Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant5
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński37
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać422
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emanuel z Lešehradu
Źródło: http://cs.wikisource.org/wiki/Autor:Emanuel_Le%C5%A1ehrad
Znany jako: Emanuel LešehradZnany jako: Emanuel Lešehrad
2
6,9/10
Urodzony: 15.11.1977Zmarły: 30.05.1955
(właśc. Josef Maria Emanuel Lešetický z Lešehradu) Poeta i tłumacz; był również znanym kolekcjonerem dzieł sztuki, twórcą prywatnego muzeum, tzw. Lešehradeum. Zajmował się okultyzmem i innymi dziedzinami wiedzy ezoterycznej, niektóre jego przekłady były podporządkowane regułom kabalistyki, nauki o magii liczb. Debiutował w roku 1899; był autorem płodnym - w latach międzywojennych przekomponowywał swoje dawniejsze tomiki, łącząc je w "symfonie". Pisał również prozę, opowiadania tematyczne związane z okultyzmem i magią.http://
6,9/10średnia ocena książek autora
68 przeczytało książki autora
170 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Czas i śmierć. Antologia czeskich opowiadań grozy z XIX i początków XX wieku.
6,4 z 43 ocen
176 czytelników 5 opinii
1989
Czescy symboliści, dekadenci, anarchiści przełomu XIX i XX wieku
7,4 z 10 ocen
53 czytelników 0 opinii
1983
Najnowsze opinie o książkach autora
Czas i śmierć. Antologia czeskich opowiadań grozy z XIX i początków XX wieku. Ladislav Klíma
6,4
Zniechęcona współczesnymi antologiami, wyjęłam z mojej biblioteczki egzemplarz, który już w chwili zakupu przykuł moją uwagę. Zaciekawiła mnie nie tyle okładka, co sam tytuł. Czeska literatura grozy w porównaniu do angielskiej była dla mnie czymś kompletnie nieodkrytym, świeżym i niszowym.
Dlatego cieszy mnie, że pan Jagodziński wpadł wtedy na taki nowatorski pomysł. W ten sposób przybliżył czytelnikowi nie tylko ten rodzaj literatury, ale też pisarzy z tamtych czasów. A tych autorów nie było wcale tak mało. W samej książce, która grubością nie grzeszyła, naliczyłam dwudziestu jeden. Pan Jagodziński wymienił też wielu innych w swoim wprowadzeniu, którzy nie stali się częścią tej antologii.
Poszczególne rozdziały były dla mnie ładnym hołdem dla literatury grozy, która posiada przecież tak wiele ciekawych odcieni. Niesamowite zjawiska, magia i alchemia, miłość, czas i śmierć, sny. Myślę, że każdy miłośnik znalazłaby dla siebie przykuwający uwagę temat. Zadziwiające było też dla mnie to, że pomimo tak dużej ilości autorów, opowiadania były zazwyczaj zawsze na dobrym poziomie. Oczywiście jedne podobały mi się bardziej od innych, ale nie aż tak, żeby poczuć w trakcie czytania jakieś rozdrażnienie. Do tego były krótkie, co też mi przypadło do gustu.
Odniosłam też pewne osobiste odczucie, że upływający czas podziałał na korzyść tych opowiadań, które dojrzały niczym dobre wino do naszych czasów. Sam język, którym operowano w tamtych wiekach, nadawał opowiadaniom niesamowity klimat. Może sama świadomość, że nie znajdę w tej antologii samochodów, autostrad czy dialogów na miarę naszych czasów już mówiło na swoją korzyść. Horror, rozwija się w takich historycznych czasach zupełnie inaczej, i to mi się niesamowicie w tych opowiadaniach podobało.
Szkoda, że nawet po tak długim czasie nie zainteresowano się bardziej pozyskiwaniem i tłumaczeniem czeskich opowiadań, czy powieści grozy. Po wydaniu „Czas i śmierć” minęło już ponad trzydzieści lat, a mimo tego nie znalazłam podobnego zbioru, a i tak już mało znani autorzy odeszli kompletnie w zapomnienie. Zamiast tego wznawia się po raz setny dobrze znane klasyki, co przynosi z oczywistych względów większy dochód.
Czas i śmierć. Antologia czeskich opowiadań grozy z XIX i początków XX wieku. Ladislav Klíma
6,4
Niestety, otwierające zbiór opowiadanie "Pod Czerwonym Smokiem" J.J. Kolara to plagiat, wręcz gorsza kopia utworu "Niewidzialne oko" duetu Erckmann-Chatrian. Pan Kolar chyba po prostu z grubsza przepisał ten utwór, przeniósł akcję z Norymbergi do Pragi i w podtytule umieścił zapis "wg. Chatriana". Zapis nie dość, że niepełny, to i tak niczego nie zmieniający. Tak jak antologia ta fatalnie się zaczyna, tak i się kończy: "opowiadaniem "J. Vachala, a właściwie jakimś szkicem, będącym fragmentami większego utworu, chyba prześmiewczego pastiszu literatury gotyckiej. Co do reszty zbioru, tylko połowa opowiadań może być zaliczona do literatury grozy, z czego większość jest mocno schematyczna i klasyczna. Kilka razy widać silną inspirację chociażby Poem, co samo w sobie nie jest złe, nie wnosi jednak niczego oryginalnego do gatunku. Niestety mamy tu kilka utworów będących czymś w rodzaju alegorii filozoficznej, na czele z rozdziałem o snach, w których w większości nie do końca wiadomo o co chodzi. Wiadomo natomiast, że z grozą czy opowieścią niesamowitą nie mają moim zdaniem za wiele wspólnego.