Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książeczkę otrzymałem w prezencie, mimo iż wspólności żadnej z rzeczonym miastem nie mam i nie miałem, a że "darowanym zębom, koń się nie przypatruje zbyt dokładnie", ;) więc przeczytałem. Przyznam się szczerze, ze do tej pory w zawiłościach życiowych nazwa Szamocin była mnie obca zupełnie,a tak po przeczytaniu w nieco ponad godzinkę książeczki już wiem że jest takowa. Chwalić należy Samorządy Terytorialne takich MAŁYCH miejscowości (Szamocin ma akurat ponad 4 tys. tylko ludzików),że na gruncie lokalnym starają się wydawać pozycje o historii własnych gniazd. Sprzyja to jakoś świadomości terytorialnej mieszkańców danego zakątka, o ile oczywiście pozycja będzie im rozdawana za darmo, przy okazji Dni Miasteczka lub w promocji za uregulowanie należności podatkowej w Kasie Gminy.