Ten Hulk zdecydowanie lepszy niż Thor z tego okresu. Na pewno dużo dają rysunki Marie Severin jednej z nielicznych kobiet rysującej dla Marvela a szczególnie w latach 60. Fajnie że pojawiają się postacie z innych komiksów jak Wojów Trzech, Rhino czy Nick Fury. Dodatkowo mamy ciekawą część z Inhumans. Jedyny minus że mało ciekawy sposób mają na tą postać w tym okresie podobnie jak na Silver Surfera postać odrzucona, której nikt nie rozumie i nie akceptuje.
Klasyk. Czysty marvelowski klasyk. Podstawa Marvela, to dzięki czemu Marvel powstał i osiągnął szczyt na rynku komiksów amerykańskich czyli historie pisane przez Stana Lee. To najlepsze historie z Hulk'iem, nigdy pozniej nie osiągnięto tego poziomu jeśli chodzi o scenariusz. Jest to najlepsza wersja Hulka - czyli inteligentny Banner i jego "niezbyt rozgarnięte alterego". Taka trochę nowoczesna komiksowa wersja Frankensteina. Te numery, które wchodzą w skład tego albumu czyta się jeden za drugim. Są bardzo "czytelne".
Zawartość - czyli "The Incredible Hulk" #102-108 to kontynuacja z magazynu komiksowego "Tales to Astonish", w którym pokazywano historie z różnymi postaciami. Jedną z nich był Hulk, który okazał się tak popularny, że poświecono mu całą zawartość, zmieniono nazwę główną, ale zachowano numerację. Najlepiej zacząć czytanie od Tales to Astonish # 60 - tam jest pierwsza regularna historia z Hulkiem stworzona przez najlepszy, legendarny duet Marvela - Stan Lee & Steve Ditko !