Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo ciekawa i napisana wartkim językiem pozycja opowiadająca niby o gdańskiej kuchni dyplomatycznej, a tak naprawdę o polityce światowej widzianej oczyma szwajcarskiego dyplomaty. Obok pomniejszych partyjnych satrapów przewijają się tu postaci z podreczników do historii, przedstawione jako osoby z krwi i kości. Raporty i uwagi autora są ciekawym studium politycznym, oryginalnie przedstawiającym genezę drugiej wojny światowej. Przy tej okazji podanych jest wiele faktów dziś powszechnie zapomnianych i raczej nie wspomnianych w innych publikacjach, z którego to powodu głównie rekomenduję tę książkę. Szczególnie ciekawa jest rozmowa autora z przywódcą narodowosocjalistycznych Niemiec z 11 sierpnia 1939 roku. Ocenę zaniżam z powodu widocznego subiektywizmu autora; narracyjnych wstawek i anegdot, które autrakcyjniają narrację, ale zaciemniają historyczny przekaz; wreszcie po weryfikacji części informacji okazało się, że są niezgodne z innymi źródłami, co nie zmienia faktu, że z wersją Burckhardta warto się zapoznać. Subiektywnie mam wrażenie, że autor kreuje się na superbohatera, który miał tylko mądre posunięcia i który pośrednio, wobec braku formalnych środków, był w stanie łagodzić poczynania narodowosocjalistycznych przywódców. Nie chcę przywoływać konkretnych przykładów, ocenicie sami. Podsumowując; świetna jako czytadło dla już zaznajomionych z tematem, gorsza jako wiarygodne źródło historyczne. Dlatego nie polecam osobom dopiero raczkującym w temacie lat międzywojennych i II wojny światowej.