Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dorota Barańska
1
6,7/10
Pisze książki: nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
44 przeczytało książki autora
145 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Brak absolutu. Pojęcia dobra i zła w japońskiej popkulturze
Dorota Barańska
6,7 z 30 ocen
186 czytelników 7 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Brak absolutu. Pojęcia dobra i zła w japońskiej popkulturze Dorota Barańska
6,7
Kraj Kwitnącej Wiśni. Dla jednych raj technologiczny, dla innych piekło przeludnionych i zatłoczonych miast. Jednak przez wszystkich nadal uważany jest za specyficzne miejsce o niepodważalnym klimacie. Japonia dla nas, Europejczyków, jak i dla Zachodu jest zakątkiem nieco egzotycznym. To właśnie z tego, oddalonego od Polski o prawie osiem i pół tysiąca kilometrów miejsca, napływają do reszty świata samochody, roboty oraz… anime. Samej istoty państwa nie można jednak określić przez pryzmat gospodarki, najważniejszą wizytówką powinni być ludzie. Japończycy, w całej palecie różnorodnych kultur dokładają także swoją cegiełkę. O ich światopoglądzie oraz nietypowym pojmowaniu świata możemy przeczytać w książce Doroty Barańskiej ,,Pojęcie dobra i zła w japońskiej popkulturze”.
Mimo, że Japonia to kraj o bardzo wyrazistym i bogatym folklorze, częstym zjawiskiem jest mieszanie się kultury wschodu i zachodu. Obowiązują dwie religie narodowe, które w znacznym stopniu się uzupełniają – buddyzm i shinto. Pierwsza z nich zajmuje się sprawami śmierci, a druga życia. Ciekawym zjawiskiem jest sama kwestia wiary, która stanowi w dużej mierze nie tyle aspekt duchowy, co kulturowy społeczeństwa. Najróżniejsze typy rytuałów czy festiwali wpisane są do tradycji tego kraju. Święta bywają w dużej mierze czasem wypełniania japońskiego obowiązku, a nie jednoczenia się z bóstwami. To przemieszanie kulturowe powoduje nawet, że Japończycy obchodzą Święta Bożego Narodzenia, mimo, że chrześcijaństwo pełni rolę marginalną. Okazuje się, że mimo występowania dwóch religii, żadna z nich nie narzuca wiary w żaden byt absolutny. Japończycy, więc nie mają boga, nie mają „najwyższego”, który mógłby ich osądzić. Jak więc można mówić o winie i karze, jeśli religia ściśle nie przypisuje nikomu roli sędziego, a adresatem modlitw jest kilka milionów bóstw? Można. A wszelkie postawy życiowe opierają się na moralności mieszkańców. Pozycja ta w interesujący sposób ukazuje różnice pomiędzy Azją, a resztą świata.
,,Praktyczne pojęcie do religii sprawia, że shinto związało się silnie z życiem codziennym. Pojęcie dobra i zła funkcjonuje, jako coś odległego, ważniejsze, więc jest funkcjonowanie w społeczeństwie. Życie zgodne z wolą bogów sprowadza się do bycia jak najlepszym, jak najbardziej wartościowym człowiekiem w zakresie przypisanych obowiązków”.
Brak egzekwowania kar nie powoduje jednak chaosu w życiu codziennym Japończyków. Mimo, że wiara nie kreśli dokładnego dekalogu postępowania, to każdy człowiek ma moralne obowiązki. Tym samym może on postępować honorowo lub niehonorowo, a odpowiedzialność spadnie na niego w życiu po śmierci. Co ciekawe, choć pojęcie dobra i zła oraz winy i kary jest bardzo szeroko pojmowane, to bardzo często pojawiającym się elementem jest istota zemsty.
Ogromna ilość bóstw oraz silne powiązanie ze sobą życia i śmierci spotęgowało przekonanie, że duchy przodków potrafią być bardzo niebezpieczne. W taki sposób z obrębu religijnych przesądów, przekonanie to trafiło do tożsamości Japończyków, a stamtąd do popkultury.
