Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Łukasz Rzadkowski
Źródło: zdjęcie autorskie
2
7,2/10
Bloger, recenzent, muzyk, a przede wszystkim wielki pasjonat motywu żywych trupów w popkulturze. Kolekcjoner wszystkiego, co związane jest z tą tematyką – od książek i komiksów, poprzez filmy, gry, figurki, na dziwnych rzeczach kończąc. Założyciel portalu iminfected.pl – największego portalu o zombie w Polsce. Z zawodu krupier w kasynie, który nie boi się niczego, co dziwne i niekonwencjonalne. Prywatnie basista i perkusista grający muzykę zbyt ciężką dla większości społeczeństwa oraz czciciel swoich dwóch wyjątkowych kotów. Urodzony w Halloween i to w roku powstania „Martwicy Mózgu” Petera Jacksona , co już samo mówi za siebie.
7,2/10średnia ocena książek autora
140 przeczytało książki autora
135 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Leksykon żywej śmierci. Tom I. 1932 — 2000
Łukasz Rzadkowski
7,7 z 17 ocen
53 czytelników 2 opinie
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Gruzy. Antologia postapo Paulina Klimentowska
6,7
Postapo i to z taki ocenami? To moj klimat na pewno będzie dobre. Potem nastąpiło zderzenie z pierwszym opowiadaniem.
Z uwagi ja to, że jest to zbiór ocenię każde z osobna i zobaczymy co pokaże średnia.
1. Ocena 2/10. Słabe i mocno naciągane opowiadanie z początkami w korpoświecie. Przydługi początek, który można było spokojnie skrócić. Z uwagi na krótkie opowiadanie dostajemy ogólny zarys postaci bardziej skupiony na ich cechach harakteru niż wyglądzie. Niesmaczną (moim zdaniem) scenę w biurze można było opisać inaczej. Potem zbyt duży przeskok w czasie wraz z upskillem postaci aż do końca w finiszem w postaci słabego nawiązania do początku. Moim zdaniem można spokojnie ominąć.
2. Ocena 2/10. Nie wiadomo kto, gdzie i kiedy.tak się zaczyna 2 opowiadanie, które jest równie słabe co pierwsze. Jakiś tam zarys pomysłu był ale wykonanie marne. Ciężko się było przez to przedostać mimo ze krótkie. Końcówka podobnie jak w 1 opowiadaniu na siłę nawiązującą do zdania z wcześniej.
3. Ocena 6/10 lepsze (może dlatego, że dłuższe) opowiadanie. Poprawne i trochę ale nie do przesady ciekawie napisane. Nie było efektu wow a końcówka przewidywalna.
4. Ocena 4/10 trochę mi to przypomniało Łasucha z Netflixa - przynajmniej w pewnym sensie. Mogło by z tego wyjść coś ciekawego a wyszło jak wyszło
5. Ocena 7/10. W końcu jakieś ciekawe opowiadanie. Może chodzi o tematykę a może o sposób dobrania słów lub opisów na kilkunastu kartkach. Nie wiem ale mnie zaciekawiło. Na początku trochę niejasne ale wraz z upływem treści się wyjaśniało.
6. Ocena 8/10. Oby tak dalej i było lepiej wraz z każdym opowiadaniem. Ciekawe, z sensem oraz elementami które potrafią zaciekawić. Dobrze wykreowane/opisane w tak krótkim hmm czasie?
Jedyne co mi nie przydpalo do gustu to na siłę wracanie do elementu z początku. Jest to dobry pomysł jeśli się pojawi natomiast widoczny w co drugim opowiadaniu staje się banalny.
7. Ocena 5/10. I znowu niestety ciekawy pomysł został zmarnowany przez średnie wykonanie. Trochę jak by to miało pójść w klimaty ceberpunkowe ale nie do końca. Nie wiem nawet za bardzo do czego się przeczepić. Chyba po prostu zabrakło tutaj czegoś co mocniej by zainteresowało.
8. Ocena 7/10. Moja pierwsza myśl - dobre ale niedokończone. Czuję niedosyt. Mam pytania i wiem, że zostaną bez odpowiedzi. Być może zabieg celowy a może nie. Tak czy inaczej dobre. Ciekawy zabieg został zastosowany - jak by opowiadanie w opowiadaniu. No ale niedosyt został.
9. Ocena 7/10. Interesujące. Skłaniające do myślenia ale lekko przewidywalne opowiadanie. Ciekawy klimat i bardzo dobry początek.
10. Ocena 5/10. Średni, że nawet komentować się nie chce.
Gruzy. Antologia postapo Paulina Klimentowska
6,7
"Kopia w stu procentach zgodna z oryginałem to również oryginał."
"- Było was dziesięć miliardów - zauważyła.
- Taak, było. I nikogo więcej. Rozumiesz maszyno? Nikogo podobnego na Ziemi. Nikogo w kosmosie."
💀Czasami (a ostatnio coraz częściej) nachodzą mnie myśli, co by było, gdyby... Gdyby jakiś psychopata nacisnął guzik, gdybym za oknem z rana zobaczył grzyba atomowego za skwerem, po którym spaceruję z psem, gdyby nagle zawitała do nas wroga cywilizacja, gdyby SI rozwinęła się do tego stopnia, że ludzie okazaliby się zbędni. Gdyby, gdyby, gdyby...
💀Najwyraźniej takie pytania nurtują nie tylko mnie, ale również znakomite grono autorów powieści/opowiadań z gatunku fantastyki. Właśnie dzięki tym przemyśleniom dostajemy do ręki od Planety Czytelnika antologię postapo "GRUZY".
