Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lauren Henderson
5
5,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,1/10średnia ocena książek autora
440 przeczytało książki autora
339 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nawet o tym nie myśl Lauren Henderson
4,7
Każda kobieta bez względu na wiek oraz urodę powinna przestrzegać pewnych zasad.
Po pierwsze nie zakochiwać się w mężczyźnie, który mieszka naprzeciwko swojej byłej i bardzo się z nią przyjaźni.
Po drugie nie przyjaźnić się z byłym chłopakiem, który mieszka naprzeciwko i znalazł sobie nową dziewczynę.
Po trzecie zakaz wtykania nosa w sprawy sercowe innych osób, a zwłaszcza przyjaciół.
www.blaskksiazek.pl
Zbyt dużo blondynek Lauren Henderson
5,1
"Zbyt dużo blondynek" to lekki kryminał w stylu "Dziennika Bridget Jones".
Główna bohaterka jest rzeźbiarką, która z powodu braku sukcesów artystycznych dorabia sobie, prowadząc zajęcia fitness na lokalnej siłowni. Ma nawet na nazwisko Jones, ale jest o wiele bardziej liberalna od Bridget - nie stroni bowiem od twardszych narkotyków i przygodnych kochanków na jedną noc.
Pewnego dnia zostaje zamordowana dyrektorka siłowni - blondynka. Główna bohaterka ma awersję do kobiet o tym kolorze włosów, uważając je za stereotypowe idiotki, ale podejmuje amatorską próbę samodzielnego rozwiązania owego zabójstwa, gdyż jest właśnie tą osobą, która pierwsza znajduje zwłoki. Razem z nią zatem czytelnik zbiera informacje o podejrzanych, próbując znaleźć winnego.
Fabuła wprawdzie obfituje w sarkastyczny humor, który uwielbiam, ale akcja nie jest zbyt wartka. Mi osobiście momentami dłużyły się dialogi postaci, wychwyciłam też kilka nieścisłości logicznych. Poza tym jednak powieść nie była wcale zła: pełna ironicznego humoru przypominała nieco czarną komedię. "Zbyt dużo blondynek" to niezbyt ambitna pozycja, która nadaje się na chwilę relaksu.