Miliarder do wzięcia Pippa Grant 7,0
ocenił(a) na 645 tyg. temu Wszędzie gdzie nie zaglądałam to widziałam okładkę książki. Nawet zastanawiałam się, czy jak otworzę lodówkę to czy też ją tam zobaczę! Na szczęście nie, ale prześladowała mnie ta książka, aż w końcu postanowiłam ją przeczytać, tym bardziej, że potrzebowałam komedii, aby wyłączyć mój mózg i dobrze się bawić.
To nie była aż tak bardzo zabawna książka, ale perypetie głównej bohaterki można powiedzieć, że spełniały wymagania, choć najlepszą postacią w tej historii, która była najsłodsza i rozbawiała mnie do łez to oczywiście był Żelek! Ten pies mnie rozwalał i dobrze, że on się pojawił w książce, bo naprawdę to był świetny pomysł by wymyślić te wszystkie możliwe rzeczy związane z nim.
Co do dwójki głównych bohaterów, wiadomo jak się skończy ta historia, w końcu każda komedia romantyczna (a przynajmniej te które ja znam) kończą się happy endem. Ale to co dzieje się po drodze różnie bywa i w tym wypadku mam mieszane uczucia. Hayes jest specyficzny i rozumiem jego obawy, to jak się zachowuje, ale z drugiej strony pewne zachowania się gryzły i strasznie mi się nie podobały.
Zaś jeśli chodzi o Begonię to rozumiem zamysł pokazania kobiety, która po nieudanym związku chce być w końcu wolna i spełniać się całkowicie i robić na co ma ochotę.
Żelek kradnie całe show, a patrząc na całość to książka przyjemna, na dwa wieczory, aby spokojnie poczytać i pośmiać się i zrelaksować.