Fallen Princess
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Everfall Academy (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2024-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-03-13
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382663563
- Tłumacz:
- Anna Wziątek
- Tagi:
- Fantasy YA romans dark academy 15+
Początek nowej serii Mony Kasten, autorki z czołówki listy bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”!
Pierwsza powieść fantasy w dorobku twórczyni uwielbianych książek obyczajowych!
Przepełniony magią i mrokiem romans paranormalny w nurcie dark academy.
Zoey nieoczekiwanie odkrywa w sobie talent do magii śmierci. Dylan jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Trafiają do Evefall – akademii, która pilnie strzeże swoich sekretów. Czy jednym z nich jest śmierć szkolnego kolegi Zoey?
„A jeśli pomyślę, że wszystko stracone, czy uratujesz mnie przed ciemnością?” – przepełniony magią i mrokiem romans paranormalny w nurcie dark academy.
Nie pozwolę ci odejść, Zoey. Nigdy. Życie siedemnastoletniej Zoey King staje na głowie, gdy przewiduje śmierć szkolnego kolegi. Okazuje się, że zamiast daru uzdrawiania, jaki powinna odziedziczyć po słynnej matce, ma predyspozycje do magii śmierci, jest banshee, szyszymorą. Wstrząśnięta tym odkryciem musi przenieść się na inny wydział Everfall Academy.
Przydzielony jej mentor, Dylan Dae Park, jest Żniwiarzem, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę. Ma pomóc Zoey w oswojeniu się z nowoodkrytymi zdolnościami. Jednak śmierć kolegi nie daje jej spokoju. Gdy postanawia przyjrzeć się dokładniej tej sprawie, stopniowo odkrywa, że sporo osób z akademii ma coś do ukrycia i pilnie strzeże swoich mrocznych tajemnic. A przede wszystkim Dylan, na widok którego jej serce zaczyna bić szybciej...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 331
- 219
- 65
- 25
- 9
- 9
- 8
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Pierwszy raz chyba przyszło mi przeczytać taką książkę, która nie wywołuje we mnie kompletnie żadnych emocji, brak jakiegokolwiek zaangażowania w historię.
Główna bohaterka to dziewczyna, która nie potrafi myśleć samodzielnie i racjonalnie. Popełnia strasznie głupie błędy i się na nich nie uczy. Poziom naiwności tak wysoki, że zniechęca do dalszego czytania. Historia spłycona, po łebkach. Książka o niczym. Nawet już nie pamiętam o czym była.
Pierwszy raz chyba przyszło mi przeczytać taką książkę, która nie wywołuje we mnie kompletnie żadnych emocji, brak jakiegokolwiek zaangażowania w historię.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłówna bohaterka to dziewczyna, która nie potrafi myśleć samodzielnie i racjonalnie. Popełnia strasznie głupie błędy i się na nich nie uczy. Poziom naiwności tak wysoki, że zniechęca do dalszego czytania. Historia...
Twórczość @monakasten znałam już wcześniej, dlatego wiedziałam, że autorka umie w pisanie książek. Wszak jest to debiut z gatunku fantasy, więc ciekawa byłam, czy i tym razem sobie poradziła. I muszę przyznać, że nie zawiodłam się!
Wkraczamy do magicznej akademii Everfall, gdzie poznajemy siedemnastoletnią Zoey. Już na samym wstępie dzieje się coś, co wywraca jej poukładane życie do góry nogami. Przebudzenie nocy i tajemnicza śmierć kolegi, którą dziewczyna przewidziała zmusza kadrę do przeniesienia jej na inny wydział. Tam Zoey musi odnaleźć się wśród nowych znajomości, nowych umiejętności i zupełnie nowych wyzwań, innych niż te, na które przygotowywana była całe życie. Ma jej w tym pomóc tajemniczy Dylan, który jest Żniwiarzem i którego dotyk jest w stanie wyrwać z człowieka duszę.
