Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

oktawja
Gońka
fiona84
Atenea
Johel
Ola
Karolina
alimaslarz
AngryCrimson
Małgorzata

Serdecznie gratulujemy! Z laureatami skontaktujemy się bezpośrednio.

Konkurs został zakończony. Za wszystkie odpowiedzi dziękujemy!
Wybraliśmy zwycięskie prace:

oktawja
Gońka
fiona84
Atenea
Johel
Ola
Karolina
alimaslarz
AngryCrimson
Małgorzata

...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Konkurs zakończony.
Dziękujemy za wszystkie odpowiedzi.
Zwycięzców wyłonimy niebawem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Dzień Dziecka to idealny moment na "Spotkanie po latach" - trzy "Marzycielki" zbierają się w "Złotym domu" nad "Bałtykiem" i w "Okamgnieniu" zamieniają w dwunastolatki. Nie ustalamy "Porządku dnia", grafik chowamy do "Szuflady" - "Całe piękno świata" tkwi w spontaniczności i swobodzie. Poruszone tym samymi "Migawkami" z przeszłości, jakby przyciągane przez "Magnes", wsiadamy na rowery (inne "Środki transportu" nie wchodzą w grę) i jedziemy do "naszego" lasu na piknik. Wokół "Żywego ducha" - jeśli nie liczyć nas, trzech "Emigrantek", które na chwilę wyjechały ze swoich światów. Słońce jest dziś bardzo "Łaskawe" - po dotarciu na miejscu rozsiadamy się w cieniu drzew. Patrzę na moje przyjaciółki: jedna z nich, "Rudowłosa", ma "Kapelusz cały w czereśniach", a druga - "Dziewczyna w niebieskim płaszczu", z burzą czarnych loków wygląda niczym potężna "Córka czarownic". Uśmiecham się do naszych wspólnych wspomnień. "Czekoladowe kulki", które uwielbiałyśmy wiele lat temu, nadal mają wspaniały smak - zjadamy je, podziwiając "Przelot bocianów", które tak dostojnie wyglądają wśród "Błękitu" nieba. Niektórzy nie lubią "Koloru milczenia", ale nam nie ciąży cisza. Zresztą czy naprawdę jest tak cicho? Z góry dobiega "Tajemna mowa drzew", nie potrzeba "Trąbki do słuchania", żeby ją wychwycić. Czy drzewa dyskutują właśnie o "Dzikich sekretach przyrody"? "Zanim odfrunę" do codzienności, chcę nacieszyć się tym cudownymi chwilami, zapamiętać je jako "Światełko", które nieraz rozproszy ciemność, zamieniając mroczny moment w "Niespodziewanie jasną noc". Jak wszyscy ludzie, nawet najstarsi i najtwardsi z nas, mam w sobie "Sekretne dziecko" - jemu dedykuję ten dzień. 

Dzień Dziecka to idealny moment na "Spotkanie po latach" - trzy "Marzycielki" zbierają się w "Złotym domu" nad "Bałtykiem" i w "Okamgnieniu" zamieniają w dwunastolatki. Nie ustalamy "Porządku dnia", grafik chowamy do "Szuflady" - "Całe piękno świata" tkwi w spontaniczności i swobodzie. Poruszone tym samymi "Migawkami" z przeszłości, jakby przyciągane przez "Magnes",...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Mój wymarzony sposób na świętowania Dnia Dziecka to podróż do krainy, w której zobaczę WSZYSTKIE BARWY MARZEŃ, TAM, GDZIE SPADAJĄ ANIOŁY i przeżyję PRZYGODĘ W NIEZNANYM KRAJU. PAMIĘTNIK ZNALEZIONY W WANNIE zaprowadziłby mnie do SZAFY. Przez jej ZIELONE DRZWI przeszłabym W CIEMNIŚĆ, do niezwykłego KRÓLESTWA. Byłaby tam CÓRKA CZAROWNIC, która dzięki ODROBINIE CZARÓW pokazałaby mi SEKRETNE ŻYCIE PSZCZÓŁ i TAJEMNĄ MOWĘ DRZEW. Byłby tam WIŚNIOWY DWOREK, a w nim KRYSZTAŁOWY ANIOŁ, który miałby jedno CZARNE SKRZYDŁO, a drugie białe. Dalej idąc przez SPLĄTANE ŚCIEŻKI odnalazłabym DOLINĘ TĘCZY, przez którą przeszła BURZA SŁONECZNA, dlatego znikł BŁĘKIT i pozostały CZARNE OCEANY. W KRAINIE KOTA bramy strzegł WŚCIEKŁY PIES, a za nią SZTUKMISTRZ Z LUBLINA GRAŁ NA WIELU BĘBNACH. Ta ZMYŚLONA, niezwykła WYSPA TO NIE JEST KRAJ DLA STARYCH LUDZI bez wyobraźni. To NAJLEPSZE MIEJSCE NA ŚWIECIE w którym zamknięte jest CAŁE PIĘKNO ŚWIATA - to moja wyobraźnia. 

