Piotr Bratkowski poleca książkę „Ojciec. Opowiadania” 

LubimyCzytać LubimyCzytać
20.10.2017

Gdy się starzejemy, a nasi ojcowie umierają lub stają się niedołężni, ze zdziwieniem odkrywamy, że odziedziczyliśmy po nich głównie to, co nas najbardziej drażniło

Piotr Bratkowski poleca książkę „Ojciec. Opowiadania” 

Antologia opowiadań o ojcach i synach to właściwie literacki samograj. Nie trzeba nawet Freuda, by wiedzieć, że te związki zwykle należą do najtrudniejszych relacji międzyludzkich i często tyka w nich toksyczna bomba. Najbardziej powtarzalny schemat jest taki, że dla dorastającego chłopca początkowo ojciec jest wzorcem, a później – po odkryciu jego słabości – zostaje odrzucony, ukarany za to, że nie okazał się bez skazy. Zaś gdy się starzejemy, a nasi ojcowie umierają lub stają się niedołężni, z nieprzyjemnym zdziwieniem odkrywamy, że odziedziczyliśmy po nich głównie to, co nas najbardziej drażniło.

Tak jak w antologii „Ojciec” choćby bohater opowiadania Łukasza Orbitowskiego „Tygrys”, który jako dojrzały człowiek zajmuje się snuciem opowieści o himalaistycznych wyczynach i przygodach swojego nieżyjącego ojca – pasji, która była przekleństwem jego dzieciństwa i młodości.

Pomysłodawcy tej antologii zaprosili do napisania tekstów dziewięciu pisarzy średniego i młodego pokolenia. Gdyby byli muzykami, spokojnie mogliby uchodzić za supergrupę. Michał Cichy, Jacek Dukaj, Wojciech Engelking, Jakub Małecki, Andrzej Muszyński, Łukasz Orbitowski, Ziemowit Szczerek, Wit Szostak, Michał Witkowski. To laureaci prestiżowych nagród literackich, pisarze bardzo cenieni i chętnie czytani, zwłaszcza przez bardziej wymagającą część publiczności. A w dodatku każdy z nich ma własny, wyrazisty charakter pisma: w przypadku tej książki tym, co tworzy z dziewięciu opowiadań całość, a nie luźną zbieraninę tekstów, jest temat, a nie sposób jego potraktowania przez poszczególnych pisarzy czy, uchowaj Bóg, powtarzalność stylistyczna.

A jednak, jeśli wczytać się w tę antologię uważnie, odkrywa się więcej elementów wspólnych, zapewne wynikających z samej natury synowsko-ojcowskich relacji. Ojciec często bywa tu kimś niezwykłym. Wspomniałem już o wybitnym himalaiście z opowiadania Orbitowskiego, ale np. ojciec bohatera „Żaglowców i samolotów” Jakuba Małeckiego to popularny pisarz, w „Pacie” Wojciecha Engelkinga pojawia się wybitny szachista, zaś w jakimś sensie najbardziej niezwykły jest bohater „Maczużnika” Andrzeja Muszyńskiego: człowiek, który po utracie banalnej, urzędniczej posady odkrywa w sobie nieznane talenty i zostaje mocno awanturniczym biznesmenem na globalną skalę.

Ciekawe, na ile takie właśnie wyobrażenie figury ojca (który w dodatku w tych opowiadaniach jest najczęściej osobowością dominującą i narcystyczną) jest reminiscencją naszych dziecięcych wyobrażeń o nadludzkości ojców, a w jakim stopniu – dokładnie odwrotnie: wyrazem podświadomego lęku, że potężny ojciec ustawia nam poprzeczkę tak wysoko, że nigdy jej nie przeskoczymy. Nawet nie próbujemy: syn wielkiego pisarza zostaje kucharzem, zaś syn himalaisty przez całe dzieciństwo marzy o normalności polegającej na czytaniu książek i graniu na konsoli. Nawet syn „zwykłego profesora” z „Domku” Michała Witkowskiego, pozornie postać bardziej od niego barwna, nie potrafi tej najprostszej rzeczy, którą ojciec umie: sprawowania kontroli nad swoim życiem. I to może być główny powód, dla którego – przez resentyment – ojca odrzuca w jego banalności.

Co ciekawe, w całym tomie jest tylko jedno opowiadanie pisane z perspektywy ojca. Może najbardziej przejmujące. To „List” Wita Szostaka – list starego ojca, który w swym mniemaniu jako ojciec zawiódł, do syna – człowieka sukcesu. Tyle że autor z zadziwiającą subtelnością daje nam do zrozumienia, że jest na odwrót. Nieporadny ojciec to niemal heros, zaś z syna – kawał palanta.

Książka „Ojciec. Opowiadania” do kupienia w księgarni internetowej Newsweeka.

O autorach:

Jakub Małecki, ur. 1982, pisarz, autor m.in. „Dygotu" i „Śladów" (nominacja do Nike). Mieszka w Warszawie. Lubi marcepan. Ostatnio wydał „Rdzę".

Wit Szostak, ur. 1976, pisarz z Krakowa, autor powieści, m.in. „Fuga" (2012), Wróżenie z wnętrzności (2015). Ostatnio wydał Zagrodę zębów (2016).

Łukasz Orbitowski, pisarz, sześć powieści, m.in. „Inna dusza", „Szczęśliwa ziemia", „Tracę ciepło". Dwie nominacje do Nike. Dla przyjaciół: Potwór.

Andrzej Muszyński, ur. 1984, pisarz. Mieszka i pisze pod skałą na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Autor m.in. „Podkrzywdzia" i „Fajrantu".

Michał Witkowski, ur. 1975, jeden z najgłośniejszych polskich pisarzy. W 2005 r. wydał „Lubiewo" – finalista Nike i laureat Nagrody Literackiej Gdynia.

Ziemowit Szczerek, ur. 1978, dziennikarz, reporter, pisarz. Ostatnio wydał „Międzymorze. Podróże przez wyobrażoną i prawdziwą Europę Środkową".

Wojciech Engelking, ur. 1992, pisarz, autor powieści (niepotrzebne skreślić) i „Lekcji anatomii doktora D." Publicysta Kultury Liberalnej.

Michał Cichy, ur. 1967 w Warszawie, pisarz, autor książek „Zawsze jest dzisiaj" i „Pozwól rzece płynąć", widywany na Ochocie z suczką Myszką.

Jacek Dukaj, syn Józefa. Urodzony w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, adoptowany przez Trzecią Erpe. Nieojciec. Pisze.


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Zoltar  - awatar
Zoltar 21.10.2017 11:39
Bibliotekarz

Bardzo ciekawa pozycja. Odczuwam przemożną ochotę na zakup i lekturę tego zbioru. :-) Z satysfakcją zauważam, że kilku autorów należy do absolutnej czałówki polskiej fantastyki. Ojciec jako obiekt magiczny, jako postać z horroru lub jako Mroczny Manager? Czemu nie, fajny pomysł!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 20.10.2017 16:03
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post