Jeśli chcesz robić coś, co ci się podoba, coś, o czym wiesz, że cię uszczęśliwi, nigdy z tego nie rezygnuj, nigdy.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Loredana Frescura
2
6,1/10
Pisze książki: literatura piękna, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
212 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Głupota to zatem coś pozytywnego. - Sądzę że tak. Ma w każdym razie coś wspólnego z geniuszem, ze znajdywaniem odpowiedzi na pytania, na k...
- Głupota to zatem coś pozytywnego. - Sądzę że tak. Ma w każdym razie coś wspólnego z geniuszem, ze znajdywaniem odpowiedzi na pytania, na które nikt nie potrafi odpowiedzieć. Poza tym w głupocie cudowne jest to, że możesz marzyc." -z książki "Pochwała Brzydoty
4 osoby to lubiąMuzyka jest jedynym językiem zrozumiałym dla wszystkich ludzi.
4 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Pochwała brzydoty Loredana Frescura
5,9
Czasem dopada mnie myśl, że to dziwne, że ja, osoba twierdząca, że kocha Włochy, marząca o nauczeniu się włoskiego(co pewnie nigdy mi się nie uda) i podróży do Włoch, czyta tak mało książek rozgrywających się w słonecznej Italii. Wtedy postanawiam przeczytać coś o tym, ale zazwyczaj nie znajduję żadnej stosownej lektury albo książka okazuje się rozczarowaniem(vide: ,,Trzy metry nad niebem”). Jednak czasem zdarza mi się znaleźć też całkiem fajną książkę nie tylko dziejącą się we Włoszech, ale też napisaną przez włoskiego autora. Tą książką okazała się ,,Pochwała brzydoty”.
Marcella to nastolatka, która uważa się za bardzo brzydką. Jej brat jest ,,ładny” i popularny, natomiast ona wstydzi się swojego wyglądu i jest przekonana, że z jego powodu jest nielubiana i pomijana. Pewnego dnia razem z koleżanką z klasy, Giorgią, dostaje do napisania pracę na język włoski. Giorgia również ma kompleksy, jest wyśmiewana z powodu swojego aparatu na zęby. Nastolatki postanawiają zatytułować swoją pracę ,,Pochwała brzydoty” i opisać w niej swoje refleksje na temat własnej nieatrakcyjności i podejścia społeczeństwa do osób, które nie zachwycają wizualnie.
W sumie dziwię się, że ,,Pochwała brzydoty” aż tak mi się spodobała. Nie jest to powieść wybitna, nawet jak na młodzieżówkę, na pewno sporo bym w niej zmieniła, pewnie rozwinęła niektóre wątki. To bowiem bardzo prosta historia, ale w tej prostocie jest coś urzekającego. Można powiedzieć, że główni bohaterowie sami wymyślają sobie swoje problemy, ale czy tak właśnie nie jest, kiedy się jest nastolatkiem? Czy nie wyolbrzymia się swoich problemów i nie uważa za koniec świata coś, co osoby dorosłe uznają za totalnie błahe? Główne bohaterki w ich kompleksach i braku pewności siebie były bardzo prawdziwe. Poza tym, mimo mało wyrazistych charakterów, obie były niezwykle sympatyczne. Powieść jest też pozbawiona nachalnego moralizatorstwa, ale mimo to daje niezłego kopa, żeby szukać w sobie dobrych cech i doceniać siebie – właśnie przez swoją prostotę i brak silenia się na przesadną głębię. Podobał mi się też wątek miłosny. Był może nieco naiwny i schematyczny, ale urzekł mnie swoją niewinnością. Jestem już trochę zmęczona tymi wszystkimi pozycjami YA, gdzie bohaterka koniecznie musi iść do łóżka ze swoim pierwszym chłopakiem i z miejsca przeżywać z nim erotyczne uniesienia. Loredana Frescura opisała inną miłość, bardziej niewinną i spokojną, gdzie pierwszy pocałunek pali skórę, a dotyk ręki ukochanej osoby doprowadza do dreszczy. Poza tym, starania Roberta były po prostu urocze.
