Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ellen Mattson
1
4,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,6/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
58 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Greta Garbo. Moja miłość Ellen Mattson
4,6
W oficjalnej recenzji książki czytamy, że "...Ellen Mattson stworzyła sugestywny i porywający portret podwójny dwóch młodych kobiet."
Ok może ja jestem mało ruchliwa i literacka niezgrabota, bo nic w tej historii mnie nie porwało, a wyjątkowo jednak znudziło. Wszystko już znam z wcześniejszych biografii i zbeletryzowanie tej historii nic nowego nie wniosło. Leniwy portret mocno wycofanej kobiety, kapryśnej i tęskniącej. Trochę zakulisowych informacji w sprawie powstawania Królowej Krystyny, nie czyni w mych oczach tej książki wyjątkowej.
Greta Garbo. Moja miłość Ellen Mattson
4,6
Stare czarno-białe filmy lubię. Biografie lubię. Biografie dawnych gwiazd Hollywood lubię. Gretę Garbo lubię. Pomyślałam więc, że wszystko wskazuje na to, iż powinnam przeczytać książkę "Greta Garbo moja miłość". Tym bardziej, że pomysł wydawał się naprawdę interesujący - fabularyzowana biografia opowiedziana przez (w rzeczywistości nieistniejącą)asystentkę szwedzkiej piękności. I wszystko byłoby znakomicie, gdyby nie to, że operacja się udała, ale pacjent nie przeżył. Narracja jest niczym Azja Tuchajbejowicz nadziany na pal - sztywna i przyprawiająca czytelnika o cierpienie (w sumie nie wiem kto cierpiał bardziej - Azja na palu, czy ja ze wspomnianym dziełem w dłoniach). Naprawdę rozumiem, że temat był trudny. Ukazanie wyobcowanej kobiety, która nie może znaleźć swojego miejsca na ziemi i z tego powodu cieka od świata, zamyka się w sobie, otula się kołnierzem nieufności może nastręczać trudności. Ale w tym wypadku mamy do czynienia z absolutną porażką. Smutna książka o smutnej kobiecie. A czy tak musi być naprawdę? Wystarczy przywołać choćby Pata Conroya, który alienację opisuje w piękny, niekiedy zabawny, a także ludzki sposób. Czasy zasady decorum już minęły. Nie trzeba pisać o rzeczach wzniosłych wzniośle, aby styl i treść były zgodne. A o tym autorka chyba zapomniała. Postawiła Garbo na piedestale i próbowała się na niego wdrapać. Ale jej nie wyszło. Brak polotu, umiejętności, a może cokół był posmarowany masłem? Nie wiem. Ale na pewno mamy do czynienia z zakalcem, a nie każdy lubi tę część ciasta.