Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maggie Greenwood-Robinson
1
7,5/10
Pisze książki: sport
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
99 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Piekielnie twarda sztuka. Ćwiczenia i dieta dla zuchwałych.
Christmas Abbott, Maggie Greenwood-Robinson
7,5 z 78 ocen
143 czytelników 15 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Piekielnie twarda sztuka. Ćwiczenia i dieta dla zuchwałych. Christmas Abbott
7,5
Uwielbiam książki sportowe. O tak. Jak zobaczyłam tę książkę to jedyne co przykuło moją uwagę to tytuł. Inny niż wszystkie. Uznałam, że warto zobaczyć. CrossFitem interesuję się od niedawna więc uznałam, że warto zobaczyć.
Co tam znalazłam?
No na temat CrossFitu nie wiele, ale za to dieta bardzo precyzyjna i akurat będąc ostatnie w wielkiej kropce z samą sobą uznałam, a spróbuję. Od 2 dni stosuję dietę Christmas i wierzcie lub nie, ale wydaje się być restrykcyjna a wcale taka nie jest! Czuję się syta i nie mam ochoty na słodycze ani nic. Wydaje mi się, że to strzał w 10! W końcu jakieś sensowne wiadomości i autorka nie boi się ostrego języka co jeszcze bardziej mi się podoba. Przeczytałam w 1 dzień i na kolejny już się stosowałam.
POLECAM!
Piekielnie twarda sztuka. Ćwiczenia i dieta dla zuchwałych. Christmas Abbott
7,5
www.wielopokoleniowo.pl
Nie przepadam za różnymi poradnikami, czy to dotyczącymi stylu życia, czy też traktujących o najlepszych dietach bądź też przedstawiających ćwiczenia, jakie powinno się wykonywać, aby cieszyć się swoim wymarzonym ciałem. Nie trafiają do mnie takie książki. Wiem, jak żyć, wiem, co powinnam robić, aby życie było szczęśliwe, wiem też, jakie posiłki są zdrowe, a czego powinno się unikać. Książki dotyczące fitnessu i ćwiczeń zwykle przekartkowuję, stwierdzając, że połowa z przedstawionych ćwiczeń byłaby dla mnie niewykonalna, zbyt skomplikowana lub nie dla mojej aktualnej kondycji. Poza tym, nie mam problemów z wagą, a jeśli chciałabym mimo wszystko bardziej schudnąć, mój organizm nie robi mi z tym problemów ;-)
Dlaczego więc sięgnęłam po tę książkę?
Skusiło mnie to, że:
- nie chodzi w niej głównie o to, aby zgubić zbędne kilogramy (choć to przy okazji również ma się dziać),tylko celem jest przede wszystkim ładne wyrzeźbienie ciała. Cellulit stać się ma wspomnieniem, zbędny tłuszczyk na udach zamienić ma się w ładne mięśnie, a tyłek stać się ma zgrabny i seksowny. Czego chcieć więcej? ;-);
- zaproponowany w niej jadłospis na wszystkie dni tygodnia jest całkiem "normalny", tzn. nie ma w nim składników trudno dostępnych i szczególnie wymyślnych. Wiele jego elementów mamy pod ręką, jadłospis jest przyjemnie urozmaicony i co najważniejsze - nie mamy głodować! :-) W ciągu dnia powinniśmy spożywać aż 6 posiłków (w tym zawarte są 2 drobne przekąski) i pić wodę w dużych ilościach;
- przedstawiony program ćwiczeń, który pomóc ma nam w walce o zgrabną sylwetkę, jest bardzo prosty i zupełnie nieskomplikowany. Pajacyki, pompki, przysiady, brzuszki - przecież wszyscy potrafimy to zrobić! :-) Plan ćwiczeń jest dokładnie i czytelnie rozpisany i co jest też ważne dla leniuchów/ zapracowanych/ nie mających czasu/ pozbawionych kondycji/ lubiących narzekać i marudzić - ćwiczymy tylko 3 razy w tygodniu po kilkanaście minut! Myślę, że każdemu da się ten czas wygospodarować ;-)
- trening trwa przez 21 dni. Jędrniejsze i piękniejsze ciało w tak krótkim czasie? Grzechem byłoby tego nie wypróbować! Tak więc, przez ten czas ćwiczymy co dwa dni i jemy regularnie 6 razy dziennie. Już po tych 3 tygodniach ciało ma mieć więcej mięśni, a mniej tłuszczyku. Oczywiście można przedłużyć swój program lub przejść na wyższy poziom - wg uznania i samozaparcia ;-)
Autorka przedstawia białka, tłuszcze i węglowodany, jakie są dla nas dobre i z jakich możemy korzystać w trakcie diety. Dzieli się z nami również swoimi przepisami, które mogą urozmaicać nasze menu. Prezentuje nam 4 schematy ćwiczeń i 4 kompletne jadłospisy, wg podziału na Minimalistkę, Reformatorkę, Zdobywczynię i Sportsmenkę. Dokładnie opisuje, jaki plan jest dla kogo i my decydujemy, który z nich chcemy realizować, czytając wcześniej krótką charakterystykę każdego typu. Kiedy już się z tym wszystkim zapoznamy - zaczynamy działać! :-)
Poradnik napisany jest bardzo fajnym, przystępnym i co najważniejsze, dobrze zrozumiałym językiem. Początkowo sądziłam, że tylko go przejrzę, ale pochłonęłam go w całości w jeden wieczór. ... i chyba nie muszę dodawać, że jestem właśnie w trakcie diety i ćwiczeń ;-)
Polecam! Ta książka mocno wciąga i aż się chce to wszystko wypróbować ;-)