Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lindsay Waters
1
7,0/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
4 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zmierzch wiedzy. Przemiany uniwersytetu a rynek publikacji naukowych
Lindsay Waters
7,0 z 5 ocen
9 czytelników 1 opinia
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Zmierzch wiedzy. Przemiany uniwersytetu a rynek publikacji naukowych Lindsay Waters
7,0
„Zmierzch wiedzy” to książeczka już nie tak bardzo nowa, ale dość mało u nas znana. W Europie nie wywołała ona takiej burzy, jak w amerykańskim środowisku akademickim. Lindsay Waters, „czołowy wydawca książek humanistycznych swego pokolenia”, z pasją pisze o kryzysie akademii, humanistyki oraz ruchu wydawniczego. Kardynalnym błędem jest według niego bierna zgoda środowiska na urynkowienie akademii. Akademia bowiem nie może funkcjonować jak komercyjna korporacja, ulegając dyktatowi neoliberalnego paradygmatu. Gdy humaniści rozliczani są z ilości wytworzonych „produktów”, tak samo jak robotnicy w fabryce, skutkiem może być nadprodukcja mętnych, złych, nieprzemyślanych tekstów, produkowanych dla usatysfakcjonowania obliczających statystyki, nierozumiejących jednak nauki managerów. Następnie informacje o tym, jakimi bzdurami zajmują się humaniści, ze złośliwą satysfakcją upubliczniane są przez media, a w wyniku tego w społeczeństwie narastają nastroje antyintelektualistyczne. Ludzie zaczynają domagać się, by zaprzestać finansowania z ich pieniędzy niedorzecznych projektów pseudonaukowych – co jest na swój sposób całkiem rozsądne biorąc pod uwagę obraz, jaki kreślą im media. Brzmi znajomo, prawda? Niech podniesie rękę, kto nigdy nie dowcipkował na temat odkryć amerykańskich naukowców. Prawda jednak jest taka, że w pewnej mierze degeneracja badań naukowych jest bezpośrednim wynikiem technokratycznych nacisków na jej komercjalizację, logarytmizację, parametryzację i ciułanie punktów. Skutki koncentrowania się wyłącznie na „produktywności” będą dla nauki tragiczne, bowiem „efekt naukowy mierzy się głębią, a nie zasięgiem”. Uczeni powinni mieć możność prowadzenia rzeczywistych badań, a nie być zmuszani do tworzenia pozorów innowacyjności i produktywności. Tworzenie coraz bardziej zbiurokratyzowanej i wszechwładnej kontroli administracyjnej nad życiem akademickim jest drogą donikąd. Lindsay Waters opisuje co prawda rzeczywistość amerykańską, ale w Europie i w Polsce stanęliśmy przed tymi samymi problemami i my również musimy poszukiwać sposobów ich rozwiązania.
http://ohistorii.blogspot.com/