Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant1
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński9
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Lisowska-Niepokólczycka
11
7,4/10
Urodzona: 01.07.1930Zmarła: 09.01.1997
Polska pisarka i autorka słuchowisk radiowych dla dzieci, żona Wacława Niepokólczyckiego, tłumacza. Była ona matką zm. Jana Niepokólczyckiego, dziennikarza. Zmarła w Brwinowie.http://
7,4/10średnia ocena książek autora
89 przeczytało książki autora
108 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Idźcie i nauczajcie
Anna Lisowska-Niepokólczycka
Cykl: Jest tu chłopiec (tom 3)
8,0 z 4 ocen
9 czytelników 1 opinia
1987
Gdy przybywają gońce z Czarnolasu
Anna Lisowska-Niepokólczycka
6,7 z 3 ocen
8 czytelników 0 opinii
1987
Zakwitł szkarłatny kwiat
Anna Lisowska-Niepokólczycka
Cykl: Jest tu chłopiec (tom 2)
8,2 z 5 ocen
11 czytelników 1 opinia
1986
Wędrując przez równinę
Anna Lisowska-Niepokólczycka
Cykl: Jest tu chłopiec (tom 1)
8,2 z 5 ocen
13 czytelników 1 opinia
1985
Najnowsze opinie o książkach autora
Zakwitł szkarłatny kwiat Anna Lisowska-Niepokólczycka
8,2
Świąteczny czas sprzyja na kontynuowanie serii "Jest tu chłopiec" Anny Lisowskiej - Niepokólczyckiej. Tom drugi "Zakwitł szkarłatny kwiat" to kontynuacji wspomnień Brunona z Kwerfurtu m. in. o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha i św. pięciu braci męczenników, których obecnie nazywamy braćmi międzyrzeckimi.
Po śmierci Ottona III Bruno z Kwerfurtu musiał poszukać dla siebie nowej drogi. Powracanie do obrazu stworzonego sobie w dzieciństwie (wcielenie się w chłopca, który na spotkanie z Jezusem poszedł z pięcioma chlebkami jęczmiennymi i dwiema rybami) już nie działało. Na dworze Henryka, nowego króla Niemiec nie był mile widziany. Jednak złożona Ottonowi i Bolesławowi obietnica ewangelizacji pogan przy granicy z państwem Polan i założenia w Sandomierzu nowej, polskiej i niezależnej od Niemiec diecezji oznaczała, że jako duchowny niemiecki musiał mieć zgodę swojego króla i musiał zostać biskupem. Poza tym niepokoił się o los Benedykta, Jana i Barnaby, którzy za jego przyczyną udali się do Polski. Miał do nich wkrótce dołączyć, a zgody na wyjazd wciąż nie otrzymał.
Papież Sylwester II powierzył mu paliusz i zgodę na wyświęcenie na biskupa, więc Bruno ruszył w drogę do Magdeburga, by uzyskać święcenia biskupie. Jednak zarówno Henryk II, jak i sam arcybiskup Magdeburga okazali się temu nieprzychylni, widząc w Brunonie poplecznika Bolesława. Na zaszczytny tytuł czekał 2 lata, kontynuując spisywanie historii życia Adalberta, czyli świętego Wojciecha, męczennika i patrona Polski.
Bruno jednak nadal nie otrzymał zgody na wyjazd do Polski ze względu na stan wojny między Niemcami i krajem Polan.
Udał się zatem na Węgry, gdzie pełnił działalność misyjną, ale i spotykał się z biskupem Anastazym-Astrykiem. Dzięki tym kontaktom dowiedział się o męczeńskiej śmierci pięciu benedyktynów w okolicach Międzyrzecza. I to ostatecznie zdecydowało, że Bruno ruszył do Polski, na dwór księcia Bolesława. Ale i tam nie spotkał się z przychylnym przyjęciem...
Podobnie do "Wędrując przez równinę" tom drugi też jest bogato zdobiony ilustracjami Witolda Parzydło. Dają one wyobrażenie scen opisanych w książce.
Po raz kolejny Anna Lisowska - Niepokólczycka przeniosła czytelnika do początków historii państwa polskiego. Zrobiła to w bardzo wymowny i obrazowy sposób, zapewniając jednocześnie moc przeróżnych emocji, ale też przybliżając wartości, o których coraz bardziej zapominamy, albo uznajemy je za wady lub swoją małość. Zwróciła zatem uwagę na pokorę, męstwo, sprawiedliwość, odwagę, ale i posłuszeństwo. Wyobraźnia mocno działa podczas opisu drastycznych scen śmierci św. Wojciecha czy św. braci męczenników. Czytelnik lepiej w ten sposób rozumie, dlaczego kościół katolicki czci tych zakonników i uznaje za świętych.
Przyznaję, że dzięki tej książce sporo się dowiedziałam, bo w trakcie lektury zgłębiałam teksty źródłowe lub historyczne, by poznać lepiej tamtą część historii Polski. Do tej pory na przykład nic nie wiedziałam o pierwszy polskich męczennikach. Byłam przekonana, że pierwszym był św. Wojciech, a to nieprawda, bo Wojciech był Czechem, którego swoi nie przyjęli, bo pochodził z niemiłego im rodu Sławnikowiców. Okazuje się, że pierwszymi polskimi męczennikami byli benedyktyni Izaak i Mateusz oraz ich pomocnik Kryspin. Są też pierwszymi pochodzącymi z Polski świętymi.
Bardzo polecam tę lekturę, nie tylko po to, by poznać kawał historii Polski, ale również po to, by uświadomić sobie początki chrześcijaństwa na naszych ziemiach i by powrócić do tego, co ważne, a nie małostkowe.
Jest tu chłopiec Anna Lisowska-Niepokólczycka
7,7
Przyjemnie się to czyta. Nie ma tam wielkich bitew, wojen, pogoni , pościgów. Jest dużo myślenia o świecie, polityce, Bogu, przyszłości. Razem z Brunonem podążamy przez Europę. Rzym, Otton III, Cesarstwo, Bolesław Chrobry. Średniowieczne pustelnie i drogi przemierzane konno. Język jest bardzo przyjemny. Autorka sprawnie operuje nastrojami. Nie zanudza nas pobocznymi wątkami, ale ciągle skupia uwagę na Brunonie, a ten na Bogu. W tej powieści można odnaleźć nawet Boga. Trzeba się tylko wczytać. Spokojnie. Bez pospiechu przejść z Brunonem przez równinę. W śniegu i na mrozie, ale już widać las na horyzoncie....