na plus można na pewno zapisać język autora. Czyta się ją z przyjemnością, zdania płyną gładko, nie są toporne i czuć, że Mariusz Wieteska lubi i umie pisać. I wie, co chce nam przekazać.
Jednak sama fabuła… myślę, że trzeba mieć jednak specjalny nastrój, aby dobrze przyjąć tę książkę. Ja spodziewałam się „zwykłego” kryminału, napisanego przez nowego, nieznanego mi wcześniej Autora- lubię takie niespodzianki -więc chwilę trwało, zanim doceniłam, że mam w ręku zupełnie nietuzinkową powieść.
To jest opowieść z gatunku tych, gdzie autor bardzo długo zwodzi czytelnika, myli tropy. Ma się wrażenie, że śmieje się zza węgła, patrząc na nasze pomieszanie i szukanie sensu w kolejnych scenach. Dużo jest też w tej książce muzyki i to mi się bardzo podobało, myślę, że autor pisał ją trochę jak utwór muzyczny. Wskazują na to nawet tytuły rozdziałów w drugiej części tej przedziwnej książki.
Niezbyt łatwo wchodzi się w tę historię ze względu na sposób narracji. Trzeba się przyzwyczaić, szczególnie gdy Autor pisze w drugiej osobie. Na początku trochę mnie to irytowało, potem to nawet doceniłam, choć nie polubiłam 😊. Czytelnikowi te przejścia w sposobie narracji nie ułatwiają lektury, mogą zniechęcać. Jak zawsze wszelkie trudności po stronie czytelnika łagodzi poczucie humoru autora. Przynajmniej dla mnie jest to cenna umiejętność, przemycenie szczypty humoru, nawet gdy porusza się niełatwe tematy. Od razu autor dostaje u mnie dodatkowe punkty.
Przeczytajcie tę książkę, gdy zmęczą Was zwyczajne, powtarzalne w treści kryminały.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Isabelle Mariusz Wieteska
7,6
„Isabelle’ Sabina Waszut, Mariusz Wietska
Dwoje autorów, jedna książka. Historia romantyczna. Gael poznaje Yasmine. Znajomość szybko przeradza się w miłość…
Nie, to brzmi jakby ta nieduża książeczka była zwykłym romansidłem.
To nie tak…
Akcja toczy się nieśpiesznie. Gael poznaje Yasmine.
Uczucie, które ich połączy będzie rozkwitać na tle prowansalskich krajobrazów i Lazurowego Wybrzeża.
Czytając czułam zapach ziół, rozkoszowałam się winem, podziwiałam zachód słońca, zanurzałam stopy w gorącym piasku plaży.
Ale to co mnie najbardziej urzekło w tej książce to słowa.
Każde zdanie jest jak magnes. Przepełnione subtelnym erotyzmem. Emocje, odczucia czynią z „Isabelle” miniaturowe arcydzieło. Kobieca delikatność przeplata się z męskim minimalizmem.
Bliższa mojemu sercu jest oczywiście kobieca delikatność. Jednak męski minimalizm jest tu jak najbardziej potrzebny. Jest bowiem dopełnieniem obrazu. Bo „Isabelle” jest niczym jak tylko cudownym obrazem, który czytelnik podziwia i chłonie każdym zmysłem.
„Isabelle” Sabiny Waszut i Mariusza Wieteski to literacki majstersztyk. Rozkoszna uczta dla wymagającego i wrażliwego czytelnika. GORĄCO POLECAM!