Śnieg otulił cię bielą

Młodsza siostra powraca w Bieszczady jej rodzinnej miejscowości gdzie przed laty wydarzyła się tragedia jej starsza siostra została zamordowana a główna bohaterka poszukuje mordercy.... Czy odnajdzie kto przed laty zabił jej ukochana siostrę... Trudne wątki i tematy trudne rodzinne relacje.... Polecam

Młodsza siostra powraca w Bieszczady jej rodzinnej miejscowości gdzie przed laty wydarzyła się tragedia jej starsza siostra została zamordowana a główna bohaterka poszukuje mordercy.... Czy odnajdzie kto przed laty zabił jej ukochana siostrę... Trudne wątki i tematy trudne rodzinne relacje.... Polecam

Połączenie treści obyczajowej z kryminałem. Bohaterka wraca do rodzinnej wioski aby znaleźć mordercę siostry. Czy aby na pewno można odkryć prawdę? Troszeczkę fabuła nieprawdziwa ale czyta się dobrze, szybko i ciekawie. Polecam.

Połączenie treści obyczajowej z kryminałem. Bohaterka wraca do rodzinnej wioski aby znaleźć mordercę siostry. Czy aby na pewno można odkryć prawdę? Troszeczkę fabuła nieprawdziwa ale czyta się dobrze, szybko i ciekawie. Polecam.

Świetna książka. Dawno tak dobrej obyczajowej książki nie czytałam. Z tej książki powinien powstać serial naprawdę, chociażby dla młodzieży albo dla rodziców którzy mają dorastających nastolatków.
Polecam.

Świetna książka. Dawno tak dobrej obyczajowej książki nie czytałam. Z tej książki powinien powstać serial naprawdę, chociażby dla młodzieży albo dla rodziców którzy mają dorastających nastolatków.
Polecam.

„Zmarli się nie starzeją. A żywi nie zapominają. Ludzie żyją, dopóki o nich pamiętamy.”

Są takie książki, które zostają w sercu długo po przeczytaniu. Poruszają do głębi, zaskakują, koją, działają jak balsam na duszę. „Śnieg otulił cię bielą" jest jedną z nich. Sami przeczytajcie, a zobaczycie! Jestem wdzięczna autorce za napisanie tak cudownej książki.

„Zmarli się nie starzeją. A żywi nie zapominają. Ludzie żyją, dopóki o nich pamiętamy.”

Są takie książki, które zostają w sercu długo po przeczytaniu. Poruszają do głębi, zaskakują, koją, działają jak balsam na duszę. „Śnieg otulił cię bielą" jest jedną z nich. Sami przeczytajcie, a zobaczycie! Jestem wdzięczna autorce za napisanie tak cudownej książki.

To żaden romans. Może delikatnie obyczajówka. KRYMINAŁ. Wydawca chyba nie przeczytał w ogóle powieści...
Poza fatalnym opisem - fajnie trzymała w napięciu.

To żaden romans. Może delikatnie obyczajówka. KRYMINAŁ. Wydawca chyba nie przeczytał w ogóle powieści...
Poza fatalnym opisem - fajnie trzymała w napięciu.

Chociaż w sumie od początku wiedziałam kto zabił, to i tak bardzo dobrze się bawiłam czytając ją, a chyba o to chodzi. Fajny klimat, sporo się dzieje. Polecam

Chociaż w sumie od początku wiedziałam kto zabił, to i tak bardzo dobrze się bawiłam czytając ją, a chyba o to chodzi. Fajny klimat, sporo się dzieje. Polecam

To moja 3 książka K. Misiołek, więc wiedziałem czego się spodziewać (autorka dla kobiet). Tutaj skusiły mnie Bieszczady i choć za wiele opisów przyrody nie było, to książka niczego sobie.
Więcej strony kryminalnej i obyczajowej, jak uczuciowej, - to dla mnie plus. Nie było więc przesłodzenia, a prawie wszystkie wymyślone historie, mogły się zdarzyć.
Jednak jest to jedna z tysięcy podobnych opowiastek, więc jak ktoś szuka czegoś nieszablonowego, to nie ten adres.

To moja 3 książka K. Misiołek, więc wiedziałem czego się spodziewać (autorka dla kobiet). Tutaj skusiły mnie Bieszczady i choć za wiele opisów przyrody nie było, to książka niczego sobie.
Więcej strony kryminalnej i obyczajowej, jak uczuciowej, - to dla mnie plus. Nie było więc przesłodzenia, a prawie wszystkie wymyślone historie, mogły się zdarzyć.
Jednak jest to jedna z...

Moje drugie spotkanie z autorką. Pisarka nie boi się poruszać trudne tematy. Łączyć różne wątki. Robić skoki czasowe w retrospekcji. Jednak tym razem fabuła mnie nie porwała. Przeczytałam ale bez przekonania, że warto. Jak zupełny laik w technikach śledczych, może po latach dojść do prawdy, która nie była odkryta przez milicję?

Moje drugie spotkanie z autorką. Pisarka nie boi się poruszać trudne tematy. Łączyć różne wątki. Robić skoki czasowe w retrospekcji. Jednak tym razem fabuła mnie nie porwała. Przeczytałam ale bez przekonania, że warto. Jak zupełny laik w technikach śledczych, może po latach dojść do prawdy, która nie była odkryta przez milicję?

Książkę czyta się szybko. Jednak poruszone problemy jak dorastanie, nastoletnia miłość, pierwszy seks, ale też problemy w dojrzałym małżeństwie przedstawione są płytko. Ot, takie lekkie czytadło na urlop.

Książkę czyta się szybko. Jednak poruszone problemy jak dorastanie, nastoletnia miłość, pierwszy seks, ale też problemy w dojrzałym małżeństwie przedstawione są płytko. Ot, takie lekkie czytadło na urlop.

Martyna wraca w Bieszczady, aby wyjaśnić kto zabił jej siostrę. Po 15 latach dowiaduje się, że rodzice ją okłamywali a Ewelina nie umarła śmiercią naturalną. Martyna pragnie odnaleźć zabójcę siostry, mimo że przez tyle lat nie udało się to policji. Trochę to naciągane. Narracja prowadzona z dwóch perspektyw czasowych. Współcześnie - narratorką jest Martyna i z czasów kiedy Ewelina ( zabita siostra) miała 17 lat. Dzięki temu dowiadujemy się jak wyglądały dni zamordowanej, z kim się spotykała i kto ewentualnie miałby motyw. Także wytypowanie mordercy jest dość proste. Przyjemnie się czyta, ale nie jest to powalająca lektura.

Martyna wraca w Bieszczady, aby wyjaśnić kto zabił jej siostrę. Po 15 latach dowiaduje się, że rodzice ją okłamywali a Ewelina nie umarła śmiercią naturalną. Martyna pragnie odnaleźć zabójcę siostry, mimo że przez tyle lat nie udało się to policji. Trochę to naciągane. Narracja prowadzona z dwóch perspektyw czasowych. Współcześnie - narratorką jest Martyna i z czasów kiedy...