Brytyjski pisarz pochodzenia pakistańskiego. Urodził się w południowym Londynie w mieszanej, angielsko-pakistańskiej rodzinie.
Studiował na Lancaster University, lecz nie ukończył tej uczelni.
Absolwent King's College London (filozofia).
Autor około dwudziestu książek, z których, bez wątpienia najsłynniejszym dziełem jest "My Beautiful Laundrette" (1985, "Moja piękna pralnia", wydana również po polsku). Na podstawie scenariusza autora powstał głośny film pod tym samym tytułem, z Danielem Dayem Lewisem, Gordonem Warneckem i Saeedem Jaffreyem w rolach głównych.
Do roku 2011 wszystkie polskie przekłady pisarza ukazały się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka. Obecnie jego dzieła wydaje także Wydawnictwo Albatros.
Kureishi został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.
W 2010 roku otrzymał PEN/Pinter Prize.
Wybrane książki autora: "My Beautiful Laundrette" (scenariusz filmowy: 1985, forma książkowa: 1996, polskie wydanie: "Moja piękna pralnia", Zysk i S-ka, 2005),"The Buddha of Suburbia" (1990, polskie wydanie: "Budda z przedmieścia", Zysk i S-ka, 1998),"The Black Album" (1995, polskie wydanie: "Czarny album", Zysk i S-ka, 2000),"Intimacy" (1998, polskie wydanie: "Intymność", Zysk i S-ka, 2001),"Gabriel's Gift" (2001, polskie wydanie: "Dar Gabriela", Zysk i S-ka, 2004).
Żona: Monique, syn Kier; oprócz tego pisarz ma jeszcze dwóch synów-bliźniaków, Sachina i Carla, ze związku z Tracey Scoffield.http://
Nie zmuszaj się do robienia czegoś, na co nie masz najmniejszej ochoty. Nigdy. Jeżeli zapragniesz zostawić kogoś na środku ulicy, przejść na...
Nie zmuszaj się do robienia czegoś, na co nie masz najmniejszej ochoty. Nigdy. Jeżeli zapragniesz zostawić kogoś na środku ulicy, przejść na drugą stronę i odejść- zrób to
"To książka niegrzeczna i kipiąca życiem. Wykłada kawę na ławę i robi to z niekłamaną przyjemnością. Żaden temat nie jest dla Karima zbyt bolesny - ani rasa, ani klasa społeczna, ani seks - wszystko jest interesujące, warte opowiedzenia, bez wstydu i bez krygowania się (...)." /ze wstępu Zadie Smith/
Książka napisana z dużą werwą i humorem. Czasem czarnym.
Jest to książka, którą pierwszy raz czytałam na studiach. Powróciłam do niej po latach i o ile bardziej podobała mi się teraz niż wtedy (rzeczywiście dobrze się starzeje, w przeciwności do "Buszującego w zbożu" Salinger'a czy "W drodze" Kerouac'a),o tyle też pewne rzeczy nadal mnie w niej irytują i męczą.
Jak tak teraz o tym myślę, to w całej książce nie ma ani jednej postaci męskiej, która wzbudziłaby moją sympatię. Wszyscy mężczyźni w książce uosabiają stereotypy rasowe, klasowe i inne, bądź przedstawiają młodych mężczyzn, którzy pomimo mijających lat nadal nie potrafią dojrzeć, ani zdać sobie sprawy z tego, co jest dla nich naprawdę ważne.
Rozdarcie między światami i pokoleniami w książce jest bardzo istotne, jednak czy aby najważniejsze?
Dla mnie jest to portret kryzysu męskości. Zagubienia między konserwatywnym ujęciem męskości, a czymś, co dopiero trzeba stworzyć aby nadążyć za zmieniającym się światem i odkrywającymi nowe możliwości kobietami.
Pod wieloma względami rozumiem dlaczego była to istotna książka dla dojrzewających osobników, szczególnie płci męskiej. Wiele tematów w niej zawartych jest nadal aktualnych. Choć mam wrażenie, że teraz nieco inne rzeczy wybijają się na pierwszy plan niż kiedyś.
Zaczęło się od Naveena Andrewsa. Long story short, zaczęłam sprawdzać w czym jeszcze grał (poza "Lost: Zagubieni"). I znalazłam serial "Budda z Przedmieścia". Oraz piosenkę Davida Bowie. I z miejsca się zakochałam.
Kiedy wypatrzyłam książkę na allegro, nie wahałam się. I miałam rację. To jest coś co z czystym sumieniem dała nastolatkom z liceum jako lekturę, choćby i dodatkową.
Akcja toczy się w latach 70-tych, ale wiele sytuacji wygląda bardzo znajomo. Głównie tych negatywnych jak niechęć do aktorów pochodzących z mniejszości etnicznych, ale także poszukiwanie własnej tożsamości seksualnej, etnicznej, ideologicznej.
Hanif Kureishi wspaniale oddał ducha tamtych lat, narodziny subkultury punków w Londynie, eksperymentalne sztuki teatralne, walkę między lewicą i prawicą (główny bohater wyśmiewa ich wszystkich).
Karim Amir może i nie wydaje mi się sympatyczną postacią, ale na pewno jest postacią interesują i jest świetnym przewodnikiem po tamtych czasach.
Gorąco polecam. Zwłaszcza to wydanie z przedmową Zadie Smith.