💀Widocznie ktoś w Planecie domyślił/dowiedział się, że takie myśli niezmiennie mi towarzyszą i uznał, że będę dobrym patronem dla tej antologii. Czy okazałem się dobrym patronem? A co ważniejsze - czy ta antologia podsunęła mi odpowiedzi na męczące mnie pytania? Już Wam piszę.
💀Wydanie jest OBŁĘDNE! Rewelacyjna grafika okładkowa @blodekleukocyt robi mega robotę, a ilustracje Łukasza Białka to mistrzostwo! Wejście w klimat to była dzięki temu pestka. Plus twarda oprawa. W przedsprzedaży była też dostępna drewniana zakładka, ale nie było mi dane 🙈 W każdym razie - wydanie sztos!
💀Ponadto znakomitym, wręcz rewelacyjnym pomysłem jest zaprezentowanie w kilku zdaniach po każdym opowiadaniu sylwetki jego autora ze zdjęciem. Brawo!
💀Moi Drodzy, dostaniecie tu mnóstwo możliwych opcji i odmiennych spojrzeń na życie po apokalipsie. Jak również i przyczyn samej apokalipsy. Każdy z autorów zaprezentował swój własny, oryginalny pogląd na zdarzenia, które mogą całkiem niebawem zdeterminować nasze życie. Życie „po”. Bo właśnie życie „po” jest kwintesencją tego zbioru.
💀Od prześmiewczego i wręcz satyrycznego podejścia, przez czarny humor i grozę, gibsonowskie ciągoty aż do autentycznej tragedii i makabry - dostaniecie cały wachlarz sytuacji, historii i historyjek, których wspólnym mianownikiem zawsze będzie postapo. I zapewniam, że ani przez chwilę nie będziecie się nudzić. Wszak brak nudy i duża dynamika jest domeną dobrych antologii. Tego tutaj doświadczycie.
💀Wyobraźnia autorów nie zna granic. Cywilizacja postbiologiczna, wyniszczające wojny, susza, praca w korpo i jej daleko idące konsekwencje, magoboty, ludzkie szczątki połączone z maszynami, bieligany, zatrącające o Gibsona cyberpunkowe modyfikacje, opuszczone osady, opustoszałe miasta, gruzy cywilizacji. Właśnie te gruzy ludzkości to wspólny mianownik tej antologii. Nie można sobie wyobrazić lepszego dla niej tytułu.
💀Część z tych opowiadań to autentyczne perły, które z radością przeczytałbym w formie pełnej powieści. Muszę tu wyróżnić kilka z nich (co nie znaczy że inne nie są bardzo dobre) Mianowicie:
- "Walka o wodę" Edwarda Struna - w świetny sposób przedstawiony kontakt z obcą cywilizacją, pokazuje pazur i łapie za trzewia!
- "Azyl" Dominiki Vicente - mega! Niesamowity klimat Fallouta z niezwykłą atmosferą smutku i nostalgii i doskonałymi, zaskakującymi rozwiązaniami.
- "Zepsucie" Magdaleny Świerczyk-Gryboś - oooo jakie to jest REWELACYJNE. Mocno gibsonowskie i cokolwiek bladerunnerowe, na dodatek nostalgiczne, smutne i oryginalne. Tragedia maszyn i tragedia ludzi, tak inne, a przecież tak podobne. I te podpowiedzi systemu!
To opowiadanie mną wstrząsnęło. Poczułem geniusz.
- "Agonia" Jarosława Dobrowolskiego - krwawa łaźnia ocierająca się o hardcore, trzymająca klimat jak jasna cholera. Ależ to się czytało! Maciek, coś dla ciebie. Rewelacja.
"Ludzie szukający ratunku w kościołach zaliczyli najgorszy los. Zajrzałam kiedyś do jednego, wyglądał jak skrzyżowanie burdelu z rzeźnią."
Oooo jaka masakra! Ale z jaką atmosferą! "Delirium" właśnie wjechało na moją orbitę.
- Bardzo kobiecy i oryginalny, lekko satyryczny "Manicure na Anetę" Aleksandry Bednarskiej, idealny, żeby odrobinę zwolnić,
- "Do ostatniej linijki kodu" Natalii Klimaszewskiej - zostałem kompletnie zaskoczony i zachwycony, historia człowieka i androida, człowieka i Systemu, jaki tu jest klimat! Jak to porusza!
- „Podróż ludzi bez twarzy” Magdaleny Anny Sakowskiej - mój prywatny numer jeden, gorzki jak piołun i piękny jak zachód słońca.
- i... jasna cholera, jest ich tyle, starczy! Każde kolejne było równie świetne. To naprawdę znakomity zbiór! Z bardzo różnymi punktami widzenia, wizjami i sposobem realizacji tych wizji.
💀Jestem niesamowicie zadowolony z tego patronatu. Jestem nim zachwycony i oczarowany. Ogromne bogactwo stworzonych światów i przedstawionych hipotez, różnorodność bohaterów, którzy nawet w tych krótkich formach byli w stanie mnie do siebie przekonać, niezwykle wyrównany, wysoki poziom - to wszystko sprawia, że ta antologia to pozycja, którą bardzo chcecie mieć w swojej biblioteczce. No i to wydanie!
💀"Gruzy" dostają ode mnie absolutnie zasłużony UZJ (Uncelkowy Znak Jakości)