Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zaczyna się jak powieść kryminalna. Dwie kobiety (matka i córka) wsiadają do pociągu w Oakland w Kalifornii. Córka wiezie starszą kobietę do Nowego Jorku a potem do Bostonu, żeby powitać brata, który wraca z II wojny światowej. Podróż trwa wiele godzin. W nocy kobiety decydują się pooddychać świeżym powietrzem na otwartej platformie. Dochodzi do kłótni i szarpaniny podczas której córka Joy Ambros wypycha z pociągu swoją matkę (właściwie macochę) Angelinę Ambros. Młoda kobieta jest przekonana, że to jedyny sposób, żeby uratować swojego brata Karola przed matką manipulantką. W tym momencie czytelnik cofa się w czasie i poznajemy historię Angeliny i rodziny Ambrosów. Angelina to filigranowa piękna intrygantka, która nie cofa się przed niczym. Jedna z postaci obserwując intrygi i manipulacje bohaterki przypomina sobie znak, który kiedyś widział on w Anglii: "Ostrzega się przed sarnami". Nikt nie kojarzy saren ze zwierzęciem, którego należy się bać. Angelina jest piękna i bardzo delikatna, ale jest potworem, który niszczy życie wszystkich ludzi wokół niej: siostrze, mężom, pasierbicy itd. Zaczyna się od tego, że Angelina rywalizuje ze swoją siostrą Maud o tego samego mężczyznę słynnego austriackiego skrzypka Floriana Ambrosa. Akcja zaczyna się w San Francisco na początku XX wieku (bardzo ciekawe są akapity o wielkim trzęsieniu ziemi i pożarze miasta) a kończy sie po II wojnie światowej. To druga powieść Vicki Baum, którą przeczytałem. Powieść ma zaledwie 240 stron a zawiera opowieść godną bardzo grubej powieści obyczajowej. Świetna pisarka. Bardzo sprawne pióro. Okładka jest idiotyczna i nie ma związku z treścią powieści. Spokojnie to nie jest Arlekin! To prawdziwa powieść.