Dziewczynie nie daje spokoju sposób, w jaki zginął jej kolega, dlatego postanawia wziąć sprawy we własne ręce i spróbować dowiedzieć się co właściwie się stało. Być może za tym wszystkim kryje się coś więcej? A może ta śmierć wcale nie była przypadkowa?
Najnowsza powieść Mony zdecydowanie jest dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z fantastyką. Co prawda jest to dopiero pierwszy tom i cały wątek magii jest tylko liźnięty, ale nie sprawiło to, że nie miałam frajdy z czytania. Nie znajdziemy tu skomplikowanych schematów, raczej wszystko jest napisane prostym i łatwym językiem, który ochoczo wprowadza nas w ten świat. Trzeba się liczyć, że przez pierwszą połowę książki nie dzieje się za wiele, jednak późniejsze wydarzenia nabierają tempa i płynie się przez kolejne rozdziały.
Bardzo przyjemnie obserwowało się przemianę głównej bohaterki. No i co najważniejsze, nie była irytująca i całkiem ją polubiłam. A zwłaszcza jej stopniową relacje, którą tworzyła wraz z Dylanem 🤭.
Mogę z czystym sumieniem polecić Fallen Princess, jako osoba, która nie czyta raczej fantastyki z rozbudowanym światem. Była to przyjemna odskocznia od romansów, które mam w zwyczaju czytać. 😊
Twórczość @monakasten znałam już wcześniej, dlatego wiedziałam, że autorka umie w pisanie książek. Wszak jest to debiut z gatunku fantasy, więc ciekawa byłam, czy i tym razem sobie poradziła. I muszę przyznać, że nie zawiodłam się!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWkraczamy do magicznej akademii Everfall, gdzie poznajemy siedemnastoletnią Zoey. Już na samym wstępie dzieje się coś, co wywraca jej...
Jak na debiut fantasy autorki to było całkiem dobrze! Książka mnie wciągnęła, miała całkiem dobrze skonstruowaną, choć prostą fabułę i fajnych bohaterów. Główna bohaterka była całkiem fajna i dało się z nią utożsamiać. Nie było źle, choć są elementy do dopracowania. Z każdym kolejnym tomem wydaje się że będzie lepiej. W sumie polecam ;)
Jak na debiut fantasy autorki to było całkiem dobrze! Książka mnie wciągnęła, miała całkiem dobrze skonstruowaną, choć prostą fabułę i fajnych bohaterów. Główna bohaterka była całkiem fajna i dało się z nią utożsamiać. Nie było źle, choć są elementy do dopracowania. Z każdym kolejnym tomem wydaje się że będzie lepiej. W sumie polecam ;)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMona Kasten to niemiecka pisarka, z którą pierwszy kontakt miałam prawie dwa lata temu podczas czytania dylogii o Scarlet Luck - "Lonely Heart" i "Fragile Heart" tak mocno mnie poruszyły, że postanowiłam nadrobić inne książki autorki. Na szczęście nie musiałam długo czekać, ponieważ niedawno premierę miał "Fallen princess" - tom pierwszy cyklu Everfall Academy i zarazem najnowsza powieść Mony Kasten.
Największym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że autorka, która słynie z powieści obyczajowo-romantycznych i dramatów, postanowiła napisać fantasy z motywem magic academy. Czy mogłabym wyobrazić sobie lepsze połączenie? Zdecydowanie nie. :) Ale przejdźmy do konkretów, a mianowicie do fabuły.
"Fallen princess" opowiada historię siedemnastoletniej Zoey King, która od dziecka czeka na ten jeden moment: na dzień, w którym ujawnią się jej moce. Pobiera nawet stosowne nauki, przygotowując się na otrzymanie daru uzdrawiania (jak jej matka) albo daru bogini piękności i miłości. Cały plan jednak idzie w łeb w chwili, kiedy podczas szkolnego balu przewiduje śmierć kolegi. Okazuje się, że Zoey wcale nie odziedziczyła "dobrego" daru, tylko nosi w sobie magię śmierci. Stała się banshee.
