Niewątpliwie rzecz bardzo dobra, erudycyjna, ale nie podchodźcie do niej jak do jakiegoś kompendium wiedzy o stworzeniach (i niestworzeniach) fantastycznych. To dzieło literata, nie naukowca. Pisze o tym, co zwróciło jego uwagę, zafascynowało, co wydało mu się ważne. W efekcie otrzymaliśmy zbiór przypadków ciekawych, osobliwych, intrygujących, nie zaś reprezentatywnych. Przypadków znanych z kart literatury, różnej, ale literatury, nie z baśni i wierzeń ludowych. Zawiodą się zwłaszcza miłośnicy folkloru Wysp Brytyjskich. Nie zawiodą eksploratorzy fantastyki jako niesamowitego przejawu aktywności ludzkiego umysłu.
Tylko podziwiać erudycję Autora, który ze wszystkich dostępnych Mu tekstów wydestylował to szczególne bestiarium. A nie mógł pomagać sobie Internetem! Opisy trącą nieco "malizną" - aż chciałoby się dokładniej zgłębić temat syren, najad, smoków, trolli i zwierząt z luster. Ale jak na początek przygody z mitem i cieniami starych wierzeń - w sam raz. Uwielbiam książki, w których jest mowa o innych książkach - tu jest ich wspomnianych aż nadto; nic tylko brać i zanurzać się w te omszałe legendy.