Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacques Pessis
1
7,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
33 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wujaszkowie Dalton
Jacques Pessis, Laurent Gerra
Cykl: Lucky Luke (tom 78)
7,2 z 26 ocen
40 czytelników 8 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Wujaszkowie Dalton Jacques Pessis
7,2
Daltonowie dowiadują się że mają bratanka. A konkretnie rzecz ujmując, to ich kuzyn Emmett Dalton, uznany za zmarłego po tym jak postrzelono go 23 razy, jednak wywinął się śmierci z garści i spłodził syna. Po czym pojechał w siną dał porzucając potomka i jego matkę. A ponieważ kobieta ta była artystką, to właśnie wyrusza w turnee i ktoś musi zająć się chłopcem. Padło na Daltonów. I oczywiście Lucky Luke'a, który ma pilnować Daltonów, aby porządnie wywiazali się ze swoich obowiązków opiekunów, a przy tym nie uciekli gdzie pieprz rośnie. Czy mu się to uda? Jak będą się sprawować podopieczni? Jesteście ciekawi? Poczytajcie. Lektura dość przyjemna, aczkolwiek nie najznakomitsza wśród przygód Lucky Luke'a i Daltonów.
Wujaszkowie Dalton Jacques Pessis
7,2
Wielu osobom Lucky Luke przede wszystkim kojarzy się z animowanym serialem bardzo popularnym w latach 90 XX wieku. Pierwowzorem tej lekkiej i przyjemnej rozrywki były komiksy belgijskiego rysownika i scenarzysty Morrisa (czyli Maurica de Beverego),który pragnął stworzyć film rysunkowy o Dzikim Zachodzie. Nim doszło do realizacji studio filmowe zbankrutowało, a szkice przerobiono na komiks, którey od 1947 roku podbija serca małych i dużych miłośników westernów. Od 1955 roku seria komiksów powstawała przy współpracy z Reném Goscinnym (znanym z opowieści o Asteriksie),a później kontynuowali ją miłośnicy opowieści o kowboju, dzięki czemu pomysły Morrisa są realizowane. Tym razem Achdé, Gerra i Pessis zabierają nas w świat Dzikiego Zachodu i bardzo dobrze oddają ducha oryginału (także pod względem szaty graficznej).
Tytułowy bohater rysunkowych opowieści to kowboj, najszybszy rewolwerowiec na Dzikim Zachodzie. Jednym z wielu motywów większości albumów jest pościg za braćmi Daltonami, których tylko Lucky Luke potrafi złapać i uwięzić. Tym razem zamiast łapania przebiegłych bandytów Lucky Luke będzie się nimi opiekował! Cała opowieść zaczyna się od przesłanego do więzienia listu z informacją, że Daltonowie są wujkami i koniecznie mają zaopiekować się swoim Daltonem Juniorem, synem kuzyna Emmetta, który w przerwie między napadami miał romans z tancerką z salonu. Owocem niedługiego związku jest chłopiec. Zaginięcie ojca chłopca zmusza jego matkę do poszukania pomocy u krewnych, którzy w czasie jej tournée we Francji zaopiekują się potomkiem. Nie jest to jednak takie proste. Bracia Daltonowie odbywają karę w więzieniu. Sędzia zgadza się na opiekę więźniów pod warunkiem sprawowania nad nimi nadzoru przez najbardziej znanego kowboja, którego informacja o nowym zadaniu nie napawa radością. Na dodatek chrzestnym zostaje Averell, najmilszy z braci, co Małego Joe’a wprawia w złość. Misja wprowadzenia chłopca w życie społeczne i jednoczesnego pilnowania braci Daltonów nie jest łatwym zadaniem. W domu chłopca trzyma ich świadomość ukrytych bogactw. Nowa przygoda Lucky Luke’a obfituje w zaskakujące wydarzenia, których bohaterem będzie też niesforny, trudny do upilnowania i wychowania Junior mający bardzo dużo wspólnego z Daltonami.
Tom „Wujaszkowie Dalton” pozwala nam spojrzeć na przestępców z nieco innej perspektywy i w nowych rolach. Rodzinna atmosfera bywa zaskakująca, a twarda ręka matki wprowadza nieco ładu w domu pełnym mężczyzn. Tytułowy bohater jak zwykle wplątuje się w wiele kłopotów wynikających z bycia sprawiedliwym. Musi z jednej strony pilnować bandytów, z drugiej zapewnić im bezpieczeństwo, a z trzeciej chronić młodego Daltona przed linczem mieszkańców miasteczka. Jego zadanie nie jest łatwe i nie raz znajdzie się on u kresu wytrzymałości, ale opowieść (jak zwykle) kończy się dobrze: więźniowie wracają do więzienia, a on może spokojnie odjechać w stronę zachodzącego słońca.
Na końcu komiksu znajdziemy informacje o prawdziwym Emmecie Daltonie, będącym przestępcom, który – jak komiksowy bohater – wielokrotnie uszedł z życiem i stał się gwiazdą.
Komiks polecam wszystkim miłośnikom opowieści o Lucky Luke’u.