Dom dla Doma Wiktoria Amelina 7,8
ocenił(a) na 724 tyg. temu 24 sierpnia 1991 rok to punkt przełomowy w wieloletnim procesie odzyskiwania ukraińskiej suwerenności. Rada Najwyższa ogłosiła niepodległości Ukrainy.
Mniej więcej w tym samym czasie na świat przychodzi Dominicius. Pies, pudel, biały, duży ze skołtunioną grzywą i mankietami na łapach. Dla najbliższych DOM.
Dom zmienia panów aż w końcu trafia do rodziny Ciłków mieszkającej we Lwowie przy ulicy Łepkiego. W tej samej kamienicy dzieciństwo spędził Stanisław Lem.
Ciłkowie to Ola, która nie wie skąd właściwie pochodzi, jej niewidoma córka Marusia borykająca się w dodatku ze słabą odpornością, mąż który wyemigrował do USA, ojciec pułkownik sił powietrznych jeszcze z czasów ZSRR, uwielbiający spędzać czas na działce, gdzie pielęgnuje to co trzyma pod wielką folią i nie są to pomidory ani ogórki, wiecznie niezadowolona Tamara, dwukrotnie rozwiedziona, alkoholiczka, jej córka Masza, Ba- żona pułkownika bojąca się wychodzić z domu i oczywiście DOM, pies, którego nie ma czym karmić, bo bieda wygląda z każdego kąta.
Dwa małe pokoje, sześcioro ludzi i tajemnicza skrzynia pośrodku mieszkania, która nie daje spokoju Marusi. Marusia od samego początku chce poznać jej zawartość, odkryć skarby, tylko nikt nie chce udostępnić jej klucza.
Wiktoria Amelina posłużyła się bardzo ciekawym sposobem narracji.
DOM czujnym okiem i czujnym nosem rejestruje wszystkie wydarzenia i opowieści, to co dzieje się w dysfunkcyjnej rodzinie, ale i również w Ukrainie, która przechodzi liczne zmiany. Rejestruje i opowiada ze zdziwieniem, brakiem zrozumienia o dyskryminacji ludzi innej narodowości niż Ukraińska, o tęsknocie ludzi za rodzinnym krajem, o niespełnionej miłości, niespełnionych marzeniach Ciłków.
Tak prze czternaście lat zachodzą zmiany na Ukrainie, lepsze i gorsze, zmiany wśród społeczności ukraińskiej, w rodzinie Ciłków, ale DOM pozostaje wciąż taki sam, jedynie jego włosy pokrywa siwizna.
Myślę, że Wiktoria Amelina nieprzypadkowo dała też psu imię DOM. Dom Ciłków był mimo wszystko dla DOMA przystanią, oazą, miejscem spokoju ( o czym się w trakcie psiego życia przekona),ale również i DOM był dla domu i jego mieszkańców radością, skarbonką ludzkich tajemnic, których nie brakowało wśród Ciłków, którzy nie umieli ze sobą rozmawiać, a wszystko odkrywali w swoich monologach przed dużym , kudłatym pudlem.
Powieść Ameliny jest prawie bezdialogowa, miejscami bardzo chaotyczna, często niedopowiedziana, skrywająca tajemnice między wierszami a zarazem wciągająca swoją odmiennością narracji, treścią, bohaterami.
"Dom jest tam, gdzie o Tobie pamiętają...Powietrze jest nasze póki jest w nas. Dom jest nasz póki jest w nas. A my wszyscy zawsze jesteśmy w tym domu-każdy na swej głębokości."