Niebo pełne gwiazd Ohanka 8,2
ocenił(a) na 101 tydz. temu 💜Są książki, których zakończenia nie łatwo pozbyć się z głowy i taką książką jest również „Dreadful. Niebo pełne gwiazd”. Cała książka jest bardzo emocjonalna, otrzymujemy odpowiedzi na wszystkie pytania, które zrodziły się na przestrzeni wszystkich tomów, rodzą się nowe uczucia, ale są też straty. Sam prolog już mnie delikatnie wzruszył i czułam, że w tej części niejednokrotnie tak się będę czuć.
💜Pewne rzeczy nie działy się bez przyczyny, niektóre były zaplanowane od samego początku, z tym, że niektórzy nie byli tego świadomi. Decyzje innych doprowadziły, że zostali wplątani w tę chorą grę. Ekipa z Gold Coast nie zwalnia, szukają odpowiedzi i przede wszystkim pragną wszystko zakończyć, aby móc w spokoju żyć. Czy jednak będzie im dany spokój?
💜Na przestrzeni tych wszystkich części grupa przyjaciół zbliżała się do siebie i chodź przyszedł moment, w którym każdy poszedł w swoja stronę to jednak Effie jest osobą, która ich ponownie połączyła. Przeżyli ze sobą wiele wspólnych chwil, niektóre pełne radości, ale i też ogromnego smutku. W całej tej serii moim ulubionym duetem jest Effie i Tony. Uwielbiam te drobne gesty wykonywane w swoją stronę przez nich. One być może nie były jakieś wielkie, ale jednak, gdy za każdym razem, dochodziło do tego czułam ekscytację i rozczulałam się nad tym.
💜Oprócz mojej ulubionej dwójki — Effie i Tony’ego. Jeszcze jedna para stała się moją ulubioną, nie będę do końca zdradzać o kogo chodzi, ponieważ nie chciałabym nikomu za spojlerować, gdyby nie czytał poprzednich tomów. Jednak co mogę powiedzieć to, to, że łatwo to oni nie mają. Z początku robili wobec siebie podchody, chociaż powiedziałabym, że być może jeden z bohaterów je robił. Gdy tylko to wszystko między nimi wybuchnęło, nie dało się nie uśmiechać, czuć radości pomimo tych wszystkich okoliczności, w których się znaleźli.
💜Podczas czytania serii Dreadful odczuwałam różne emocje, radość, śmiech, ekscytację, niepokój czy też strach. Bohaterowie, mimo że wielokrotnie musieli walczyć o przetrwanie nie byli nie wiadomo jak poważni, zdarzyło im się żartować, śmiać się, zresztą każdemu przydawał się czas chwilowej beztroski, bez martwienia się o jutro. Te wszystkie wydarzenia sprawiły, że stali się oni taką rodziną na dobre i na złe.
💜Gdy skończyłam czytać, szczerze poczułam delikatną pustkę. Nie obyło się bez łez i chociaż spodziewałam się, jak to się zakończy, to w głębi duszy miałam iskrę nadziei, że losy potoczą się inaczej. Autorka świetnie poprowadziła nas przez całą serię, każdy jeden element ze sobą współgrał, wszystko było ze sobą powiązane. Historia została owiana tajemnicą, którą pragniemy rozwiązać, niezaspokojona ciekawość, sprawia, że chce się poznać kolejne części. Akcja nie zwalniała tempa dlatego też nie można powiedzieć, że było nudno, dreszczyk emocji towarzyszył mi przez całą książkę. Rozdziały pochłaniałam jeden za drugim i wcale nie chciałam docierać do tego miejsca w którym teraz jestem. Do zakończenia.
💜Znam tę historię jeszcze z wattpada, gdzie nie raz ja czytalam, a teraz mam możliwość trzymania jej w papierowej wersji, jest to naprawdę niesamowite doświadczenie i wiem, że powrócę do tej historii jeszcze kiedyś.