Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kacen Callender
Źródło: zdjęcie autorskie
6
7,7/10
Kacen Callender to osoba autorska uhonorowana nagrodami Stonewall i Lambda Award. Powieść „Felix Ever After. Na zawsze Felix” przyniosła mu sławę za sprawą pojawiających się w Internecie opinii o niebanalności historii i świetnym przedstawieniu świata widzianego oczami transpłciowego bohatera. To opowieść o odkrywaniu siebie, przeciwstawianiu się nienawiści i o pierwszej miłości.https://www.kacencallender.com/
7,7/10średnia ocena książek autora
1 308 przeczytało książki autora
1 394 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Patronat LC
2023
Lark i Kasim. Czas na rewolucję
Kacen Callender
Patronat LC6,9 z 36 ocen
183 czytelników 19 opinii
2023
Patronat LC
2021
Felix Ever After. Na zawsze Felix
Kacen Callender
Patronat LC7,6 z 1147 ocen
2517 czytelników 210 opinii
2021
Powiązane treści
Aktualności
2566
Aktualności
Sonia Miniewicz
34
„Lark i Kasim. Czas na rewolucję”: trudy dorastania
Aktualności
LubimyCzytać
8
Nowości i zapowiedzi tygodnia. Co będziemy czytać?
Varia
Anna Sierant
51
Książki na Pride Month: utwory we wszystkich kolorach tęczy
Czerwiec to Pride Month, czyli Miesiąc dumy, podczas którego organizacje wspierające osoby LGBT+, sami członkowie i członkinie tej społeczności oraz ich sojusznicy i sojuszniczki...
Aktualności
LubimyCzytać
2543
Wyzwanie czytelnicze lubimczytać.pl 2022. Temat na maj
Nadszedł maj, przez wiele osób uważany za najpiękniejszy miesiąc w roku: w końcu można spędzić więcej czasu na świeżym powietrzu i zdjąć zimowe kurtki. Słońce zachęca do większej...
Varia
LubimyCzytać
471
30 książek LGBT+, czyli powieści we wszystkich kolorach tęczy
Od klasyków literatury, przez powieści nagradzane prestiżowymi nagrodami, na gorących i dyskutowanych nowościach kończąc – książki o tematyce LGBT+ to bogactwo gatunków, pisarzy i...
Aktualności
LubimyCzytać
18
Książkowe nowości tygodnia. Patronat LC
Kolejny czerwcowy tydzień rozpieszcza czytelników bogactwem tytułów. Pod patronatem lubimyczytać.pl ukazuje się 15 książek, a wśród nich miedzy innymi powieści Joe...
Popularne cytaty autora
Kiedy ja parzę na księżyc, mimowolnie myślę o tych wszystkich ludziach, którzy patrzą na niego w tym samym momencie, i że jestem zupełnie sa...
Kiedy ja parzę na księżyc, mimowolnie myślę o tych wszystkich ludziach, którzy patrzą na niego w tym samym momencie, i że jestem zupełnie sam, chociaż na Ziemi jest nas aż tyle. Myślę o tym, że powinniśmy być wszyscy związani ze sobą, a nie jesteśmy. Za bardzo nas zajmują ciągłe próby krzywdzenia siebie nawzajem.
8 osób to lubiSerio. Zapomnij o tym, co myślą inni. Rób to czego potrzebujesz.
7 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Lark i Kasim. Czas na rewolucję Kacen Callender
6,9
No więc nie podobało mi się.
Daję 4/10, czyli nie taką znów najniższą ocenę, bo mimo wszystko czytałam gorsze książki, którym można jeszcze więcej zarzucić. Ale nie jest to książka, którą bym polecała.
Zacznę może od kwestii, która denerwowała mnie najbardziej: Ta książka jest zwyczajnie rasistowska.
Osoba autorska, ustami bohaterów, przekazuje w tej książę poglądy, że wszystko, co złe się dzieje czarnym to wina białych, "rasistowskiego systemu" i kapitalizmu (co ma do tego kapitalizm, tego nie raczy nam wytłumaczyć). Ja rozumiem, że książka dzieje się w Stanach, gdzie pewnie problemy rasowe są odmienne niż w Europie, ale to nie zmienia faktu, że naprawdę krzywdzący i rasistowski jest podprogowy przekaz, że biali są źli i to nasza wina, że czarnym się dzieje źle.
Drugą rzeczą, która nieustannie mnie drażniła, była kwestia zażywania u bohaterów marihuany. Może nie robili tego często, ale zażywanie marihuany było w tej książce traktowane jakoś coś zupełnie normalnego i fajnego. Już na samym początku jest wspominane, że nawet matka głównego bohatera nie widzi problemu w tym, że jej nastoletnie dziecko pali, bo docenia wartość terapeutyczną. Uważam takie treści przekazywane w książce dla osób młodych za szkodliwe.
Swoją drogą oba te problemy łączą się w wątku ojca Kasima, o którym wspomniane jest, że poszedł siedzieć za posiadanie kilkudziesięciu gramów. I że jakie to niesprawiedliwe i rasistowskie, bo jakby był biały to by policjanci przymknęli oko. No aż mi zęby zgrzytały, jak to czytałam. Ojej, jaki biedny człowiek, bo poszedł do więzienia za coś, co w kraju, w którym mieszka najwyraźniej jest karane więzieniem. Oczywiście wina białych, a nie tego, że popełnił przestępstwo... Ehh, czuję irytację na samo wspomnienie.