Mój wymarzony sposób na świętowania Dnia Dziecka to podróż do krainy, w której zobaczę WSZYSTKIE BARWY MARZEŃ, TAM, GDZIE SPADAJĄ ANIOŁY i przeżyję PRZYGODĘ W NIEZNANYM KRAJU. PAMIĘTNIK ZNALEZIONY W WANNIE zaprowadziłby mnie do SZAFY. Przez jej ZIELONE DRZWI przeszłabym W CIEMNIŚĆ, do niezwykłego KRÓLESTWA. Byłaby tam CÓRKA CZAROWNIC, która dzięki ODROBINIE CZARÓW...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzień Dziecka to jedyny dzień w roku, kiedy można świętować bezkarnie. Co prawda należy zachować przy tym należytą ostrożność i wykazać się znajomością przepisów BHP. Szczególnie tam, gdzie spadają anioły. Najchętniej spędziłabym ten dzień ze Stefanem ze szkolnej ligi koszykówki, ale ostatnio na propozycję wspólnego odrabiania lekcji odpisał mi „nie flirtuj ze mną na fizyce”. Dlaczego, dlaczego, dlaczego? Pomyślałam, że poświętuję z przyjaciółką z dzieciństwa – taka nagroda pocieszenia, ale okazało się, że Ania na uniwersytecie, bo jej mama tam wykłada i mają imprezę dla dzieci pracowników. Skoro wykruszyli mi się rówieśnicy, pozostała babci Brygidy szalona podróż po Krakowie. I to był strzał w dziesiątkę! Zupełnie tak, jak sobie wymarzyłam, po Wawelu i sukiennicach babcia dała namówić się na wycieczkę nad Bałtyk, gdzie Basik Grysik i wrony już na nas czekali! Strasznie daleka droga, ale musiałam ustalić czy ryby piją wodę. Na plaży, przy samym brzegu, leżała bursztynowa bransoletka (znalezione nie kradzione!), jest tak piękna, że teraz cała szkoła mówi o mnie. Nawet Stefan. Jakby ze mnie była jakaś córka czarownic czy coś. No ale ja zawsze spadam w życiu na cztery łapy. Babcia Brygida mówi, że ze mnie to jest taka dziewczynka z atramentu i gwiazd i że każdy dom numer pięć przynosi szczęście mieszkańcom (nie tylko nasz, ale taka sama była szczęśliwa historia Miksa, Maksa i Meks). Mama ma o mnie inne zdanie i częściej mówi, że zastawia się jak zostałam wiedźmą w tak młodym wieku. Dlatego wymarzony dzień dziecka to jednak z babcią Brygidą… Na szczęście ma klucze do naszego domu numer pięć. Wróciłam po tych obchodach dnia dziecka okrutnie zmęczona, jak mała świnka, ale babcia powiedziała, że młodość jest tylko raz w życiu i to dobrze, kiedy z dziewczynek są marzycielki. Kiedy spytała jaki jest mój wymarzony dzień dziecka – od razu odpowiedziałam, że za rok chcę go spędzić dokładnie jak ten! DZIĘKUJĘ BABCIU!

Dzień Dziecka to jedyny dzień w roku, kiedy można świętować bezkarnie. Co prawda należy zachować przy tym należytą ostrożność i wykazać się znajomością przepisów BHP. Szczególnie tam, gdzie spadają anioły. Najchętniej spędziłabym ten dzień ze Stefanem ze szkolnej ligi koszykówki, ale ostatnio na propozycję wspólnego odrabiania lekcji odpisał mi „nie flirtuj ze mną na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Jeden dobry dzień, a po nim noc z czwartku na niedzielę. Pomyliłam
coś? Ach, te bezduszne kalendarze! Chcę cofnąć czas do momentu, gdy byliśmy
dziećmi. Wiele razy wyobrażałam sobie nasze spotkanie po latach. Bałtyk czy Tatry
byle z tobą. Wiesz, że wciąż o tobie śnię. Wiem, co czujesz. Chciałabym
usłyszeć od ciebie: Mam tak samo, jak ty. Nadchodzi pragnienie, by być znowu z
tobą. Nieważne, ile minęło lat. Wciąż czuję coś do ciebie. Nazwijmy to miłością. