Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Isabelle Duquesnoy
2
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
81 przeczytało książki autora
124 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wyznania Konstancji Mozart Isabelle Duquesnoy
6,6
Uczepiłam się tego Mozarta jak rzep psiego ogona. Po „Amadeuszu” w Teatrze im. J. Osterwy w Lublinie musiałam obejrzeć film Formana i… miałam poważny niedosyt. Nie ufałam Shafferowi w kwestii przedstawienia Mozarta, potrzebowałam zaprzeczenia nakreślonemu przez niego portretu samolubnego, niedojrzałego, zakochanego w sobie aroganta. Z pomocą przyszły fabularyzowane wspomnienia Konstancji, żony Wolfganga.
Sięgając po książkę opisaną jako „fikcyjny dziennik”, można mieć pewne obawy. Jednak czytając wstęp autorstwa pani kustosz Międzynarodowej Fundacji Mozarteum, kobiety, która od lat zgłębia twórczość i życie Amadeusza, oraz patrząc na bibliografię i przypisy, niepokój znika. Wszystko, co zostało wymyślone przez Duquesnoy, jest oznaczone odpowiednią adnotacją. Autentyczne, udokumentowane wypowiedzi Mozarta zapisano kursywą. W książce przytacza się listy: Wolfganga, jego ojca oraz innych osób z jego otoczenia, artykuły z ówczesnych gazet, fragmenty dzienników znajomych Mozarta… Autorka nie zostawiła sobie wiele pola do fantazjowania, co jest niewątpliwą zaletą „Wyznań....”
Konstancja zaczyna pisać, trochę z nudów, trochę z poczucia osamotnienia, kiedy z powodu pewnej wstydliwej przypadłości musi leżeć w łóżku. Jej wpisy od początku właściwie kręcą się wokół Mozarta, z którym miała zaręczyć się jej starsza siostra. Jednak primadonnie sława przewróciła w główce i zakochanego muzyka bardzo niegrzecznie odprawiła z kwitkiem. Konstancja, zawsze pozostająca w cieniu sióstr, zahukana przez humorzastą i wiecznie niezadowoloną matkę, współczuje upokorzonemu Wolfgangowi, poświęca mu coraz więcej myśli, aż w końcu się w nim zakochuje.
Ta książka pod wieloma względami jest niezwykła. Primo: zaskakująco łączy dziennik, który ma być miejscem wynurzeń Konstancji o sobie, z biografią Mozarta. Jednocześnie mamy dokładny wgląd w psychikę Weberówny, z drugiej dokładnie przedstawione ostatnie 10 lat życia kompozytora. Secundo: zgrabnie odmalowuje obraz epoki wraz ze wszystkimi jej absurdami, m.in. stosowaniem upuszczania krwi na wszelkie dolegliwości, idiotyczną modą (np. fryzurami tak wysokimi, że kobiety nie mieściły się do powozów),bezsensownymi zwyczajami (np. kobieta nie uczestniczyła w pogrzebie swojego męża, tylko stała w domu z głową posypaną popiołem),zatrważająco skąpą wiedzą medyczno-anatomiczną (np. Konstancja w wieku 18 lat nie wiedziała, że ma miesiączkę, a mieszkała przecież z matką, która urodziła cztery córki!) – coś potwornego. Tertio: wpisom Konstancji nieustannie towarzyszy muzyka Wolfganga – czy to jako cytat z arii, czy opis tworzenia albo przygotowań do premiery utworu. Dzięki temu odkryłam kolejne kompozycje, które od tamtej pory mi towarzyszą.
„Wyznania...” w pełni mnie zadowoliły. Dałam się wciągnąć i razem z Konstancją przeżywałam wredne zagrania matki, nieuzasadnioną nienawiść ze strony teścia i szwagierki, plotki, szykany, spiski wokół Wolfganga w Wiedniu (ach, ten Salieri),zadowolenie z troski i czułości męża. Cieszę się, że ta potwierdzona badaniami źródłowymi powieść udowodniła mi, że Shaffer poważnie minął się z prawdą, kreując „swojego” Amadeusza.
Wyznania Konstancji Mozart Isabelle Duquesnoy
6,6
To książka,która mnie zachwyciła - przede wszystkim samą historią,barwnością opisów,gamą uczuć i przeżyć.Książka,która stawia w zupełnie innym świetle postać zarówno Mozarta,jak i jego żony,sprawia,że stają się bardziej ludzcy i wiarygodni.To opowieść o miłości,geniuszu,poświęceniu,o podejmowaniu trudnych życiowych wyborów i ponoszeniu ich konsekwencji.
Wzruszająca i jedna z moich ulubionych lektur.