Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kornel Ujejski
Źródło: commons.wikimedia.org
13
7,0/10
Urodzony: 12.09.1823Zmarły: 19.09.1897
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
312 przeczytało książki autora
423 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Poezja polska od średniowiecza do współczesności. Antologia
7,4 z 61 ocen
204 czytelników 2 opinie
2000
Wielkie serce. Korespondencja Kornela Ujejskiego do rodziny Młodnickich
Kornel Ujejski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1992
Ziemia polska w pieśni. Antologia. Z 12 reprodukcyami obrazów artystów polskich
6,5 z 4 ocen
15 czytelników 0 opinii
1913
Rozbitki. Prolog napisany dla sceny polskiej we Lwowie przy jej nowem otwarciu
Kornel Ujejski
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1857
Najnowsze opinie o książkach autora
Muzyka płynąca z wierszy Jan Kochanowski
8,2
Gdy poezja spotyka na swojej drodze muzykę, to czuję się poruszony podwójnie. Ponieważ, tak jak obie te dziedziny sztuki posiadają zdolność do oddziaływania na swoich odbiorców niezliczoną ilością środków przekazu, ja także nie pozostaję nieczuły na bodźce płynące z instrumentarium tego królestwa doznań. Nie potrafię się zdystansować od magii słów i dźwięków połączonych we wspólnym zdobywaniu serca, potrzebującego czegoś więcej niż dają czasy współczesne z ich szybkością i spłycaniem wzruszeń. Janusz Nowosad celnie to ujął w przedmowie, że zarówno poezja jak i muzyka przemawiają do nas swym pięknem. Ja bym jeszcze do tego dodał umiejętność poruszania najczulszych strun w ludzkiej duszy. Chyba tylko te dwie sztuki potrafią tak wyraźnie kreować nasze odczucia, aby stwarzać złudzenie zdobywania szturmem, tkliwej strony ludzkiej osobowości.
Ta antologia jest niczym udane koncertowanie. Przypomina granie wierszy na fortepianie w Żelazowej Woli, wzrusza lirycznością przy dźwiękach skrzypiec na grobie Niccola Paganiniego w Parmie. Śladami poezji prowadzi nas Janusz Nowosad do historii towarzyszącej powstaniu "Pstrąga" Franza Schuberta. Ożywia architektów duchowych wrażeń o których w wielu przypadkach można by powiedzieć, że zostali dawno przysypani warstwami niepamięci. To w ich utworach zawarto swoisty konglomerat tonów w które uderzają mistrzowie. Odcieni smutku i radości, ukrytych pokładów pragnień od zawsze kierujących człowiekiem, pytań z których to zadane przez Ludwika Jerzego Kerna, wyznacza kierunek naszych zainteresowań:
"Czym jest muzyka? Nie wiem.
Może po prostu niebem
Z nutami zamiast gwiazd".
Już Jan Kochanowski pisał o mapach nieba, na których gwiazdozbiór Lutni rozczulał światową poezję tonami tego instrumentu. Jednak muzyka nie pochodzi jedynie z wytworów ludzkich rąk. I o tym też wspominają inni poeci, którzy słyszą tęsknotę w podmuchach wiatru i szumie liści, kołysaniu fal nadają takiego samego znaczenia jak najczulszym szmerom skrzypiec. To już cała łąka wygrywa do rytmu wersów, ptaki wyśpiewują ody do Ludwiga van Beethovena, "niedotykalne poruszy religia czysta, muzyka". Tak, "te pieśni wyszły z ziemi,z lasów i miedzy", dla przyrody muzykowanie staje się najlepszym sposobem na przetrwanie. Ludzkość miała potężną nauczycielkę muzyki w postaci natury.
Chyba nie było większego malarza polskości w muzyce nad Fryderyka Chopina. Tworzone przez niego emocje emanują tęsknotą, w cudnych tonach fortepianu wyrywa się utracona wolność. Wielu poetów próbowało oddać czarowne chwile, podczas których na dźwięk nokturnów i mazurków mdleją serca. Myślę, że poeta bardziej rozumie kompozytora niż pozostali twórcy. Bo poeci i muzycy chadzają tymi samymi drogami. Dysponują podobnymi narzędziami przydatnymi do oddziaływania na ludzi, instrumentami zbudowanymi z podobnego tworzywa, którego podstawą jest wrażliwość. Zachęcam wszystkich tych, którzy chcą zobaczyć gwiazdy polskiej poezji na muzycznym niebie, do skosztowania bemoli na kartach tej antologii.
