Powieść, którą czyta się dosyć dobrze. Od początku wiadomo, kto przed laty dokonał morderstwa i jaki miał motyw, jednak nie wpływa to na komfort czytania. Przypadkowo usłyszane słowa wywołują u Mandy chęć poznania słynnego malarza. Spotkanie to rozpoczyna serię zdarzeń, które z jednej strony dążą do jej uśmiercenia, z drugiej natomiast do rozwiązania sprytnie uknutej intrygi. Obok wątku kryminalnego rozwija się wątek romansowy, ukrywany przed niepożądanymi oczami, a mający również wpływ na rozwój sytuacji.
Kiedy przeczytałam,że czytający tę książkę od samego początku wiem,kto kogo chciał zabić,nie bardzo wiedziałam,czy to mi się spodoba,jednak zaczęłam czytać. No i się zaczęło ;)
Ogólnie chodzi o to,że główna bohaterka (malarka) dowiaduje się,że mogła być zamieniona z synem jej ulubionego malarza. Postanawia to wykorzystać,aby wejść w bliższą znajomość z podziwianym artystą (sama przecież była malarką),ale widzi podejrzane zachowanie pewnej kobiety w domu artysty. Postanawia to zgłębić i udowodnić jej winę. Jest to romans/kryminał , ciekawe połączenie, nie ma żadnych czułych słówek ale zobaczycie,co będzie potem...