Poukładane i spokojne życie Zoey raptownie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Zmienia akademik, zamiast wygodnego, jednoosobowego pokoju umeblowanego dzięki pieniądzom matki, teraz dostaje niewielką klitkę ze współlokatorką. Dawni przyjaciele ewidentnie się od niej odsuwają, podobnie jak starzy znajomi. Zaczynają się plotki oraz obgadywanie po kątach. Nowe przedmioty, poranne wstawanie i korepetycje. A do tego obarczenie nagłą śmiercią kolegi i moce, których nie chce. Wszystko to sprawia, że Zoey naprawdę ciężko poradzić sobie z nową rzeczywistością. I wcale nie pomaga jej w tym nowa znajomość w postaci ponurego, mrocznego i przerażającego Dylana, Kosiarza...
Czy śmierć kolegi naprawdę była tylko przypadkowa? Dlaczego połowa szkoły skrywa dziwne tajemnice? Czy Zoey uda się odnaleźć w nowej skórze i poskromi swoje moce?
"Fallen princess" to ten rodzaj literatury, który uwielbiam i który pochłaniam w każdej wolnej chwili. Lekkie, przyjemne, angażujące i mocno wciągające fantasy z motywem magicznej szkoły. Historia łącząca wątek nieznanych, nadnaturalnych mocy, nowego życia oraz tajemniczej śmierci. A do tego pojawienie się mrocznych bohaterów. Wszystko to sprawia, że od książki nie da rady się oderwać, a każdy kolejny rozdział czyta się z wypiekami na twarzy. Nie mówię, że było idealnie. Z początku trochę ciężko było mi się wkręcić, ale wystarczyło kilka zwrotów akcji i zabawnych dialogów, by kompletnie kupić moją uwagę.
Największym atutem książki był wątek zagadkowej śmierci kolegi oraz wiążące się z tym nieoficjalne śledztwo. Zoey powoli i skrupulatnie, po nitce do kłębka, znajdowała kolejne poszlaki i rozwiązywała niewiadome, trafiając przy tym na wiele niebezpiecznych oraz ogromnie angażujących czytelniczo sytuacji. Podczas dążenia do prawdy autorka rzucała bohaterce wiele kłód pod nogi, dzięki którym Zoey z początku książki była zupełnie niepodobna z charakteru do tej z końca. Widać było drogę, jaką dziewczyna przeszła i jak się zmieniła, co osobiście uwielbiam w tego typu historiach.
Rzadko kiedy o tym wspominam, wszak książki nie winno oceniać się po okładce, ale obok tej konkretnej nie mogę przejść obojętnie i milczeć. Wydanie zasługuje na uwagę, ponieważ jest prześliczne. Twarda oprawa i barwione brzegi zdecydowanie dają efekt wow i przepięknie wyglądają na półce.
"Fallen princess" nie było jednak idealnie. Osoby, które planują sięgnąć po książkę, niech nie spodziewają się niczego odkrywczego. Wszystkie wątki gdzieś tam przewinęły się w innych powieściach, a zakończenie należało do tych przewidywalnych. Motyw "dobrej" dziewczyny znajdującej bezpieczną przystać w ramionach gburowatego, owianego tajemnicą, "złego" chłopaka. Motyw magicznych mocy. Motyw porzucania starych przyjaźni na poczet nowych (lepszych). Motyw magicznej szkoły. Jak widać, Mona Kasten postawiła na sprawdzone i znane elementy młodzieżówki z aspektem fantasy.
