- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Farley Mowat
Przyszedł na świat w prowincji Ontario.
Służąc w kanadyjskiej armii brał udział w II wojnie światowej.
Absolwent Uniwersytetu w Toronto.
Autor kilkudziesięciu książek, z których największy rozgłos osiągnęły powieści rozgrywające na północy Kanady.
Dzieła pisarza przetłumaczono na ponad 50 języków.
W 1971 r. Mowat zdobył Nagrodę im. Marka Twaina. 10 lat później uhonorowano go Orderem Kanady.
Farley Mowat zmarł w wieku 92 lat.
Wybrane publikacje książkowe: "People of the Deer" (1952, polskie wydanie: "Ginące plemię", Iskry, 1972),"Lost in the Barrens" (1956, polskie wydanie: "Zagubieni w tundrze kanadyjskiej", Nasza Księgarnia, 1978),"Never Cry Wolf" (1963, polskie wydanie: "Nie taki straszny wilk", Prószyński i S-ka, 1994),"Curse of the Viking Grave" (1966, "Przekleństwo grobu Wikinga", Nasza Księgarnia, 1978).
Dwukrotnie żonaty: 1. Frances Thornhill, 2 synów: David i Robert; 2. Claire Wheeler.
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Jeśli już naukowiec jest w czymś biegły, to w uczeniu się z doświadczenia; dwa razy się nie nabiorę.
Z typową dla mnie naiwnością brałem słowo biologia — które znaczy: badanie życia — dosłownie. Zbijał mnie okrutnie z tropu ten paradoks, że ...
Z typową dla mnie naiwnością brałem słowo biologia — które znaczy: badanie życia — dosłownie. Zbijał mnie okrutnie z tropu ten paradoks, że wielu moich współczesnych jak gdyby starało się unikać wszystkiego, co żyje, ile tylko można, byle zamknąć się w starannie wyjałowionej atmosferze laboratoriów, gdzie martwy — nieraz bardzo martwy — materiał zwierzęcy służył im za przedmiot.
2 osoby to lubiąTego wieczora gubiłem się w myślach. Owszem, wysłuchano mych modlitw i wilki współpracowały, znów mi się pokazując. Ale z drugiej strony wyd...
Tego wieczora gubiłem się w myślach. Owszem, wysłuchano mych modlitw i wilki współpracowały, znów mi się pokazując. Ale z drugiej strony wydany zostałem na łup drobnej lecz nękającej wątpliwości: kto obserwuje kogo? Uważałem, że to mnie przypada ten zaszczyt ze względu tak na moją przyrodzoną wyższość jako przedstawiciela gatunku Homo sapiens, jak i na rozległe przygotowanie fachowe. Tymczasem kiełkujące podejrzenie, iż odebrano mi ten zaszczyt i że w istocie to ja byłem przedmiotem obserwacji, wyraźnie podkopało moje samopoczucie.
2 osoby to lubią