Mniejsze zarzuty wobec tej książki to przede wszystkim:
- Mnogość postaci niebinarnych i queerowych, tak jak już ktoś wspomniał w innym komentarzu - ok, główny bohater jest niebinarny, spoko, ale nie uwierzę, że nagle w jednej grupce kursantów chyba WSZYSCY są queerowi, a niebinarnych była tam w sumie bodajże czwórka. Rozumiem, że mniejszości chcą czytać książki o sobie, ale robienie z mniejszości większości sprawia, że historia staje się niewiarygodna i momentami denerwująca.
- Cały trzon fabuły - czemu mam uwierzyć, że jakiś wątek losowego dzieciaka na Twitterze o czymś tak trywialnym jak nieszczęśliwa miłość stał się wiralem? To nie ma sensu.
- I cały ten wątek z kłamaniem, że to jego twit, chociaż napisał go Kasim - po pierwsze nie lubię budowania fabuły na kłamstwie, ale z drugiej strony akurat w przypadku tej konkretnej historii mało wiarygodne było dla mnie jak wszyscy się zachowali, gdy to kłamstwo wyszło na jaw. Mam na myśli, że to tylko głupi twit, naprawdę nikt nie będzie w prawdziwym życiu się przejmować, że inna osoba skłamała w tak trywialnej sprawie.
Na koniec powiem, że ciężko mi się czytało te wszystkie nijakie formy typu "niebinie" czy "pisarze". Nie brzmi to dobrze w języku polskim.
Plusy? Neuroatypowość głównego bohatera - jako osoba z ADHD w chaotycznych myślach i zachowaniach bohatera odnalazłam dużo siebie i akurat ta kwestia moim zdaniem została dobrze pokazana.
Lark i Kasim. Czas na rewolucję Kacen Callender
6,9
Książka opowiada o ludziach, którzy mają ciężko w życiu tylko dlatego że urodzili się inni niż reszta. Mamy tutaj bardzo wielu reprezentantów społeczności LGBTQ+, osoby czarnoskóre oraz neurotypowe. Sam Lark właśnie takie jest – niebinarne, autystyczne i czarnoskóre. Przez swoją „inność” nie zawsze odnajduje się w społeczeństwie. Książka pisana jest właśnie z perspektywy takiej osoby, co początkowo było dla mnie kłopotliwe. Ciężki mi się czytało o bohaterzu, który używa zaimka ono i form „zrobiło, poszło, kupiło”. To uświadomiło mi jednak, jak ważne jest to, by takie książki powstawały. Gdyby był ich więcej, nie czułabym się dziwnie, czytając o osobie niebinarnej. Ponadto Lark prawdopodobnie cierpi na autyzm i ADHD, co widoczne jest w sposobie prowadzenia przez nie narracji. To daje nam jednak szansę na zobaczenie świata oczami osoby neurotypowej, co w mojej opinii było ciekawym i pouczającym doświadczeniem.
Lark marzy o tym, żeby wydać książkę i szuka dla siebie agenta. Dostaje niestety wiele negatywnych odpowiedzi, a dużo osób zarzuca książce niewiarygodność (ponieważ jest tam za dużo osób niebinarnych),chaotyczny sposób pisania, uważają, że jest zbyt poważna jak na książkę new adult. Jestem pewna, że większość z tych zarzutów padnie pod adresem tej powieści, jednak właśnie to czyni ją wyjątkową. Lark jest dojrzałe jak na swój wiek, a w swoim otoczeniu ma wiele queerowych osób, ale co z tego? Czasami mam wrażenie, że na mojej uczelni to cis hetero osoby są mniejszością, a w wieku 13 lat psycholog powiedział mi, że myślę jak dorosła osoba. To, że coś nie jest normą, nie zawsze oznacza, że jest nierealne.
Książka porusza bardzo wiele tematów. Przede wszystkim pokazuje problem rasizmu, transfobii czy homofobii. Po drugie ukazuje toksyczność mediów społecznościowych. Po pierwsze same w sobie uzależniają i czasami przez nie zapominamy o realnym życiu, po drugie mnóstwo osób stosuje hejt na internetowych twórcach. Ponadto powieść w pewien sposób uczy empatii. Osoby neurotypowe często postrzegane są jako irytujące, nie zawsze potrafią odpowiednio wyrazić swoje zdanie, przez co mogą być źle zrozumiane albo uważane są przez innych po prostu za dziwne. Książka przypomina, że takim osobom łatwo wyrządzić krzywdę, ponieważ na ogół są dużo wrażliwsze. Należy im się jednak szacunek i odpowiednie traktowanie.
Książka porusza mnóstwo istotnych kwestii i przez to skłania nas do refleksji. Każe nam się zatrzymać i przemyśleć pewne sprawy. Ustalić priorytety. Zastanowić się, czy przypadkiem nie oceniamy kogoś zbyt pochopnie, niesprawiedliwie. Wydawać by się mogło, że czasami powieść ta zwraca uwagę na drobnostki i krytykuje mało szkodliwe zachowania, ale to właśnie przyzwalanie na takie „drobne” uszczypliwości, przeradza się czasami w odwracanie wzroku od jawnego nękania.
Książka przypomina także, że najważniejsze to być uczciwym i to nie tylko wobec innych, ale przede wszystkim wobec samych siebie. Pokazuje też, że rewolucja to nie zawsze coś wielkiego. Chcąc zmienić świat, czasami warto zacząć od siebie i od zrozumienia innych.