Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Choć na brak nowych książek historycznych nie możemy narzekać w ostatnim czasie, to jednak opracowanie grupy pasjonatów z pewnością wyróżnia się na tle innych pozycji. Niemal każdy znajdzie tam bowiem to, czego szuka. Statystyków zadowolą zapewne rozbudowane zestawienia: wykaz miast i stadionów, trenerów i piłkarzy, bilans krajów, ciekawostki i rekordy, a także składy, jakie wybiegały w ponad 900 meczach z udziałem polskich drużyn. Owszem, można się przy okazji przyczepić do kilku rzeczy (np. kontrowersje odnośnie niektórych faktów, o których autorzy sami zresztą uprzedzają, czy irytujące skądinąd nazywanie Crveny Zvezdy Belgrad – Crveną zvezdą Beograd),ale generalnie trudno nie być pod wrażeniem włożonego ogromu pracy. Te same odczucia towarzyszą części opisowej, w której przybliżone zostały pucharowe boje wszystkich polskich klubów – w tym mocno zapomnianych już dziś ekip, włącznie z Zagłębiem Wałbrzych, Szombierkami Bytom czy Hutnikiem Kraków. Wszystkie te opowieści zebrane razem stanowią unikatową pigułkę wiedzy geograficznej i historycznej z ostatnich dekad. Kolejne mecze nie są bowiem opisywane z perspektywy wyłącznie boiskowych wydarzeń, a głównie w ujęciu anegdotycznym – najczęściej ustami samych uczestników. Dzięki temu wielu czytelników po raz pierwszy przeżyje, a inni przypomną sobie, przeróżne perypetie polskich „pucharowiczów”. Niektóre z nich mogą wydawać się zabawne (kibice Arki zakopujący w ziemi alkohol przed meczami z Beroe Stara Zagora),inne straszne (skorpiony biegające po pokojach zawodników Zagłębia Lubin przed spotkaniem Szirakiem Giumri),a inne wręcz surrealistyczne (Jose Mourinho obawiający się Tomasza Cebuli przed dwumeczem ŁKS-u Łódź z FC Porto). Łączy je jednak jedno – śmiało można je podsunąć nawet osobom, które nie zaczynają planowania swojego tygodnia od zapoznania się z grafikiem transmisji piłkarskich..