Lion Hearts Ori Mita 6,8
ocenił(a) na 618 tyg. temu Ta manga skłania mnie do przemyśleń, że słowa własnej matki (czy ogólnie dorosłego/rodzica/nauczyciela/wzorca),padające gdy jesteśmy jeszcze małymi dziećmi, o treści „Nie możesz wziąć ślubu z Leo. Nie wolno ci go w ten sposób lubić. Dwóch chłopaków nie może…” są bardziej szkodliwe niż większość przejawów dyskryminacji i znęcania w czasie, gdy jesteśmy już nastolatkami i młodymi dorosłymi.
Wiemy już – z wielu tekstów kultury, że społeczeństwo jest gówniane (cytat z omawianej mangi). Wiemy, że ludzie są tępi i niemyślący. Nie dziwi mnie nawet fakt, że istnieją osoby, które potrafią powiedzieć coś w stylu „Myślałam, że TAKIE osoby istnieją tylko w mangach i książkach. Jednak zobaczyć coś takiego na żywo jest nienormalne”. Wierzcie mi, wiarę w ludzkość jako gatunek straciłam już dawno temu.
Jednak moment, kiedy podczas lektury ujrzałam matkę kierującą takie słowa do swojego około pięcioletniego syna, uderzyła mnie świadomość podobnego zjawiska. To nie tak, że sobie z niego nie zdawałam sprawy. Po prostu przypomniało mi o swoim istnieniu i momentalnie zalały mnie nowe pokłady żenady i politowania dla własnego gatunku.
Rozważając tę kwestię na tle całej historii tym bardziej przekonuję się, że gdyby rodzice nie przekazywały podobnych, jakże toksycznych, przekonań swoim dzieciom, wspierali je i od początku uświadamiali o różnorodności świata, a przy tym wspierali w byciu sobą i zapewniali o swojej miłości niezależnie od decyzji tegoż dziecka… Nie byłoby żadnych problemów. To już któryś tekst kultury, gdzie świadkiem jestem, jak rodzic przeprasza swoje dziecko, że je zawiódł w jakiś sposób, ponieważ był zbyt pochłonięty swoimi oczekiwaniami i wizją pozornie idealnego syna czy córki. Gdyby od początku byli wyrozumiali i wyszli poza krąg swoich zamkniętych na współczesny świat horyzontów, życie ich dziecka byłoby znacznie prostsze.
Ustalmy bowiem pewną kwestię. Wmawianie dziecku, że inne jest złe nie chroni je. Jedynie krzywdzi i wystawia na krzywdę, jeśli to ono okaże się tym innym. Jeśli zaś innym nie będzie, sam może stać się potworem dla tych, którzy jednak są. Dziecko od małego zdające sobie sprawę z obecności różnych ras, płci i orientacji, ale także z trudności i smutków, jakie mogą się z nimi wiązać, wyrasta na osobę wrażliwą, otwartą i świadomą niesprawiedliwości świata, który należy zmienić.
Takie właśnie przemyślenia wyzwoliła we mnie ta manga.