Atak paniki Tammi Kirkness 5,0
ocenił(a) na 83 lata temu Zaburzenia lękowe są mi bliskie nie tylko ze względu na (prawie skończone!) studia psychologiczne. Są mi bliskie przede wszystkim dlatego, że sama mówię o sobie, że jestem lękowa. Nie wchodząc w szczegóły i diagnozy, lęk towarzyszy mi w codziennym życiu. Oznacza to, że często na wydarzenia, albo zadania traktowane generalnie jako neutralne, wcale nie stresogenne, ja reaguję lękowo. To może wydawać się nieco odległe i brzmieć jak rzadkie zaburzenie ale poczekajcie.
Kto z Was nie odczuwa czasami lęku przed ważną rozmową? Albo przed odebraniem telefonu? A może przyjmujesz na siebie współodczuwanie emocji innych? Lawina katastroficznych scenariuszy, deadline'ów, nieodbytych rozmów i niewykonanych zadań piętrzy się, napędzając lękową lawinę. A gdyby tak na chwilę się zatrzymać? Wziąć głęboki wdech? I sięgnąć po książkę...
"Atak paniki" to przepięknie wydany przewodnik po trudnych sytuacjach. Na podstawie doświadczeń zawodowych i prywatnych, autorka stworzyła listę algorytmów, w jaki sposób postępować, gdy lęk zaczyna przejmować nad nami kontrolę. Zatrzymaj się, weź do ręki książkę i spróbuj wykonać krótkie zadanie.
Przepiękne, kolorowe wydanie zachęca do przeglądania i jednoczesnego obserwowania swojego wnętrza. Już na samym początku zauważyłam co najmniej kilka sytuacji, w których mogłabym skorzystać z pomocy tej książki. Może na zasadzie eksperymentu, sprawdzenia, czy to faktycznie działa. Jestem bowiem bardzo sceptycznie nastawiona do...cudzych pomysłów. Przy całej posiadanej przeze mnie wiedzy wiem natomiast, że zatrzymanie się w sytuacji lękowej i przyjrzenie jej się z dystansu, a także zrobienie czegoś zupełnie odmiennego od sposobów (nie)radzenia, jest w stanie realnie pomóc.
Z zaufaniem sięgnęłam po tę książkę między innymi dlatego, że autorka jest psychologiem. Pamiętajcie o tym, że nie wszystkie tego typu książki są poparte czyjąś wiedzą. A ona jest niezbędna do tego, by móc mówić o tym, co działa, czy nie. Książka nie zastąpi również wizyty u psychologa lub psychiatry. Jeżeli lęk wiąże się z realnym cierpieniem, pamiętajcie, można sobie pomóc. Są od tego specjaliści.
Najpiękniejszy cytat pochodzący z tej książki, który wzruszył mnie do łez. I przekonał do tego, by zajrzeć do środka: "Myślę, że osoby cierpiące na zaburzenia lękowe to najodważniejsi i najsilniejsi ludzie na świecie. Chociaż wydaje im się, że grozi im niebezpieczeństwo, często potrafią się opanować i robić dobrą minę do złej gry". Pamiętajcie, można sobie pomóc. Ślę największy uścisk dla wszystkich Najodważniejszych Ludzi na Świecie.
Lucyna Tomoń/ https://today-ornever.blogspot.com/2021/03/o-moim-leku-i-ataku-paniki-tami-kirkness.html