Zapomniany język żurawi David Leavitt 6,9
ocenił(a) na 311 lata temu Niestety, przeciętne czytadło i jeśli miałabym do czegokolwiek porównać, to do "Z ciała i z duszy" Cunninghama - tylko zabrakło talentu i sprawnego pióra.
Fabuła powieści to historia jakich wiele: chłopak ujawnia się jako gej i oczekuje, że rodzina zaakceptuje go na jego warunkach, nie biorąc pod uwagę tego, że czasem przeżycie zaskoczenia wymaga czasu; ojciec również ujawnia się jako gej, stanowiąc pokazowy wręcz przykład krypt-geja "poprzedniej generacji" zmuszanego do ukrywania się i zawierania małżeństwa w celu "uleczenia nienaturalnych skłonności".
Powiedzmy, że powieść ma pewną wartość historyczną: obrazuje mentalność środowiska LGBT sprzed bez mała trzech dekad i problemy, z jakimi musieli się zmierzyć. Natomiast obyczajowo, językowo, fabularnie i warsztatowo jest to powieścidło miałkie, wtórne i do bólu przesłodzone. Przy okazji - nie twierdzę, że autor miał złe intencje, ale ta poprawność polityczna kapie z każdego zdania poświęconego czarnoskórej lesbijce Jerene, wykluczonej przez swoją rodzinę. Brawo autor, chciałoby się rzec, który po stu stronach smęcenia o kolacjach i nudnych sprzeczkach przypominał sobie, że dziewczyny też mogą mieć kłopoty z uzyskaniem społecznej akceptacji dla swojej seksualności.