Oblubienice wojny Helen Bryan 7,3
ocenił(a) na 85 lata temu Bardzo lubię książki o tematyce wojennej, gdy znalazłam "Oblubienice wojny" w przypadkowym namiocie nadmorskim na promocji, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak sam tytuł i opis ma na tyle zaintrygowały, że postanowiłam tę lekturę zakupić i... okazało się to najlepszą moją decyzją książkową ostatnich miesięcy!
Książka jest wspaniała, niesie ze sobą wiele emocji i historii, chociaż jest to fikcja literacka, wzorowana na prawdziwych wydarzeniach, to czytałam ją z zapartym tchem. Wczuwałam się w każdą opowiedzianą sytuację, płakałam nad losem bohaterów oraz zastanawiałam się "co ja bym zrobiła na ich miejscu?".
Los dla bohaterek nie był łaskawy w czasie wojny, każda przeżyła swoje traumy oraz tragiczne wydarzenia. Pięć młodych dziewczyn poznało się zrządzeniem losu w małej miejscowości w Anglii. Każda była zupełnie inna - inna religia, status społeczny, wykształcenie, wiek, itd. Różnice nie przeszkodziły im w zaprzyjaźnieniu się i wspólnej walce z wrogiem.
Szkoda, że historia z czasów wojny zakończyła się w najlepszym momencie, gdy zaczęło się naprawdę wiele dziać a ciekawość aż mnie zżerała jak dalej się potoczyły losy bohaterów! Następnie mamy spotkanie "wojennych panien młodych" 50 lat później, razem z wnukami, rodzinami i dosyć jak dla mnie irytującą prowadzącą wywiad dziennikarką, ponieważ rocznica była nagrywana dla telewizji. Bardziej interesowało mnie co dalej się wydarzyło, niż myśli i problemy dziennikarki.
Jak cała książka była wspaniała, tak samo zakończenie trochę naciągane i irytujące, a jednocześnie przykre. Zemsta starszych pań była trochę na siłę wprowadzona w fabułę i nie sądzę, że mogłaby kiedykolwiek się w taki sposób wydarzyć. A szkoda, bo naprawdę miała ogromny potencjał i sądziłam, że lepiej się to zakończenie potoczy, a przede wszystkim, że historia wojenna nie urwie się tak nagle!
Książka bez wątpienia zostanie ze mną na długo, często łapie się na tym, że myślę o tym "co by było gdyby" lub rozpamiętuje losy bohaterek, chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to fikcja literacka, to jednak wojna pisała przeróżne scenariusze i warto pamiętać, że każda historia jest wyjątkowa i być może gdzieś się wydarzyła podobna!
Jak dla mnie książka jest rewelacyjna i warto ją przeczytać! Dla mnie to jednak z lepszych pozycji, które ostatnio czytałam i cieszę się, że znalazłam ją pośród innych wyprzedażowych, wakacyjnych lektur. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, a teraz nie sądzę, że o niej zapomnę.