Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Urbanelis
Źródło: materiały autora
1
8,0/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Urodzony: 15.08.1977
Miłością do nart zaraziła go mama, gdy skończył pięć lat. Zaczynał standardowo: od jazdy po trasach. Dziesięć lat temu zasmakował w heli-skiingu: zjechał z drugiego najwyższego szczytu Alp – Dufourspitze. Od tamtej pory odwiedził ponad 40 krajów. Unika kurortów, miast, szlaków i ubitych stoków. Najważniejszy jest dla niego kontakt z naturą i możliwość poznawania ludzi oraz ich historii. Córki bliźniaczki – Nadia i Taszka – przejęły jego pasję. Pracuje jako konsultant. Jest autorem popularnego bloga nakreche.com. "Poza trasą" jest jego debiutem.http://nakreche.com
8,0/10średnia ocena książek autora
42 przeczytało książki autora
37 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Poza trasą Rafał Urbanelis
8,0
Pozwólcie, że opowiem Wam o książce pisanej z pasją o pasji. Na narciarstwie znam się niespecjalnie. Gdybyście przypięli mi do nóg barty i popchnęli mnie na stoku, zjechałabym z niego, machając nieporadnie rękami (właśnie sobie to wyobraziłam i nie potrafię przestać się śmiać...). Dlaczego więc zdecydowałam się na lekturę książki o narciarstwie? Z bardzo prostego powodu. Podziwiam ludzi z pasją i chciałam poznać ich historie.
Bohaterowie tej publikacji są pasjonatami narciarstwa. Oddawanie się pasji wymaga od nich nieustannego pokonywania własnych lęków. Zdają sobie sprawę z tego, że w ekstremalnych warunkach mogą liczyć wyłącznie na siebie. W trakcie lektury w mojej głowie nieustannie mieszały się strach i podziw. Ja nigdy nie zdecydowałabym się na tego typu przygody. Jest mi wygodnie w moim fotelu w ciepłym mieszkanku.
To opowieść nie tylko o górach i ludziach, którym przyszło się z nimi zmierzyć. To także praktyczny poradnik dla pasjonatów, którzy z narciarstwem mają wspólnego więcej niż ja. Wiedzielibyście, jak zachować się podczas lawiny? Albo co zrobić, gdyby na Waszej drodze stanął niedźwiedź? Macie na nogach narty, więc za daleko nie uciekniecie. Krzyk też w niczym nie pomoże. Jak zachować się w takich sytuacjach? Przekonajcie się sami.
Historie opowiedziane przez Rafała Urbanelisa są pełne pasji i emocji. Czytając o Robie, żołnierzu, który z niejednego pieca jadł chleb, miałam łzy w oczach. Życie nie głaskało go po głowie. Narty to jedyne, co mu w nim zostało. Dlaczego? Na to pytanie odpowie Wam lektura książki.
Książkę uzupełnia cała masa zdjęć. Nie tylko gór. Zobaczycie na nich również potrawy, które można zjeść w różnych zakątkach świata. Rafał Urbanelis opowiada o pasji z pasją. Czytając jego publikację, miałam ochotę założyć na nogi narty i szusować po stoku. Ten człowiek udowadnia, że nie trzeba mieć złotych gór w banku, by spełniać swoje marzenia. Wystarczy uparcie dążyć do celu i polować na okazję. Znajdujący się na końcu suplement na pewno ułatwi wybór docelowego miejsca podróży osobom, które chcą wybrać się na narty nieco dalej niż do Zakopanego.
Polecam pasjonatom narciarstwa. Mam nadzieję, że nie będziecie rozczarowani.
www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl
Poza trasą Rafał Urbanelis
8,0
"Na szczęście jednak samotne podróże na narty wcale nie oznaczają samotnej jazdy na nartach."
Wiecie, że tak naprawdę to nigdy nie jeździłam na nartach? Ba! Nawet tego nie próbowałam. Po prostu jakoś nie miałam jeszcze takiej okazji. Świat narciarstwa był mi kompletnie nieznany i to chyba dlatego ten temat okazał się dla mnie tak interesujący. Czułam, że dzięki tej książce, mogę poszerzyć swoją wiedzę. Na szczęście się nie pomyliłam.
"Poza trasą" to pozycja dzięki której poznasz podstawowe pojęcia z zakresu narciarstwa. Zostały one bowiem wyjaśnione zarówno w tekście, jak i w słowniczku znajdującym się na samym końcu książki. Teraz, z uśmiechem na ustach, mogę powiedzieć że zdaję sobie sprawę w postępowania podczas lawiny czy z rodzajów śniegu. Tak, tak. To wcale nie było dla mnie wcześniej takie oczywiste.
To jednak nie ta część lektury zrobiła na mnie największe wrażenie. Ta książka opowiada o ludziach i to oni sprawiają, że się na chwilę zatrzymujesz. Przyznaję, lubię osoby, które wychodzą poza utarte drogi i schematy. Lubię osoby, które kochają to, co robią i dodatkowo bije z nich taka pasja, połączona z radością życia. Dzięki autorowi poznałam ciekawe postaci i ich historie. Historie z drugim dnem. Zapytasz mnie o ulubionego bohatera? Ja odpowiem bez wahania: Theo. To w końcu książka o samym autorze. Czy powinnam go oceniać? Wątpię. Powiem tylko, że raz popierałam jego działania, a raz myślałam, że to co robi jest ryzykowną głupotą. Sprzeczne emocje to zdecydowanie coś, co lubię.
To na pewno nie jest pozycja dla każdego. Są bowiem jointy, łagodne przekleństwa, czasem nieco denerwujące spojrzenie na kobiety. To bardzo męski punkt widzenia. Punkt widzenia, który nie każdemu odpowiada.
"Poza trasą" to coś dla fanów niemalejącego poziomu adrenaliny, niekończących się podróży, zapadających w pamięci widoków. To książka dla wielbicieli narciarstwa, sportów ekstremalnych, ale także emocji. Tych ostatnich w tej książce na pewno Ci nie zabraknie. To książka o samotnym podróżowaniu, które sama dobrze znam. O poznanych w drodze ludziach, których tak bardzo uwielbiam podczas swoich podróży.
Minusy tej książki? Może lekka chaotyczność. Znaczy, nie jest pod tym względem źle. Po prostu ja zmieniłabym nieco kolejność poszczególnych rozdziałów. Informacje praktyczne przerzuciłabym na sam początek, następnie rozdział o mamie, o przyjacielu, a potem historie związane z poszczególnymi bohaterami. Może ułożyłabym to wszystko chronologicznie, ponieważ ma się czasem wrażenie, że autor sam sobie przeczy, a to po prostu jego doświadczenie się zmieniło. Tak, takie rozłożenie materiału miałoby sens.
Dzięki zakończeniu, poczułam z autorem dziwną więź. Nie potrafię Ci tego wytłumaczyć. Podróżowanie jest bowiem czymś, co sama uwielbiam. Poza tym, to trochę jak książka "kolegi po fachu", czyli blogera. To również pozycja osobista i to pewnie dlatego aż za dobrze zrozumiałam niektóre aspekty, jakie poruszał Rafał Urbanelis.
P.S. No i ta Antarktyda! ♥
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.