Paradajs Fernanda Melchor 6,4
ocenił(a) na 75 tyg. temu Wydawnictwo Mova lubi wkraczać na mniej znane literackie rejony jakim jest dla większości z czytelników Ameryka Południowa. Najpierw wydali fantastycznego “Wybornego trupa” Agustiny Bazterrici, następnie ciekawy “Mexican Gothic” Silvii Moreno-Garcii, a niedawno “Paradajs” Fernandy Melchor.
Tym razem przenosimy się do Meksyku, do luksusowego kompleksu mieszkaniowego zwanego Paradajs. Poznajemy tam dwóch nastolatków chowających się na nieuczęszczanym pomoście, żeby w stanie upojenia alkoholowego utyskiwać na swoje życie. Samotnik Franco z bogatej rodziny fantazjuje o atrakcyjnej sąsiadce, pani Marián, do tego stopnia, że staje się ona wręcz jego obsesją. Chłopak boryka się z nadwagą i uzależnieniem od pornografii. Jego towarzysz Polo, pochodzący z biednej rodziny marzy o ucieczce od problemów. Mimo że odrzuca go towarzystwo Franca, nie przepuszcza okazji darmowego upicia się na pomoście. Obaj myślą, że znajdują się w sytuacji bez wyjścia, opracowują więc bezmyślny i makabryczny plan napadu.
Proza Melchor jest gęsta, brudna, wulgarna, pozbawiona dialogów, za to pełna fabularnego mięsa. Autorka pokazuje nam dwie strony Meksyku. Tą bogatą, rozpieszczoną, zepsutą, którą reprezentuje Franco. A także tą biedną, wywodzącą się ze slumsów, wystawioną na wpływy karteli, walczącą o każdy grosz, którą reprezentuje Polo. Melchor zastosowała ciekawy kontrast, w pewien sposób łącząc pochodzących z dwóch odrębnych światów bohaterów. Obaj mają inne motywację i potrzeby, które łączą się w kulminacyjnej scenie powieści.
“Paradajs” to niekonwencjonalna historia. Co wrażliwsi czytelnicy poczują się odrzuceni ogromem złych emocji, które emanują z kolejnych kartek. Przygnębienia, beznadziei, chorobliwych fascynacji, dewiacji, wszechobecnej przemocy i czystego ludzkiego zła, jakie jest w niej ukazane. Zadziwiające jest to jak wiele różnych aspektów zawarła autorka w tej krótkiej, liczącej ledwie dwieście stron powieści.
Nie każdemu “Paradajs” się spodoba, jednak taki sposób opowiadania o problemach społecznych zdaje mi się ciekawy i oryginalny. Jest w stanie wstrząsnąć czytelnikiem, zostawić go z pytaniami oraz skłonić do refleksji. A o to przecież w dobrej literaturze chodzi.