A jednak mimo wszystko popłynęłam. Niesamowicie dobrze czytało mi się tę książkę i zupełnie nie żałuję. Ba, czekam z niecierpliwością na kontynuację! I polecam, bo warto dla lekkiego klimatu, dla zabawnych momentów, dla ciekawej bohaterki, tajemniczej śmierci i Dylana. Oraz dla emocji, które nieprzerwanie towarzyszyły czytaniu i to w sposób, w jaki tylko Mona Kasten umie nimi dryblować. :)
Mona Kasten to niemiecka pisarka, z którą pierwszy kontakt miałam prawie dwa lata temu podczas czytania dylogii o Scarlet Luck - "Lonely Heart" i "Fragile Heart" tak mocno mnie poruszyły, że postanowiłam nadrobić inne książki autorki. Na szczęście nie musiałam długo czekać, ponieważ niedawno premierę miał "Fallen princess" - tom pierwszy cyklu Everfall Academy i zarazem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to6,5/7 ⭐
Mona Kasten w sposób wartki wprowadziła nas w świat Akademii Everfall. Bardzo podobała mi się magia oparta na wierzeniach celtyckich i irlandzkich, chociaż miejscami miałam wrażenie, że stanowi ona tylko tło. Zaskoczona byłam wątkiem kryminalistycznym w tej książce. Dodał on jej smaku i pozwolił na dość szybkie związanie się z bohaterami. Dosyć schematycznie była przedstawiona nowa garstka przyjaciół Zoey. Jednak nie odebrało to książce charakteru. Przemiana Zoey była stopniowo pokazywana, co było dosyć wiarygodne. Odniosłam wrażenie, że ta książka to poradnik dobrej komunikacji, ponieważ główni bohaterowie dosyć szybko rozwiązywali swoje waśnie, dlatego nawet z mentorem-Dylanem dosyć szybko doszli do zawiązania nici porozumienia. Trochę mi wadził fakt, że główna bohaterka miała największe olśnienia w momentach największego niebezpieczeństwa, miało to na celu podbudowanie napięcia, ale ostatecznie trochę powiedziało nam, że dla Zoey nic nie jest niemożliwe. Klimat Akademii Everfall na początku był trzymany w sposób dosyć wyniosły, prestiżowy, jednak z czasem odniosłam wrażenie, że pewne sytuacje dzieją się tylko na korzyść Zoey, co dało zakończeniu książki mocno "disneyowski" wydźwięk. Gdzie każdy ma swój "happy end". Ostatni rozdział dał nadzieję na dobry początek kolejnego tomu serii. Podsumowując. Z przyjemnością sięgałam do książki, akcja miejscami nie pozwalała na oderwanie się od czytania. Książka jest napisana w sposób dosyć prosty i przejrzysty, trochę schematyczny. Chętnie sięgnę po kolejny tom.
6,5/7 ⭐
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMona Kasten w sposób wartki wprowadziła nas w świat Akademii Everfall. Bardzo podobała mi się magia oparta na wierzeniach celtyckich i irlandzkich, chociaż miejscami miałam wrażenie, że stanowi ona tylko tło. Zaskoczona byłam wątkiem kryminalistycznym w tej książce. Dodał on jej smaku i pozwolił na dość szybkie związanie się z bohaterami. Dosyć schematycznie była...
Mroczna zabawa ze śmiercią.
Zoey posiada wszystko - popularność, przystojnego chłopaka, uznanie matki i świetne wyniki w nauce. Brakuje jej jedynie mocy uzdrawiania, które zgodnie z rodzinną tradycją zapewnią jej wymarzoną przyszłość i upragnioną pozycję w Radzie. Bal w Everfall Academy niszczy jej marzenia - Zoey niespodziewanie przepowiada śmierć ucznia, co doprowadza do tragedii. Jako banshee musi diametralnie odmienić swoje życie i rozpocząć naukę w mniej popularnej dziedzinie magii. Zoey postanawia odkryć przyczynę śmierci ucznia, choć ktoś wyraźnie próbuje ją powstrzymać...
Mona Kasten to popularna autorka, która tym razem postanowiła nakreślić czytelnikom opowieść z fantastycznymi elementami! Fallen Princess to początek przygód Zoey, która zostanie zmuszona do przewartościowania swojego życia za sprawą ujawnienia się nietypowych magicznych zdolności. Byłam bardzo zaintrygowana obietnicą intryg, niebezpiecznego śledztwa i dynamicznych zwrotów akcji. Czy uczennica Everfall Academy poradzi sobie z groźnymi przeciwnikami i zapanuje nad swoją mocą?
