Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Derdej
10
6,2/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1969 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
183 przeczytało książki autora
181 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Koronowo 1410 Piotr Derdej
5,8
Cóż można powiedzieć o książce, która w ok. 50% składa sie z obszernych cytatów zaczerpniętych z kilku innych publikacji? Z własnych słów Autora zapamiętałem głównie oszałamiający wywód końcowy na temat szans utraconych przez Władysława Jagiełłę bezpośrednio po bitwie pod Grunwaldem, gdy przez opieszałość działań umożliwił przetrwanie pruskiego państwa zakonu krzyżackiego. P. Derdej zupełnie poważnie snuje obszerną i całkowicie utopijną wizję polskiego mocarstwa politycznego, gospodarczego oraz kulturalnego, rozciągającego się już nawet nie "od morza do morza", ale "od oceanu do oceanu", od granic Chin i Azji Środkowej po wybrzeża Morza Śródziemnego. Na słuszne skądinąd pytanie, dlaczego Jagiełło dopuścił do zmarnowania korzyści ze zwycięstwa grunwaldziego (może nie aż tak olbrzymich jak w wizji Autora, ale jednak było sporo do zyskania) P. Derdej udziela natomiast odpowiedzi nijakiej: oszołomienie ogromem sukcesu, przekonanie o całkowitym już triumfie, głupota i zadufanie króla. Bardzo to wątpliwe, wobec wielokrotnie okazywanych przez Władysława II rozlicznych talentów politycznych oraz militarnych. Miałby nagle, po okazaniu tych zalet w pierwszej fazie wojny z Krzyżakami, zupełnie je zatracić i pogrążyć się w kontemplacji własnej wielkości? Odpowiedź na postawione wyżej pytanie sugerował już w XV w. Jan Długosz, a później podjęło tę myśl wielu nowoczesnych historyków. Otóż Jagielle (a w jeszcze większym stopniu księciu litewskiemu Witoldowi) wcale nie zależało na całkowitym zniszczeniu państwa zakonu krzyżackiego. Kierując się przede wszystkim litewską, a nie polską racją stanu (byli w końcu Litwinami, a Jagiełło posiadał dziedziczne prawa jedynie do tronu wielkoksiążęcego na Litwie, w Polsce był tylko dożywotnim królem-wdowcem),chcieli Zakon osłabić, ale miał on przetrwać jako przeciwwaga dla Polski właśnie. Dla Polski, która okazywała ambicje całkowitego zdominowania i wręcz wchłonięcia Litwy. Taka perspektywa tłumaczyłaby niepojęte, zdawałoby się, postępowanie króla i jego "nieudolność" po triumfie grunwaldzkim. Takiej możliwości Autor jednak nie dostrzega, poprzestając na konstatacji nagłego ataku "głupoty" monarchy. Osobny kwiatek, to określenie Kazimeirza Jagiellończyka (młodszego syna i drugiego w kolejności następcy Władysława II) jako... wnuka króla (s. 177-178). Ale to już drobiazg...
Kamieniec Podolski 1672 Piotr Derdej
5,6
Jak dla mnie, laika, książka bardzo ciekawie opisuje trudny okres w historii Polski. Jednocześnie książka udowadnia, że Polacy, czy to dawni, czy współcześni potrafią wszystko spier...ić. Sobiepaństwo, warcholstwo i dbanie tylko o własne majątki zniszczyło potężny niegdyś kraj. Jednocześnie autor dość bezceremonialnie rozprawia się z mitami pisanymi "ku pokrzepieniu serc" przez Sienkiewicza. Poprzez pryzmat tej książki żadna sienkiewiczowska postać nie będzie wyglądała tak jak wcześniej. Wołodyjowski, Ketling i cała otoczka rozpływa się w prozie życia. Trochę szkoda.