Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Willem Elsschot
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Willem_Elsschot.jpg
Znany jako: Alfons de Ridder, Alphonsus...Znany jako: Alfons de Ridder, Alphonsus Josephus de Ridder
3
6,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 07.05.1882Zmarły: 31.05.1960
Willem Elsschot, właściwie Alfons de Ridder, urodził się w 1882 roku w Antwerpii w Belgii. Rozpoczął pracę w dziedzinie handlu, później został dyrektorem agencji reklamowej w Antwerpii.
Od r. 1902 zaczął pisać wiersze, które opublikowane zostały dopiero w dwadzieścia lat później. Pierwszy utwór prozą, "Villa des Roses", powstał w 1910 roku, lecz dopiero dalsze: "Een ontgoocheling" (Rozczarowanie, 1914),"De verlossing" (Wyzwolenie, 1921) i "Hochsztapler Laarmans" (Lijmen, 1923) przyniosły mu rozgłos. "Hochsztapler Laarmans" uważany jest za najwybitniejszy utwór Elsschota. Postać tytułowa przewija się przez wiele dalszych książek.
Dorobek literacki pisarza jest znaczny, sporo w tym utworów o charakterze autobiograficznym.
"Błędny ognik" (Het dwaallicht, 1947) to ostatni utwór Elsschota. Zmarł w 1960 r.
Pśmiertnie otrzymał narodową nagrodę literacką.http://
Od r. 1902 zaczął pisać wiersze, które opublikowane zostały dopiero w dwadzieścia lat później. Pierwszy utwór prozą, "Villa des Roses", powstał w 1910 roku, lecz dopiero dalsze: "Een ontgoocheling" (Rozczarowanie, 1914),"De verlossing" (Wyzwolenie, 1921) i "Hochsztapler Laarmans" (Lijmen, 1923) przyniosły mu rozgłos. "Hochsztapler Laarmans" uważany jest za najwybitniejszy utwór Elsschota. Postać tytułowa przewija się przez wiele dalszych książek.
Dorobek literacki pisarza jest znaczny, sporo w tym utworów o charakterze autobiograficznym.
"Błędny ognik" (Het dwaallicht, 1947) to ostatni utwór Elsschota. Zmarł w 1960 r.
Pśmiertnie otrzymał narodową nagrodę literacką.http://
6,7/10średnia ocena książek autora
85 przeczytało książki autora
100 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Poskramiacz lwów Willem Elsschot
5,8
Do książki podchodziłam z pewną dozą nieufności, gdyż nie miałam wcześniej styczności z literaturą niderlandzką. Muszę jednak przyznać, że dzieło pozytywnie mnie zaskoczyło. Niewielka objętościowo książeczka ukrywa w sobie świat pełen fantazji i niezwykle ciepłego humoru. "Poskramiacz lwów" składa się z dwóch części, które ukazują odrealnione dzieje pewnej belgijskiej rodziny, z naciskiem na postaci jednej z córek, która wybiera na męża Polaka oraz ich dziecka, zwanego Poskramiaczem lwów. Narratorem- gawędziarzem jest ojciec dziewczyny, a później dziadek, który jest zafascynowany wnukiem i sposobem, w jaki postrzega rzeczywistość. Nie jest łatwo wejść w specyficznie zbudowany literacki świat, jednak z każdą stroną zaciekawienie wzrasta i zbyt szybko, z żalem trzeba pożegnać się z bohaterami. Warto również zwrócić uwagę na wątek polski, nieczęsto spotykany w światowej literaturze, celnie obrazujący przywary i typowe cechy naszego narodu. Polscy bohaterowie przedstawieni są z pewna dozą humoru, a jednocześnie złośliwości. I tak, Benek jest, w gruncie rzeczy pozytywnym bohaterem, jednakże skupionym jedynie na pięciu się po społecznej drabinie, zaś jego matka jest wojującą, o inkwizytorskich zapędach katoliczką. Moim zdaniem, dzieło Elsschota stanowi rewelacyjną propozycją dla osób zapoznających się z niderlandzkojęzyczną literaturą, gdyż zachęci do przeczytania kolejnych pozycji autora. Serdecznie polecam!
Ser Willem Elsschot
7,2
Willem Elsschot łączy zazwyczaj w swej twórczości dwa główne wątki, które składają się na jego doświadczenie, czyli życie rodzinne i sprawy handlowe. Nie inaczej jest w przypadku ”Sera”, głównej noweli tego tomu, opowiadającej o wielkich marzeniach i małych możliwościach, stanowiącej więc antytezę haseł głoszonych przez tuzów coachingu.
Dopełniający zbiór krótki „Tankowiec” jest utworem lepszym, choć pozbawionym elementu familijnego. To zgrabna satyra na ludzką bezduszność i wojenne fortuny.
Muszę jednak przyznać, iż ani „ Poskramiacz lwów”, ani „Ser” nie spełniły obietnicy, którą złożył pierwszy wydany w Polsce wybór Elsschota, „Hochsztapler Laarmans”. W obu nie zabrakło wprawdzie Laarmansa ani Boormana, którzy tak udanie przedstawili się polskim czytelnikom, wydaje się jednak, że łagodna ironia flamandzkiego pisarza straciła z czasem wszelki pazur, a jego prosty, przejrzysty styl począł nużyć swą monotonią.
Oczywiście, wciąż jest to lepsza literatura niż zdecydowana większość współczesnej produkcji, bo też różnica między literaturą a produkcją nie jest wcale trudna do wychwycenia dla kogoś, kto zjadł zęby na czytaniu, nawet jeśli te mądrości nigdy mu nie wyrosły.