Fallen Princess to wciągający i mroczny początek historii o dziewczynie obdarzonej niezwykłymi zdolnościami, która musi zawalczyć o swoją przyszłość. Mona Kasten świetnie poradziła sobie z ukazaniem klimatu Everfall Academy, a jednocześnie z nakreśleniem dynamicznych zwrotów akcji czy barwnych relacji. Fani twórczości autorki i czytelnicy poszukujący lekkiej przygody z tajemnicami oraz intrygami powinni śmiało zapoznać się z losami Zoey. Czy uda jej się odkryć prawdę, zanim będzie za późno?
Pełna recenzja na stronie: weronine-library.blogspot.com | @paradisewithbooks
Mroczna zabawa ze śmiercią.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZoey posiada wszystko - popularność, przystojnego chłopaka, uznanie matki i świetne wyniki w nauce. Brakuje jej jedynie mocy uzdrawiania, które zgodnie z rodzinną tradycją zapewnią jej wymarzoną przyszłość i upragnioną pozycję w Radzie. Bal w Everfall Academy niszczy jej marzenia - Zoey niespodziewanie przepowiada śmierć ucznia, co doprowadza...
Nowa powieść Mony Kasten? Biorę bez zadawania pytań. Bardzo lubię twórczość autorki, nie ważne o czym, czy w jakich klimatach jest książka, ponieważ wiem, że każdą powieścią autorka mnie zaskoczy.
Z „Fallen princess” nie było inaczej.
Świat jaki stworzyła Mona jest bardzo intrygujący. Magia, mrok, tajemnice.. a to wszystko rozgrywa się w murach akademii, gdzie każdy ma coś do ukrycia, a ich mroczne dusze zrobią wszystko, by sekrety pozostały sekretami.
Muszę przyjąć, że dobrze bawiłam się czytając tę powieść. Ciągłe odkrywanie tajemnic związanych ze śmierci jednego z uczniów, walka z uczuciami i nieznanymi wrogami.. to było bardzo absorbujące.
W powieści nie brak również emocji, chociaż w moim odczuciu jest to jedna z delikatniejszych i mniej „wybuchowych” romantasy jakie czytałam, nie mniej jednak chętnie sięgnę po kolejny tom.
Bohaterowie przyciągają uwagę. Mają swoje wady i zalety jednak w całkowitym rozrachunku jestem zdecydowanie na tak.
Zoye zaimponowała mi tym, jak mimo chaosu związanego z odkryciem swoich mocy, umiała odnaleźć się w nowym świcie. Jak mimo czyhających niebezpieczeństw dała radę nieznanemu.
Dylan to postać tak złożona i tak tajemnicza zarazem, że na prawdę ciężko go rozgryźć, dużo zyskuje z czasem, to na pewno.
Jedyne czego mi brakowało w całej powieści, to wybuchu fajerwerków, ale może się jeszcze tego doczekam🤭
Współpraca reklamowa z Wydawnictwo Jaguar
Nowa powieść Mony Kasten? Biorę bez zadawania pytań. Bardzo lubię twórczość autorki, nie ważne o czym, czy w jakich klimatach jest książka, ponieważ wiem, że każdą powieścią autorka mnie zaskoczy.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ „Fallen princess” nie było inaczej.
Świat jaki stworzyła Mona jest bardzo intrygujący. Magia, mrok, tajemnice.. a to wszystko rozgrywa się w murach akademii, gdzie każdy ma...
Mam problem z tą książką. Z jednej strony to fajna młodzieżówka z wątkiem kryminalnym z drugiej strony mamy aspekt magiczny, na który autorka miała pomysł ale nie umiało go ugryźć.
