Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kana Yoshimura
24
7,1/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
173 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
MURCIELAGO #20 Kana Yoshimura
7,4
Po serii intensywnych wydarzeń z poprzednich tomów Kuroko i jej towarzyszki postanowiły zaznać odrobiny odpoczynku. Jak doskonale wiadomo, nie ma nic lepszego na skołatane nerwy niż wygrzanie się w spokojnych gorących źródłach. Ciepła woda nie tylko doskonale działa na jędrności ciała, ale również pozwala zaznać należytej porcji relaksu. Niestety los bywa mocno złośliwy i często rzuca bohaterce przysłowiowe kłody pod nogi (w przypadku tej serii to ciała). Urlopowa beztroska zostaje bowiem przerwana przez odnalezienie zwłok człowieka, który zdecydowanie nie umarł śmiercią naturalną. Denatem jest trzeci syn rodziny Yamatsukami (zarządzającej źródłami),która właśnie zebrała się, aby ustalić kto zostanie nową głową rodu i przejmie pokaźny majątek.
Fani serii doskonale powinni sobie zdawać sprawę z tego, że pojawienie się jednych zwłok jest tylko preludium do dalszych makabrycznych zbrodni. Sprawa jest na tyle tajemnicza i ciekawa, że Kuroko mocno angażuje się w jej rozwiązanie (ma oczywiście ku temu również „inne” motywacje). Prowadzenie rozmów z członkami rodu, badanie miejsc zbrodni, odkrywanie nowych tropów. Wszystko to mocno zaprząta głowę kruczoczarnej zabójczyni, jednocześnie odsłania stopniowo przed czytelnikiem pewną tajemnicę z przeszłości (rodu Yamatsukami).
Fabularnie jest więc ciekawie i dość klimatycznie. Nie ma tutaj mocniejszej akcji występującej w poprzednich tomach, zamiast tego autor sprawnie kreśli większą intrygę, która powoli jest odsłaniana przed czytelnikiem. Dużym zaskoczeniem dla miłośników mangi, może być fakt, że tym razem twórca zaimplementował w komiksie znacznie mniejszą ilość „sprośnego humoru” i pikantniejszych momentów. Nadal one występują, ale tym razem Kuroko z mniejszą intensywnością chce się dobrać do ponętnych pań w jej otoczeniu. Tytuł nie staje się jednak nagle bardzo poważnym i głębokim thrillerem. Nadal jest to prosta i niezwykle przyjemna dawka mangowej rozrywki.
https://gameplay.pl/news.asp?ID=141220
Murcielago #22 Kana Yoshimura
7,8
PopKulturowy Kociołek:
Kuroko Koumori miała okazję mierzyć się już z naprawdę wieloma przeciwnikami, którzy z konfrontacji z czarnowłosą zabójczynią wychodzili w nie najlepszym stanie. Tym razem jednak jej przeciwnikiem będzie ktoś, kogo na pewno nie wolno lekceważyć. Do kraju przybywa bowiem piękna i niebezpieczna kobieta, która wykorzystuje „zapach” do likwidacji swoich celów. Nie jest ona jednak jedyną poszukiwaną przez prawo zabójczynią, która nagle postanowiła zawitać do Japonii. Wszystko wskazuje na to, że zawodowcy przybyli do kraju w jakimś określonym celu. Nie pozostaje więc nic innego jak tylko spróbować wyjaśnić tę tajemnicę i powstrzymać nieproszonych gości (w każdej możliwej formie).
Wielki zlot zawodowych zabójców i tajemnica stojąca za powodami ich przybycia do KKW. Sam zarys fabuły brzmi dość intrygująco i bardzo widowiskowo. Kiedy oddajemy się lekturze, szybko przekonujemy się o tym, że dokładnie tak właśnie jest. Mocna akcja, w której nie będzie brakować krwawych scen, piętrzące się sekrety, nieźle nakreśleni bohaterowie. Wszystko to szczelnie wypełnia kolejne strony komiksu. Do tego należy jeszcze dodać całą gamę erotycznych gagów, z których słynie seria. Fani cyklu powinni więc być z lektury więcej niż zadowoleni. Z kolei bardziej pruderyjni czytelnicy zdecydowanie powinni się od tego tytułu trzymać z daleka.
Seria swoją erotyczno-widowiskową otoczką potrafiła przyciągnąć uwagę pewnej grupy odbiorców i zapewnić im solidną dawkę rozrywki. Nie ma co jednak ukrywać, że natkniemy się tu (mowa zarówno o całym cyklu, jak i recenzowanym tomiku) na kilka momentów, w których Yoshimura Kana trochę za bardzo „przesadza”. Są fragmenty, w których nadmiar pewnych elementów psuje ich humorystyczny wydźwięk (zgodnie z zasadą, że co za dużo to niezdrowo). Można tutaj odnieść wrażenie, że tytułowi brakuje troszkę nowych pomysłów.
Na całe szczęście nie są to jeszcze na tyle poważne wady, aby znacząco wpłynąć na ostateczną ocenę mangi. Przymykając oko na pewne niedociągnięcia nadal mamy tu do czynienia ze świetną komiksową historią, po którą sięga się, aby przez chwile zapomnieć o wszystkim innym.
https://gameplay.pl/news.asp?ID=147544