Jednak wady ,,Pochwała brzydoty” też ma. Przede wszystkim zabrakło mi rozwinięcia wielu wątków, choćby relacji w rodzinie Marcelli czy zauroczenia Giorgii(w ogóle opis z tyłu okładki zapowiada zupełnie inny wątek miłosny niż ten, który się pojawia w powieści). Fabuła też może się wydawać zbyt prosta i mało odkrywcza komuś, kto czytał już mnóstwo Young Adoult. Jednak myślę, że warto przeczytać powieść, która patrzy na życie nastolatków z nieco innej perspektywy. Po pierwsze, nie pozwala zapomnieć czytelnikowi, że nie czyta o osobach dorosłych, ale o(bądźmy szczerzy) dzieciach, które nie zawsze postępują mądrze i dojrzale. Po drugie, opisuje bardziej zwykłe, codzienne życie i problemy, z którymi styka się większość nastolatków, a nie wielkie dramaty, których nie jesteśmy sobie w stanie do końca wyobrazić. Dzięki tej ,,codzienności” książka pozwala nam poznać życie włoskiej młodzieży i robi to w naprawdę sympatyczny sposób.
Jak pisałam u góry – nie wiem, czy ta książka przypadnie do gustu osobom, które czytały już mnóstwo YA i są obeznane z występującymi w nich motywami. Z drugiej strony, ja czytałam sporo książek typu ,,Hopeless”, a ,,Pochwała brzydoty” ze swoją prostotą bardzo mi się podobała.
,, Muzyka jest jedynym językiem zrozumiałym dla wszystkich ludzi.”
Pochwała brzydoty Loredana Frescura
5,9
Stajesz przed lustrem. Powoli podnosisz wzrok na swoje odbicie. Co widzisz? Czy jest to nos, którego nie lubisz; oczy, których nienawidzisz? Czy może nie podoba Ci się Twoja figura - tam za dużo, tu za mało. Waga nie taka, jak chciałabyś? Pryszczy za dużo, a na dodatek nosisz aparat na zębach? Nie martw się, bo nie jesteś sama. A, i jeszcze jedno: akceptuj siebie taką, jaka jesteś!
Marcella i Giorgia uważają, że są najbrzydsze w całej szkole, chociaż niekoniecznie tak jest. Trzymają się razem, bo właśnie brzydota połączyła je ze sobą. Marcella ma brata Massimiliana, który kieruje "tymi ładnymi". To dlatego nigdy nie wyśmiewają Marcelli. Robią żarty Giorgii, ale ona i tak podkochuje się w bracie przyjaciółki. Ma także ciotkę, siostrę taty, która jest piosenkarką.
Pewnego dnia pani zadaje im zadanie. Marcella wybiera temat - będzie pisała z Giorgią. Co wybrała? "Litanię" o brzydocie, można powiedzieć. Dziewczęta zaczynają rozpisywać się na akapity, wychodzi tego dużo. W międzyczasie jednak poznajemy także Roberta - jednego z członków świty Massimiliana. Biedaczek musi robić wszystko, by być z tymi "lepszymi".
Możemy zobaczyć tu jakże dwa odmienne spojrzenia na świat - tych ślicznych i tych brzydszych. Ale co się stanie, kiedy te dwie skrajności niespodziewanie zderzą się i co z tego wyniknie?
"Pochwała brzydoty" jest skierowana do każdego, kto widzi w sobie chociaż najmniejszą niedoskonałość, do kogoś, kto nie wierzy, że miłość może przyjść w takiej chwili, w takich okolicznościach i na takich ludzi. Autorka ukazuje właśnie te problemy, z którymi My, nastolatkowie mamy do czynienia na co dzień. Często nie akceptujemy siebie, swojego wyglądu i spychamy się do jak najniższej półki. Nie widzimy tego, co widzą w nas inni, bo jesteśmy zapatrzeni w nasze wady. Przejrzyjmy na oczy, nikt nie jest doskonały, każdy jest inny i to sprawia, że jesteśmy sobą.
Książka zmusza nas do podobnych refleksji, ale sama ich nie podaje dokładnie. Musimy po przeczytaniu sami wysnuć wnioski, bo nie byłoby takiego efektu, gdyby sentencja podana była na samym końcu. Poza tym bardzo szybko czyta się dojrzałą, pełną humoru historię trzynastolatki i szesnastolatka. Bardzo polecam, bo koło tej pozycji nie można przejść obojętnie!
http://oxu-czytanie.blogspot.com/