Wiersze o Chopinie Stanisław Lem
8,0
W przedmowie Julian Przyboś zaznaczył, że fascynujące mnie wiersze w zdecydowanej większości opisują wielkiego kompozytora a nie jego muzykę. Jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ja nie dostrzegłem tutaj charakterystyki człowieka, ale przede wszystkim ducha wspaniałej melodii, chopinowskie akordy zmieszane z poczuciem dumy z przynależności do tej samej wspólnoty narodowej. Nad tą poezją zapanowały dźwięki a nie liryczne opisy sylwetki człowieka z krwi i kości. To dwie siostry, muzyka i poezja, spotkały się na szczycie Parnasu aby wspominać sentymentalne nokturny i pisane na ludową nutę mazurki. W tomiku leżącym przede mną dopełniły się wzajemnie i połączyły we współcierpieniu a ich motywem przewodnim stała się utracona wolność.
Chciałbym, żeby mój zachwyt stał się hołdem dla poetów oraz opisywanego przez nich Fryderyka Chopina. Pragnąłbym, aby ich fantazje na temat sporów fortepianowych klawiszy pozostały na tym właśnie etapie, bez wychodzenia poza muzyczne granice. Jednak tak do końca nie można się skupić wyłącznie na nastrojowości tej poezji, nie można się poddać intymności płynącej z wnętrza fortepianu, bez pamięci o historii. Ponieważ tutaj płacz rozlega się zbyt często, zbyt mocno daje o sobie znać tęsknota i dlatego słusznie pisze Jerzy Żuławski, że Chopin był westchnieniem narodu. A gdy dodamy do tego jeszcze słowa Artura Oppmana, wyczarowane pod wpływem mistrzowskiego koncertu, to już tylko krok nas dzieli od popadnięcia w nastrój melancholii:
"A to tylko tak szumi liść na polskim drzewie,
A to tylko tak pluszcze polski deszcz w ulewie,
A to tylko tak tęskni serce po tym wszystkiem;
Za kamieniem przydrożnym - za niebem - za listkiem".
Czytając te wiersze, czułem jakby ktoś chciał odmalować słowami odejście czegoś najdroższego. Jakby boleść klęski chciał połączyć z radością nadziei. Nie bez powodu Marian Piechal wydobywa przywaloną trumną XIX wieku Polskę i pod wpływem muzycznych doznań Chopina wynosi ją ponad cmentarną ziemię zapomnianych narodów. Tu wszystko tchnie polskością. Nawet w dalekiej Ferganie Włodzimierza Słobodnika "szumi ci brzoza, pachnie siano i leje się bezbrzeżność polna". A ja pod wpływem tych opisów widzę jeszcze swojskie wierzby i topole, górujące nad naszym polskim krajobrazem.
Niezwykle ciężko jest wyrazić słowami dźwięczne fascynacje. Transpozycja muzycznych brzmień na literackie opisy to trudne zadanie. "Śpiewać wyrazami", jak to określił Włodzimierz Wolski, to chyba potrafią tylko geniusze. Dlatego też chylę czoło przed poetami, którzy potrafili z wielkim wyczuciem nawiązać do romantyczno mglistych wizji towarzyszących muzyce Fryderyka Chopina. Nie wolno zapominać o tym, że ta poezja porusza się w specyficznej atmosferze przypomnienia nie tylko postaci jednego z największych polskich kompozytorów, ale jest też obarczona ogromnym ładunkiem emocjonalnym, wynikającym z sytuacji politycznej w jakiej znalazła się Polska pod zaborami. Dlatego tak donośnie brzmi zdanie Artura Oppmana z "Koncertu Chopina", słowa "coście zrobili z ojczyzną?!" szybują wysoko wraz z najwyższymi fortepianowymi akcentami.