Obóz Narodowo Radykalny. Geneza i działalność Szymon Rudnicki 6,3
Praca ogłoszona w 1985 w I obiegu prócz nieuniknionych może propagandowych uproszczeń w rodzaju „Faszyzm był więc w znacznej mierze reakcją drobnomieszczaństwa przeciw rujnującej go wielkiej burżuazji finansowej i przemysłowej oraz przeciw klasie robotniczej, której program uspołecznienia napawał drobnomieszczaństwo strachem przed przewrotem socjalistycznym” (s. 100),zawiera podobne niezręczności, co niedopuszczona w Peerelu do druku książka Jana Józefa Lipskiego „Katolickie Państwo Narodu Polskiego”. Na przykład:
„W czerwcu 1932 r. Jerzy Kurcjusz, prezes Rady Naczelnej Młodzieży Wszechpolskiej, zapowiedział przedstawienie nowego programu, który, jego zdaniem, miał "wprowadzić w osłupienie Stronnictwo Narodowe, nie doceniające aktualnych nastawień obozu". (…) Kurcjusz miał prawdopodobnie na myśli broszurę, która ukazała się w listopadzie 1932 r. pt. "Wytyczne w sprawach żydowskiej, mniejszości słowiańskich, niemieckiej, zasad polityki gospodarczej".” (s. 138) „W broszurze najwięcej miejsca poświęcono sprawie żydowskiej. Według "Wytycznych" Żydzi, jako rasowo obcy, powinni być całkowicie wyłączeni z życia publicznego Polski. W tym celu autorzy proponowali podział ludności na dwie kategorie: obywateli i przynależnych. Żydzi mieli być zaliczeni do drugiej kategorii. Przynależni nie mieliby praw wyborczych (biernych i czynnych),nie mogliby zajmować żadnych stanowisk państwowych i samorządowych ani pełnić funkcji publicznych, jak np. funkcji adwokata. Nie odbywaliby służby wojskowej, a zamiast tego płaciliby specjalny podatek. Przyjęcie chrztu nie zmieniałoby kategorii. Na wszystkich szczeblach szkół wprowadzony byłby numerus nullus, czyli Żydzi nie mogliby uczęszczać do żadnych szkół, poza własnymi szkołami niższymi i średnimi, ale bez praw państwowych. (…) Zakazane byłyby małżeństwa mieszane, niezależnie od wyznania Żyda. Zakazana byłaby zmiana nazwiska, a tym, którzy je zmienili poprzednio, zostałyby przywrócone stare. Obowiązkowe byłoby uwidocznienie żydowskiego pochodzenia na wszystkich drukach wydanych przez Żydów, a w żydowskich wydawnictwach, prasie itp. nie wolno by było zatrudniać nie-Żydów i odwrotnie w polskich Żydów. Żydzi mieliby zapewnioną wolność kultu "w granicach nie wykraczających poza moralność, względy humanitarne oraz poszanowanie ludności rdzennej". (…) Wolne zawody mogliby wykonywać jedynie wśród współplemieńców. (…) Mieliby mieszkać jedynie w określonych dzielnicach kraju i w określonych rejonach poszczególnych miast, co oznaczałoby formalne wprowadzenie getta. Był to więc program jawnie rasistowski. W "Wytycznych" użyto zresztą słowa "rasa", czego prasa endecka na ogół unikała.” (s. 141n)
Cóż było w „Wytycznych” rasistowskiego, prócz użycia słowa „rasa”?
Historyk totalitaryzmu, a przy tym były więzień kacetu w Gross – Rosen, 14 lat przed ukazaniem się tej książki, w sprawie „ustaw norymberskich” (z 1935, późniejszych od „Wytycznych”) zauważył :
„Liczne nieporozumienia wynikają stąd, że hitlerowskie słowa, hasła, frazesy i slogany bierze się za istotę rzeczy. Najpierwszym przykładem jest tu "rasizm" – pojęcie, które w hitleryzmie nie miało ŻADNEJ uchwytnej treści. Wspomniane norymberskie ustawy "rasowe" oparte były ściśle na zasadzie WYZNANIOWEJ, na dziedzicznym obciążeniu określonym wyznaniem przez parę pokoleń. Z kolei w stosunku do innych narodów stosowano kryteria, jakie się nawinęły pod rękę; pojęcie "rasy" straciło wszelki ślad sensu i treści, jeżeli miało je kiedykolwiek. I w końcu pozostały tylko dwa podstawowe kryteria. W aspekcie politycznym hitlerowskiego ludobójstwa podział na ludzi i "podludzi" przebiegał po linii "zwolennik – przeciwnik", w aspekcie "rasowym” po linii absolutnej samowoli. Już 5 III 1936 r. Heinrich Himmler w oficjalnym przemówieniu oświadczył swoim topornym stylem : "Niemcy stoją dopiero u początku mającej, być może, trwać przez całe stulecia rozprawy, być może rozstrzygającej rozprawy na miarę na miarę światową ze zorganizowanymi siłami podludzi".” (Andrzej Józef Kamiński „Faszyzm” Warszawa 1971, tom 205 serii „Omega”, s. 170, podkr. oryg.)
Nadmiarem logiki nie grzeszy też zdanie Rudnickiego:
„po zmianach 1935 r., Stronnictwo [Narodowe – dop. Piratki] zaczęło szybko upodabniać się do rozwiązanego OWP, stając się partią typu faszystowskiego. Zabrakło tylko dwóch elementów: wodza i monolityczności.” (s. 288) Osobliwy byłby to faszyzm …