Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Henry Metelmann jako dorastający już chłopak,uwierzył i zapragnął nowego,lepszego świata,z rządami czystej rasy,obiecanej przez Adolfa Hitlera.Uwierzył w to tak bardzo,że zasilił szeregi Hitlerjugend,lekceważąc całkowicie ostrzeżenia swojego ojca,przed ludżmi którzy "Ubierają wszystko w piękne słowa",a nie winnych wysyłają na rzeż,w imię swoich i innych interesów.W czasie wojny jest świadkiem wielu sytuacji,gdzie rozkazy i wpojona nienawiścią hitlerowska propaganda wyższości nad innymi nacjami,nie godzi się i nie ma racji bytu z tym co widzi,i co go otacza...prawdziwa wojna,ludzkie dramaty,dzieci proszące o kawałek chleba,wyganianie ludzi z dziećmi na mróz,palenie ludzi w domach...na końcu nachodzi go refleksja nad całym pojęciem wojny...co to było i dlaczego dał się wciągnąć w tą zmanipulowaną machinę w którą uwierzyło miliony Niemców.Polecam.