Nie jest to książka, która opowie ci o życiu Coltrane'a od A do Z. To raczej uzupełnienie wiedzy, rzecz dla fanów, ale niezwykle cenna i bardzo dobrze przetłumaczona. Coltrane to przeciwieństwo Davisa, święty jazzu, gość do którego trudno się przyczepić i który z nieśmiałego i skromnego człowieka przekształcał się w sceniczną bestię. Warto.
Słowa posągu.
Posągi rzadko mówią. Precyzując, nic nie mówią. Tym lepiej jak trafia się okazja posłuchać co miała do powiedzenia istota ludzka, która posągiem się stała. Oczywiście chodzi mi o Johna Coltrane`a. Geniusz, mistrz, wirtuoz, legenda - wszystkie te określenia nie wypełniają szczelnie opisu autora "A Love Supreme". To znakomite móc przeczytać jego słowa zebrane w jednej książce. Dzięki znakomitemu tłumaczeniu Filipa Łobodzińskiego możemy wgryźć się w nietuzinkową osobowość artysty. Uderzający jest kontrast między jego muzyką, a jego byciem codziennym. Gratka dla fanów jazzu. Wielka postać opisana w bardzo ciekawej książce. A po lekturze należy przyswoić sobie dużą dawkę jego muzyki.