Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ruth Searle
2
6,2/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
6,2/10średnia ocena książek autora
28 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Droga do szczęścia. Jak poznać i wykorzystać siłę swojego umysłu
Ruth Searle
6,0 z 4 ocen
14 czytelników 0 opinii
2008
Jak przezwyciężyć nieśmiałość i lęk przed ludźmi
Ruth Searle
6,4 z 16 ocen
61 czytelników 3 opinie
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Jak przezwyciężyć nieśmiałość i lęk przed ludźmi Ruth Searle
6,4
Książka ukazała się w 2001 roku, więc nie jest najnowszym źródłem informacji i pomija negatywny wpływ świata cyfrowego na relacje z innymi, ale nie jest jednak aż tak przestarzała. Początkowo autorka opisuje różnice w lęku społecznym - podzieliła to na 3 typy, gdzie każdy w innym stopniu różni się symptomami:
- Nieśmiałość.
- Lęk społeczny.
- Fobia społeczna.
Autorka także opisuje różnice pomiędzy osobami introwertycznymi i ekstrawertycznymi, gdyż wbrew pozorom osoby ekstrawertyczne mogą być nieśmiałe, jak i osoby introwertyczne mogą być śmiałe. Jest historia naszych przodków w kontekście lęku, który był istotny dla przetrwania gatunku, dlatego w pewnych aspektach jest on wrodzony, ogółem pewna część naszej osobowości jest wrodzona i stanowi nasze "ja", między innymi to, czy jesteśmy introwertykiem lub ekstrawertykiem (albo ambiwertykiem, lecz w książce nie ma nawet mowy o tym typie osobowości),gdyż nawet po pozbyciu się nieśmiałości niekoniecznie staniemy się ekstrawertyczną osobą lub z ekstrawertycznej zachce nam się stać introwertyczną, chociaż w najgorszej pozycji są nieśmiali ekstrawertycy, gdyż oni potrzebują kontaktów z innymi, natomiast osoba introwertyczna może lubić przebywać sama ze sobą i dobrze się z tym czuć, zajmując się np. czytaniem książek, niemniej i tak przyda się ograniczyć wpływ nieśmiałości, lęku lub fobii, gdyż zwiększy to ogólny komfort życia.
Jak w takim razie przezwyciężyć nieśmiałość lub lęk/fobię?
Na początek zmiana musi się odbyć w obszarze naszego myślenia i naszej wiary - autorka wyróżniła 2 typy wiary:
1. Wiarę w siebie jako wartościową osobę.
2. Wiarę we własną zdolność do osiągnięcia sukcesu.
Ogółem nasza samoocena musi ulec poprawie, gdyż jest to kluczowy składnik do dalszych działań. Najpierw trzeba zmienić własne myślenie, własne przekonania. Lęk w dużej części jest spowodowany otoczeniem i przeszłością (swoją drogą zdziwiło mnie, że autorka nawet nie poruszyła kwestii, że fobia może wynikać np. z jakiejś traumy, no ale jej dokładne źródło i tak nie ma aż takiego znaczenia, skoro nawet osoby bez żadnych przykrych doświadczeń również mogą borykać się z problemami). Jednak jest dobra wiadomość: myślenie można zmienić! A tym samym zredukować nasz lęk. Autorka proponuje nawet "udawać" w przypadku, gdy nie jesteśmy w stanie uwierzyć, to lepiej przynajmniej udawać, a po pewnym czasie sami w to uwierzymy. Czy coś takiego zadziała? Podobno tak (to jest podejście "ImprovTherapy", wymyślone przez Alexandra Avila),lecz jeśli ktoś nadal nie byłby przekonany nawet mimo udawania, to ja proponowałbym dalsze czytanie książek samorozwojowych, gdyż tak naprawdę w pewnej części formuła tej książki właściwie przypomina książkę samorozwojową/motywacyjną, jednakże w kontekście lęku przed ludźmi. Zwykłych książek motywacyjnych nie polecam czytać w kółko, gdyż nasza wiara i motywacja powinny być wewnętrzne, a nie oparte na takich lekturach, aczkolwiek możliwe, że za którymś razem ktoś w końcu naprawdę uwierzy w siebie i zacznie działać, bo swoją drogą jeśli ktoś nie działa to prawdopodobnie nie wierzy w osiągnięcie celu i dlatego nie chce się za niego zabrać, chociaż samo zabranie się za taką książkę byłoby już chęcią poprawy i nie należy przestać na samym czytaniu. Autorka proponuje wypisać swoje cele oraz to, dlaczego chcemy się zmienić.
Jakie są proponowane metody zwiększenia poczucia własnej wartości?