Zoey przez cały życie była wychowywana na następczynie swojej matki. Miała zasiąść w radzie, miał się w niej przebudzić dar do leczenia ludzi, w końcu miał wyjść za mąż za Beau kolejnego przyszłego członka rady. Zanim ów wielki dzień nadejdzie Zoey uczęszcza na podstawowy wydział w Akademii Everfall. Tyle, że wszystko się zmienia na balu kiedy to bohaterka odkrywa, że jest banshee. Przenosi się do innego akademika gdzie musi nadrobić dwa lata nauki. I tu zaczyna się mór problem z tą książką.
Po pierwsze w czwartym rozdziale dowiadujemy się, że w szkole jest druga banshee "która ma już mnóstwo ofert pracy". Więc ok logiczne by było, żeby Zoey dostała jako mentora właśnie tą drugą szyszymorę, która by jej wyjaśniła co dokładnie oznacza jej dar, jak może się objawiać itd. Niestety autorka totalnie olała sprawę i przydzieliła jej za korepetytora Dylana żniwiarza, który jednym dotknięciem potrafi wyrwać z człowieka duszę czyli totalnie przeciwny talent.
Po drugie świat i sama szkoła. Nie wiemy gdzie jesteśmy tylko tyle, że możemy przechodzić na stronę śmiertelników. Czyli chyba coś jak Thorn u Jadowskie. Szkoła też mało wyrazista. Są pobieżnie opisane trzy lekcje, na których nie dowiadujemy się nic co Zoey może zrobić ze swoim darem. Jest w szkole ale jak używać swojej mocy musi odkryć sama. Samej magii też praktycznie nie ma.
I po trzecie moc banshee. Wszyscy się jej boją, uciekają od Zoey jakby była chora a przecież on nie odbiera życia tylko przewiduje czyjąś śmierć. I może przewidzieć to na tyle szybko, żeby uratować tą osobę. Więc nie rozumiem czemu się od niej odwracają tym bardzie, że jest cały czas podkreślane jaki ten dar jest cenny, że rody mają na usługach takie osoby, które nie jednemu uratowały życie.
Ogólnie książka fajna i chętnie przeczytam kolejny tom ale mam nadzieję, że autorka bardziej się do niego przyłoży.
Mam problem z tą książką. Z jednej strony to fajna młodzieżówka z wątkiem kryminalnym z drugiej strony mamy aspekt magiczny, na który autorka miała pomysł ale nie umiało go ugryźć.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZoey przez cały życie była wychowywana na następczynie swojej matki. Miała zasiąść w radzie, miał się w niej przebudzić dar do leczenia ludzi, w końcu miał wyjść za mąż za Beau kolejnego...
To było jak powrócenie do “Akademii Mitu”...
…”Fallen Princess” Mony Kasten to bardzo dobra młodzieżówka, z ciekawym wątkiem śledztwa i ciekawymi postaciami. Czytając ją, miałam wrażenie, że wróciłam do przygód Gwen z “Akademii Mitu” Jennifer Estep.
Autorka do tej pory znana z obyczajówek postanowiła zrobić krok ku nieco bardziej fantastycznej literaturze. I tak oto otrzymaliśmy “przepełniony magią i mrokiem romans paranormalny w klimacie dark akademia”. I chociaż z mrokiem bym się kłóciła, a tego romansu jest tak naprawdę niewiele, to i tak chcę poznać inne książki autorki.
“Fallen Princess” od samego początku nie pozwala nam się nudzić, a z każdą następną stroną robi się coraz ciekawiej. I nawet jeśli to nie jest odkrywcza historia i przebiegu pewnych wydarzeń można się już domyśleć na samym początku, to wciąż można się przy niej dobrze bawić. A dobrze poprowadzone śledztwo i ciekawi bohaterowie są tylko miłym dodatkiem do tego różowego cudu.