Książka zestawia tym samym tamtejszą kulturę przeznaczoną dla masowego odbiorcy, z naszym pojmowaniem świata. W celu odpowiedniego ukazania odchyleń podpiera się najpopularniejszymi produkcjami filmowymi. W dużej mierze skupia się na przedstawieniu czytelnikowi znanej mu fabuły filmu w taki sposób, aby go zaintrygować, a zarazem pozwolić mu poznać ją od drugiej strony- oczami Japończyka. Jednym z najbardziej znanych przykładów ukazania wizji zemsty oraz wahań między moralnością jest film ,,Ring”. Dla widza europejskiego czy amerykańskiego niewidoczne są pewne typowo japońskie oczywistości. Postać czarnowłosej dziewczynki w białym stroju jest idealnym odwzorowaniem wizji bóstwa zemsty. Widz dalekiego wschodu już w pierwszych minutach filmu odczytuje zawarty przekaz, domyśla się treści horroru, który dla obserwatora z innego kraju jest niewidoczny i niejasny. Różnica pojawia się również w samej kwestii kategoryzowania filmu i sposobu jego odbioru. Rynek zagraniczny określa ten film mianem horroru, natomiast dla Japończyków jest to raczej specyficzny sposób ukazania istoty moralności. Samara odbierana przez nas jest jako duch-potwor, który morduje niewinnych ludzi, ale w mentalności Japończyków wygląda to inaczej. Dziewczynka mimo, że postępuje niemoralnie, nie jest zła, ponieważ to, iż sama została zamordowana w pewnym stopniu uprawnia ją do zemsty. Taka przepaść poglądowa, jak również niezauważalne dla nie-japońskiego widza drugie dno historii, jest częstym powodem tworzenia remake’ów, które będą bardziej dostosowane do rynków docelowych i pozostawią mniej niedopowiedzeń. Jednym z najczęściej występujących zabiegów, które możemy znaleźć w filmach japońskich, a mówiąc ściślej J-horrorach jest „niedomknięte” zakończenie filmów. W produkcjach amerykańskich przeważnie duchy zostaną wypędzone, a siły zła pokonane. Dla kultury Dalekiego Wschodu rzeczą normalną jest uwzględnianie, że w życiu codziennym zaświaty łączą się z rzeczywistością, dlatego też wiele filmów ma zakończenie otwarte. Duchy pozostają w danym miejscu, ale przestają się mścić albo swoją uwagę skupiają na innej ofierze. Dobro i zło w popkulturze ma tym samym odmienny i wciąż obecny wydźwięk. Książka pozwala na zgłębienie tego tematu.
,,Dość poważnie traktuje się symbolikę cyfr, zwłaszcza tych, które są powiązane ze śmiercią. Cyfra cztery jest wymawiana w języku chińskim dokładnie tak samo jak słowo śmierć- shi. Niektóre hotele nie mają pokoju numer cztery czy czwartego piętra, a sama cyfra, podobnie jak ,,zachodnia trzynastka”, jest symbolem pecha”.
Ogromnym plusem tej pozycji jest jej kompletność. Na niespełna 220 stronach znajdziemy zarówno szczegółowy opis religii, historii i kultury, ale także informacje dotyczące podwalin folkloru. Ważne w kontekście popkulturowym jest nagromadzenie demonów. Występuje ich znaczna ilość ,pod wieloma postaciami. Istnieją demony leśne, rzeczne itd. Sam wydźwięk demona nie musi być jednak negatywny. Zdarza się, że tego typu byt jest przyjaźnie nastawione do człowieka i przy tym nie musi być niebezpieczny. Ciekawym jest pojawienie się także wampira i wilkołaka. Na podstawie ogólnoświatowej mody na te istoty, również Japończycy postanowili umieścić je w swoich katalogach, co znalazło swoje silne odzwierciedlenie w popkulturze.
Znaczące zakorzenienie kulturalne, którego na pierwszy rzut oka nie dostrzegamy, występuje również w grach komputerowych i bardzo popularnych anime oraz mangach. To bardzo ciekawe, że coś, co dla nas jest z pozoru zwykłą bajką – dla Japończyków ma ważne, filozoficzne znaczenie.
Autorka książki posługując się najróżniejszymi źródłami przywołuje takie gry jak Project Zero albo Silent Hill. Tamtejsze tło fabularne i różnorodność postaci także posiada wielowymiarowe znaczenie. Przywoływane historie oraz treść gry są ściśle związane z japońską tradycją, a dokładniej z ukazaniem gniewu bóstw. Rodzaje wykonywanych przez gracza czynności oraz odprawianych rytuałów mogą wydawać się nieco nieracjonalne dla osób nieznających japońskiego folkloru. To samo dotyczy bardzo lubianych anime. Popularny Naruto podejmuje walki oraz przeżywa przygody, które są regulowane przez japońskie kodeksy zachowań. Analogicznie jest w przypadku demonów, które bohater napotyka na swojej drodze. To samo ma miejsce w Dragon Ball.
,,Popkultura, dzięki globalizacji, przyswoiła też elementy religii nie-japońskich, zarówno wielkich religii monoteistycznych, jak i sekt oraz elementy magii z różnych części świata. Większość tych elementów zaadaptowana została jednak według japońskich wierzeń, dobro straciło atrybut absolutu, zostało wpisane w etykę japońską”.
