Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Liv Constantine
2
6,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
427 przeczytało książki autora
384 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ostatni świadek Liv Constantine
6,5
Akcja zawiązuje się już na samym początku- Kate jest na pogrzebie zamordowanej matki i w tym trudnym dniu dostaje wiadomość z pogróżkami. Czy matka została zamordowana, aby uderzyć w nią? Wiadomości i paskudne podarunki pojawiają się dalej, morderca matki i prześladowca Kate nie zostaje ujęty, a kobieta ledwo się trzyma ze stresu, przemęczenia, niepewności i permanentnego strachu. Przestaje ufać wszystkim, którzy ją otaczają.
W tym okresie odwiedza ją dawna przyjaciółka, która stara się ją wspierać i szuka na własną rękę mordercy matki Kate.
Podejrzanych jest kilka osób, co chwilę pojawiają się nowe tropy, tajemnice z przeszłości i niedomówienia. Atmosfera niepewności i napięcie utrzymują się na stałym poziomie. Zakończenie jest zaskakujące.
Nie mogłam się doczekać, aż poznam zakończenie, mimo że styl opowiadania wydał mi się niedopracowany, czasami opisy zachowania głównej bohaterki były przesadne i irytujące... czegoś tutaj brakowało, mimo naprawdę wciągającej fabuły.
Zostać panią Parrish Liv Constantine
7,3
Teoretycznie ta książka powinna być idealna dla kogoś, kto w danym momencie sięga po rzeczy lekkie, łatwe i przyjemne. Niestety, książkę Liv Constantine (a w istocie dwóch sióstr Constantine: Linn i Valerie, kryjących się pod tym pseudonimem) należy brać do ręki tylko w naprawdę złym momencie życia - takim, w którym jest się w stanie przyswajać tylko zupełne głupoty, do tego kiepsko napisane.
Daphne Parrish jest piękna i wiedzie luksusowe życie u boku męża, niezwykle przystojnego Jacksona Parrisha, który robi karierę biznesową w Nowym Jorku. Mają piękny dom, dwie córeczki i są bogaci aż do obrzydzenia (pomyślcie o czym chcecie: oni na pewno to mają!). Amber Patterson jest z kolei niezbyt zamożna, za to psychopatyczna (widać to od pierwszej strony, zatem nie zdradzam żadnych szczegółów). Uważa, że to właśnie jej świat powinien zaoferować wszystko co najlepsze, a skoro się z tym ociąga, ona sama musi wziąć sprawy w swoje ręce. Opracowuje w związku z tym misterny plan, mający doprowadzić ją do celu jakim jest wyeliminowanie obecnej żony Jacksona Parrisha i zajęcie jej miejsca.
Książka składa się z dwóch części: pierwsza jest opowieścią Amber, druga – Daphne. Trzecia zaś, najkrótsza, w zamierzeniu miała być, jak sądzę, wielkim finałem. Niestety, całość napisana jest tak drętwo (nie przypuszczam, aby to była wina tłumaczenia),a wszystko tak naciągane, że ów finał sprawia wrażenie co najwyżej wystrzału z kapiszona, do tego na tyle zawilgłego, że autorki chciały pozbyć się go czym prędzej, gdyż brudził im kieszenie. Czarne charaktery są w tej książce czarne jak najczarniejsza noc w najdalszym zakątku Bieszczad w listopadzie, zaś pozytywne śnieżnobiałe jak gdyby zostały wyprane w Vizirze i wypłukane w Coccolino. Zatem, jeśli jak ja macie alergię na detergenty, trzymajcie się od tego dzieła z daleka!