Idealny świat Zoey ulega zniszczeniu już na samym początku. Moc, na którą tak bardzo czekała uczyniła z niej outsiderkę. Jednak sama dziewczyna po chwilowym załamaniu nie nurza się dalej w swoim nieszczęściu. Postanawia sprostać nowemu wyzwaniu i z podniesioną głową poczekać, aż ta nietypowa sytuacja zostanie naprawiana. Jak sami możecie się domyślić, dziewczyna znajduje w swoim nowym życiu coś, co pozwala jej spojrzeć na całą sytuację inaczej. Odkrywa samą siebie i sama przed sobą przyznaje czego tak naprawdę chcę. Jasne, wciąż ma wątpliwości, a wpojone zachowanie czasami bierze górę, jednak sama Zoey już nie jest tą samą postacią, jaką była na początku. Muszę przyznać, że Mona Kasten wykonała kawał świetnej roboty, pokazując nam jej przemianę. Jednak nie tylko u samej Zoey widać tą zmianę, postacie drugoplanowe również zostały znakomicie przedstawione. I nawet jeśli pojawiały się tylko na chwilę, to zaznaczały swoją obecność w pamięci czytelnika.
A samo śledztwo? Nie jest niczym odkrywczym, ale sposób, w jaki zostało poprowadzone, wciągał. Subtelne poszlaki, niekiedy mylne tropy i motywy zbrodni, o kurde - pragnę więcej. I jasne, niektóre momenty można było nieco bardziej dopracować. Bardziej wyeksponować całą otoczkę niebezpieczeństwa i tajemnicy, ale nie zmienia to faktu, że autorka na samym końcu zaskakuje.
Jeśli macie ochotę na młodzieżówkę w stylu tych sprzed ponad 10 lat, to “Fallen Princess” będzie doskonałym wyborem. Mam nadzieję, że autorka szybko napiszę drugi tom. 😅
To było jak powrócenie do “Akademii Mitu”...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to…”Fallen Princess” Mony Kasten to bardzo dobra młodzieżówka, z ciekawym wątkiem śledztwa i ciekawymi postaciami. Czytając ją, miałam wrażenie, że wróciłam do przygód Gwen z “Akademii Mitu” Jennifer Estep.
Autorka do tej pory znana z obyczajówek postanowiła zrobić krok ku nieco bardziej fantastycznej literaturze. I tak oto...
Kiedy Zoey odkrywa w sobie moc, której nie oczekiwała, jej świat staje na głowie.
W świecie gdzie moc śmierci nie jest zbyt dobrze przyjmowana, dziewczyna nie wie jak dalej żyć.
Przyjaciele odwracają się od niej, ale to ona musi spojrzeć w głąb siebie i zrozumieć, że przepowiadanie śmierci, może jej się przydać.
Czy tak radykalne zmiany okażą się dla Zoey dobre?
Co z tym wszystkim wspólnego będzie miał nowo poznany żniwiarz, Dylan?
Dobrze wiecie, że autorkę książki uwielbiam. Mimo tego, że wolę autorkę w powieściach, które nie są fantasy, to ogromnie miło było przeczytać coś innego. Od takich książek zaczynała się moja przygoda z czytaniem, więc Mona Kasten sentymentalnie zabrała mnie w przeszłość. Zaciekawiła mnie od pierwszych stron. Świat magii był świetnie skonstruowany, nie przytłaczał i był doskonale wyważony. Jako fanka romansów oczywiście niesamowicie zainteresował mnie wątek romantyczny między Zoey a Dylanem, choć na to będziemy musieli poczekać do kolejnego tomu.
I teraz okładka… ah ta okładka 😍
Tą książkę po prostu warto nawet mieć dla samego pięknego egzemplarza, chociaż na pewno i historia Wam się spodoba 🌸
Kiedy Zoey odkrywa w sobie moc, której nie oczekiwała, jej świat staje na głowie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW świecie gdzie moc śmierci nie jest zbyt dobrze przyjmowana, dziewczyna nie wie jak dalej żyć.
Przyjaciele odwracają się od niej, ale to ona musi spojrzeć w głąb siebie i zrozumieć, że przepowiadanie śmierci, może jej się przydać.
Czy tak radykalne zmiany okażą się dla Zoey dobre?
Co z...