Australijska pisarka, która zyskała międzynarodową sławę dzięki powieściom Dom w Riverton, Zapomniany ogród oraz Milczący zamek. Kate Morton jest najstarszą z trzech sióstr. Pochodzi z południowej Australii, po wielu przeprowadzkach jej rodzina osiadła w Tamborine Mountain. Od dzieciństwa lubiła czytać, szczególnie książki autorstwa Enid Blyton. Studiowała w Londynie w Trinity College. Ukończyła z wyróżnieniem University of Queensland, uzyskując dyplom z literatury angielskiej. Przygotowuje pracę doktorską. Jest żoną muzyka jazzowego i kompozytora. Mają dwóch synów. Mieszkają na przedmieściach Brisbane w Paddington. Jej powieści zostały wydane w 39 krajach i sprzedane w 3 milionach egzemplarzy. Szczególną popularnością cieszą się w jej rodzimej Australii, USA, Włoszech, Wielkiej Brytanii oraz Niemczech.http://www.katemorton.com
„Tajemnica domu Turnerów” to moja trzecia książka autorstwa Kate Morton i na pewno nie będzie ostatnia!😀
W 1959 roku w Wigilię doszło do tragedii. Odnaleziono rodzinę Turnerów całą.. martwą. 60 lat później Jess, londyńska dziennikarka, wraca w rodzinne strony z powodu choroby babci i natrafia na wzmiankę o tragicznej historii swojej rodziny. Zaczyna swoje prywatne śledztwo, podczas którego będzie próbowała rozwiązać zagadkę kryminalną z przeszłości i odkryć wszystkie tajemnice związane ze swoim pochodzeniem.
Rzadko sięgam po taką obyczajową literaturę z odkrywaniem tajemnic sprzed lat, jednak kiedy już mam ochotę na takie klimaty, to zawsze sięgam po książki Kate Morton i „Tajemnica domu Turnerów” okazała się pozycją, która mnie zaciekawiła i usatysfakcjonowała finałem. Jest tam może trochę za dużo tajemnic i zawiłości, przez co można się pogubić, więc trzeba dobrze skupić się podczas czytania, szczególnie już na samym końcu, kiedy wszystko się wyjaśnia. Trochę długo się też rozkręcała, więc miałam wątpliwości czy się polubimy, ale koniec końców mam pozytywne odczucia co do tej lektury. Książka jest pięknie napisana, więc czyta się ją z przyjemnością, nawet jeśli jest troszkę zbyt rozbudowana.
„Milczący zamek” jest aktualnie moją ulubioną książką autorki, ale „Tajemnica domu Turnerów” wskoczyła na drugie miejsce. Polecam osobom, które lubią książki, w których akcja rozwija się powoli, bo w innym przypadku może Was ta lektura zmęczyć.
https://www.instagram.com/p/C55bfz0NuGQ/
"Zagubione dziecko... Straszliwy sekret... Gorzkie dziedzictwo... I dwie kobiety gotowe na wszystko, żeby odkryć własną tożsamość."
"W przeddzień pierwszej wojny światowej na statku płynącym do Australii znaleziono porzuconą dziewczynkę. Tajemnicza kobieta, zwana Autorką, obiecała się nią opiekować – a potem przepadła bez śladu.
W noc dwudziestych pierwszych urodzin Nell O’Connor poznaje sekret, który na zawsze zmieni jej życie. Kilkadziesiąt lat później Nell wsiada na pokład statku płynącego do Anglii, by wreszcie poznać prawdę o sobie. Droga wiedzie ją na smagane wiatrem wybrzeża Kornwalii, do tajemniczej posiadłości Blackhurst, należącej do arystokratycznego rodu Mountrachet.
Po śmierci Nell jej wnuczka, Cassandra, otrzymuje niespodziewany spadek. Dom zwany Cliff Cottage i otaczający go ogród kryją w sobie tajemnice związane z Mountrachetami i zaginioną autorką mrocznych wiktoriańskich baśni. To tam Cassandra odkryje prawdę o swojej rodzinie i rozwikła stuletnią tajemnicę zaginionej dziewczynki."
Książka pełna tajemnic, której odkrywanie było bardzo ekscytujące. Jest to wyjątkowa i piękna historia.
Nie jest to książka, którą raz się przeczyta i odłoży na półkę, do tej historii będzie chciało się wracać.