Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jerzy Urbankiewicz
6
7,3/10
Urodzony: 23.06.1915Zmarły: 11.08.2004
Jerzy Urbankiewicz - z urodzenia łodzianin, z wykształcenia prawnik. Oraz oficer kawalerii Wojska Polskiego i Armii Krajowej, pisarz i dziennikarz.
Spoczywa na cmentarzu Św. Anny w Łodzi.
Spoczywa na cmentarzu Św. Anny w Łodzi.
7,3/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawie pitaval Jerzy Urbankiewicz
7,0
Pitaval rozpoczyna haniebny proces o czary z 1652 roku, w czasie którego banda pijanych prymitywnych tępaków, mianujących się sądem gajonym, zamęczyła oskarżoną o czary Zofię Strasibotę. Weryfikacja niedorzecznych, podłych oskarżeń, rzuconych przez jakąś kreaturę, której kobieta się naraziła, miała postać tortur. W tych czasach na terenie lepkiej od zabobonów i przesądów cywilizacji europejskiej lepiej było urodzić się mężczyzną.
Z czasów zaborów – historia kata Ryszarda Fremela, któremu udało się uniknąć sprawiedliwości oraz grupy zbrojnej Stefana Słabosza.
Na scenariusz kryminału retro nadaje się historia femme fatale Władki Mikulskiej. Urodziwa córka stróża została żoną zachwyconego nią właściciela kamienicy. Gorący temperament pani Władzi doprowadził do niej szantażystę, któremu musiała się opłacać, aby nie informował męża o licznych wizytach kochanków. A że był nienasycony (szantażysta, a i temperament raczej też),w końcu nie zdzierżyła i szantażystę zastrzeliła, pozorując samobójstwo. Był nim jej własny ojciec, Ignacy Barczak, który oprócz legalnego, a niskopłatnego zatrudnienia, parał się także działalnością przestępczą. Wykrycie sprawcy jego zabójstwa nie stało się zatem dla organów ścigania największym priorytetem. A i Władzia nie straciła wcale rezonu. Zakochany w niej przodownik policji, zamiast doprowadzić ją do więzienia, wywiózł za granicę. Jego również, co było do przewidzenia, następnie bezpardonowo wykorzystała…
14 kwietnia 1927 roku został zamordowany prezydent miasta Łodzi, Marian Cynarski. To najważniejszy z opisanych w zbiorze, proces łódzkiego międzywojnia.
Słowami „zapadła noc głucha” rozpoczynał się szlagier „Bubliczki” (zainteresowanym polecam piękne wykonanie Beaty Rybotyckiej) oraz... uliczna ballada o zabójstwie Bronisława i Marii małżeństwa Tyszerów.
Z czasów powojennych nie mogło zabraknąć procesu wampira z Gałkówka - seryjnego mordercy, Stanisława Modzelewskiego. Oprócz tego sprawa braci Dolińskich z 1956 roku i kilka procesów o przestępstwa gospodarcze, wartych poznania, jako że modus operandi sprawców był właściwy dla ówczesnego systemu gospodarczego kraju.
Po łódzki pitaval sięgnęłam po lekturze "Ślepego Maksa" Remigiusza Piotrowskiego, z ciekawości, kto oprócz Bornsztajna grasował w międzywojennej Łodzi i będąc już w posiadaniu kilku pitavali z innych stron kraju. Jerzy Urbankiewicz pisał giętkim piórem, rzetelnie i wnikliwie traktując temat i źródła. A przede wszystkim kochał swoje miasto.