- nauczyć się czegoś nowego,
- dbać o siebie,
- rozpieszczać się i nagradzać za postępy,
- unikać nieprzychylnych ludzi i nieprzyjemnych sytuacji,
- rozmawiać ze sobą poprzez przekształcanie zwrotów takich jak np. "jestem głupi" na "jestem inteligentny" itp.,
- stawiać sobie realne cele do wykonania,
- wybaczać sobie i innym,
- zrobić listę 50 rzeczy za które się lubimy,
- prosić innych o wsparcie zamiast wszystko robić samemu,
- nauczyć się asertywności,
- angażować się w akcje i wydarzenia społeczne,
- podtrzymywać relacje z innymi osobami, zamiast liczyć, że to oni stale sami będą to robić,
- nie chować się przed kontaktami z innymi,
- brać na siebie odpowiedzialność,
- słuchać krytyki i poprawiać się, jeśli jest ona uzasadniona.
W książce jest więcej porad, większość faktycznie wydaje się całkiem przydatna, ale niektóre według mnie nie zadziałają na każdego np. aby się uspokoić autorka proponuje pomyśleć sobie o przytulaniu i głaskaniu kociaczka albo powąchaniu ulubionych perfum (np. lawenda lub jaśmin). Jeszcze inny przykład: autorka napisała, że wiercenie się może być oznaką niewłaściwych sygnałów i wywoływania negatywnych emocji, a ludzie kłamliwi są emocjonalnie pobudliwi i mają tendencję do wiercenia. Serio? Ja bym pomyślał, że ktoś jest po prostu nadpobudliwy, zbyt energiczny itp. No ale może zapamiętam tę wskazówkę, żeby zwracać na coś takiego uwagę.
W rozmowie z innymi warto być uśmiechniętym, podtrzymywać kontakt wzrokowy, mieć właściwą postawę ciała, dopasować się do nastroju drugiej osoby, mieć przygotowane gotowe odpowiedzi - tutaj może być przydatne obeznanie z najnowszymi wiadomościami czy ciekawymi historiami, oczywiście rozmowę prowadzą 2 osoby, jednak jeśli druga strona też jest nieśmiała lub zapadła niezręczna cisza, to lepiej mieć zawsze coś w zanadrzu na wszelki wypadek. Powinniśmy być zainteresowani drugą osobą, więc jeśli jest jakiś temat, który ją szczególnie fascynuje, to skupić się na nim i zadawać dodatkowe pytania. Oczywiście rozmowa to nie wywiad, gdzie tylko pytamy, ale jeżeli jest coś, co ktoś szczególnie lubi, to zazwyczaj chętnie o tym opowie.
Reasumując: trzeba poprawić swoją samoocenę, zmienić swoje myślenie, zwłaszcza wyzbyć się negatywnych przekonań i pesymizmu, liczyć się z konstruktywną krytyką, olewać złośliwe uwagi (najlepiej unikać takich osób, ale to nie jest zawsze możliwe) i nie przejmować się, jeżeli ktoś się o coś obrazi (np. o głupi żart),to wystarczy go przeprosić, bo najwidoczniej jego samoocena też nie jest zbyt wysoka lub nie był w humorze, gdyż zależnie od nastroju każdy ma prawo się gorzej czuć, ale błędy popełniają wszyscy i nie ma po co się o nie wiecznie obwiniać, tylko wyciągać wnioski na przyszłość, wybaczać za nie samemu sobie, jak i również wybaczać innym. Warto zająć się sobą, przeanalizować swoje życie, utworzyć realne cele do wykonania (zredukowanie lęku społecznego to jeden z celów, ale nie może być jedynym),czytać książki i nieustannie się rozwijać. Należy dobrze traktować innych, ale być jednocześnie asertywną osobą.
Czy ta książka naprawdę pomoże przezwyciężyć nieśmiałość? Tak naprawdę żadna książka tego nie zrobi, to zależy TYLKO OD CZYTAJĄCEJ OSOBY. Ktoś może przeczytać, spróbować niektóre porady, ale jak coś się nie uda, to się może poddać i tyle z tego będzie. A ktoś może przeczytać i kompletnie nic więcej nie zrobić. Ale grunt to przede wszystkim, żeby spróbować cokolwiek z tym zrobić. Jeśli ktoś borykał się z silną fobią społeczną całe życie, to raczej w tydzień czy miesiąc tego nie zmieni na zawołanie, trzeba wyjść ze "strefy komfortu", zmierzyć z własnym lękiem i go pokonać. To może zająć kilka miesięcy, może rok, ale jest możliwe.