Po zapoznaniu się z tą książką wiele dotąd niezrozumiałych elementów nabiera znaczenia. Po przeanalizowaniu różnych pozycji czytelniczych, które w ostatnich latach pojawiły się na rynku, można odnaleźć wiele ciekawych kwestii, które dotąd pozostawały niezauważone. Pomijając typowo japońskie produktu popkulturowe, okazuje się, że sporo współczesnych pisarzy czerpało wzorce z tamtejszej kultury. Być może posłużę się znaczącą nadinterpretacją, ale po zapoznaniu się z treścią tej książki odnalazłam kilka ciekawych analogii w recenzowanych wcześniej przeze mnie pozycjach. W ,,Nowej Ziemi” spotykamy się z sytuacją, w której japoński naukowiec popełnia samobójstwo. Analizując pojęcie dobra i zła w mentalności Japończyków dowiadujemy się, że tego typu czyn byłby aprobowany. Samobójstwo jest dobrowolnym wymazaniem hańby ze swojego rodu i uznawany jest za czyn honorowy. Znana w dużej mierze wśród nastolatków seria „Dary Anioła” uwzględnia, że kolorem żałoby wśród Nocnych Łowców jest biały (a nie tak jak w krajach zachodnich- czarny). Ciekawym jest, że dokładnie takie samo pojmowanie barw występuje właśnie w kulturze japońskiej. Jednym z elementów fabuły, ostatnio bardzo popularnej książki ,,Troje” jest wizja beznogich duchów. O nich również można szerzej przeczytać w pozycji Doroty Barańskiej. Jest to tylko kilka z wielu interesujących analogii.
Co nieco o kwestiach merytorycznych ,,Brak absolutu. Dobro i zło w japońskiej popkulturze”. Jest ona napisana językiem typowo naukowym, ale zrozumiałym dla czytelnika. Wiele rzeczy, które nie mieściły się w tematyce, posiada odnośniki źródłowe, w celu głębszego zapoznania się z treścią. Publikacja ta, zawiera również kilka bardzo ciekawie przytoczonych historii, które mają odpowiednio zobrazować omawiane elementy i przybliżyć „namacalnie” japońskie podania. Znajdziemy w niej opisy nietypowych świąt, festiwali oraz rytuałów, które w dużej mierze związane są ze śmiercią i światem duchów. Nie ominie nas możliwość zapoznania się z różnorodnymi obrzędami, przesądami, a także legendami, które są źródłem powstałych później produktów masowych. Potwierdzeniem zawartych tez są oprócz wspomnianych przeze mnie filmów, gier oraz mang – piosenki i inne ciekawe elementy popkultury. Całość podzielona jest przejrzyście na rozdziały, wszystkie szczegółowo skategoryzowane, co ułatwia odnalezienie się w treści. Nie zapomniano również o użyciu oryginalnych japońskich liter i nazw oraz o ich zdefiniowaniu. Gdyby ktoś chciał odszukać informacje ze względu na źródło jej podania, to na końcu książki znajduje się bibliografia, jak i wykaz nazwisk. Całość stworzona jest kompletnie, przejrzyście – została dopracowana do najdrobniejszych szczegółów.
Polecam tę książkę wszystkim, których ciekawi tematyka kraju Kwitnącej Wiśni. Jest to także pozycja obowiązkowa dla fanów japońskich gier, filmów, a przede wszystkim mang. Przedstawienie zawartej w nich symboliki z punktu widzenia typowego Japończyka i jego narodu będzie prawdziwą gratką dla lubujących się w tym motywie. Zapewniam, że zarówno popularne anime i komiksy oraz fanarty, fanfaiction i gry komputerowe niosą ze sobą dużo większe przesłanie, a nieobyty w tym temacie, zagraniczny widz/czytelnik/ gracz po prostu nie potrafi ich dostrzec.
http://recenzentkaksiazek.blog.pl/2014/06/16/brak-absolutu-pojecie-dobra-i-zla-w-japonskiej-popkulturze-dorota-baranska-2/
Brak absolutu. Pojęcia dobra i zła w japońskiej popkulturze Dorota Barańska
6,7
Książka pani Barańskiej zapewne nie wyczerpuje wszystkich motywów obecnych w popkulturze, ale na pewno jest do nich wspaniałym wprowadzeniem. Kwestia dobra i zła jest niezwykle ciekawa i świetnie w Braku Absolutu przedstawiona. Po lekturze dużo łatwiej zrozumieć japońską mentalność oraz z innym nastawieniem podchodzi się do wytworów japońskiej popkultury. Być może kino, manga/anime czy gry nie są omówione możliwie dokładnie – chętnie poczytałabym więcej przykładów, a nie tylko kilka na każdy gatunek – ale jest do dobry wstęp do dalszych własnych poszukiwań. Polecam odkrywanie japońskiej popkultury z panią Barańską!
Więcej: https://azjatyckapolka.wordpress.com/2014/11/18/dorota-baranska-brak-absolutu-pojecia-dobra-i-zla-w-japonskiej-popkulturze/