Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cała historia rozpoczyna się w momencie, gdy Livy wraz z mamą i maluchem przyjeżdża do babci do Australii, gdzie ostatnio była w wieku 5 lat. Teraz ma 10 i pół i nie pamięta nic z tego okresu. Poza tym dziewczynka nie lubi nocować poza domem bez mamy, a ma tu spędzić trochę czasu. Okazuje się, że garderobę w jej starej sypialni zamieszkuje dziwny stworek, którego Livy w ogólne nie pamięta. Bob, bo tak ma on na imię, czekał na nią przez te lat i bardzo się ucieszył na jej widok. Razem próbują dojść do tego kim jest i dlaczego nosi strój kurczaka. Z pewnością nie jest zombie. „Bob. Przyjaźń to magia, która nie przemija” to opowieść o sile przyjaźni, która, jeżeli jest naprawdę mocna i wielka, to przetrwa nawet długą rozłąkę. Książka jest napisana dużą czcionką, która ma ułatwić czytanie dzieciom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z literaturą. Poza tym ma przepiękną okładkę i ilustracje. Akcja toczy się leniwie i powoli, ale to wcale nie przeszkadza w jej czytaniu. Cały czas bowiem autorki skupiają się na tym kim jest i skąd pochodzi Bob. A rozwiązanie tajemnicy jest zaskakujące i mi bardzo się spodobało. Zdecydowanie polecam przeczytanie tej historii zarówno dzieciom, jak i dorosłym, bo jest to naprawdę przepiękna historia. Połknęłam ją w 1 dzień.