Książka opowiada o dojrzałym już,ponad czterdziestoletnim Franku który spotyka na swej drodze piękną Tinę która niedawno została wdową.Momentalnie zakochuje się w niej i widząc jej rozpacz po stracie męża,postanawia z pomocą przyjaciół wysłać ją na Bali aby oderwała się trochę od smutku.Niebawem dołącza do niej i tak rodzi się przyjaźń.Jak dla mnie ta książka była potwornie nudna.Bardzo dużo opisów krajobrazów,dużo alkoholu i innych używek a do tego ciągłe stany ekscytacji Tiną,wręcz czasami irytujące i bez wzajemności.Książka mi się nie podobała.
Nie jest to typowy romans, a już z pewnością nie w stylu harlequinowych powieści. I pomimo, że czytałam kilka lat temu, nadal ją pamiętam - znak, że zrobiła na mnie wrażenie i to bardzo pozytywne.
Franka, faceta dobrze po czterdziestce, dopada miłość od pierwszego wejrzenia, niestety tylko jego. Tina, jego wybranka nadal przeżywa głęboką żałobę po mężu i daleka jest od myślenia o jakimkolwiek nowym związku. Jednak Frank się nie poddaje i dając jej swą przyjaźń czeka, aż będzie gotowa na coś więcej.
Czy się doczeka? Sprawdźcie sami.
Książka jest dobrze napisana, czyta się ją bardzo szybko i mimo, że niby nic się nie dzieje, ani chwili się nie nudziłam.