Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Scarlett rzuca college, zrywa więzi z przyjaciółmi i wraca do swojego rodzinnego miasta. Zmienia swój wizerunek , rozpoczyna pracę w słynnej lodziarni i pieczołowicie buduje wokół siebie mur i pod pokrywą arogancji i sarkazmu zraża do siebie ludzi, nie chcąc ujawnić niczego ze swojej przeszłości Taka postawa dziewczyny nie odstrasza Vance, chłopaka który z nią pracuje, który małymi kroczkami zbliża się do Scarlett powodując pęknięcia w jej murze…mimo to i Vance zostaję w końcu odtrącony a Scarlett kolejny raz ucieka.. Niestety, ale męczyłam się okrutnie przy czytaniu tej książki. Nudna i rozwleczona, przynajmniej 30% treści była zbędna, nic konstruktywnego nie wnosiła do historii. Ta wielowątkowość historii była zupełnie zbędna, tak jakby autorka nie wiedziała kogo i czego bardziej się uczepić, po czym na końcu wszystko wyjaśniała w zaledwie kilku zdaniach. Scarlett od początku do końca to jedna z najbardziej irytujących bohaterek. Przyjemnie czytało się tylko fragmenty z udziałem Vance. Ogólnie nic ciekawego :(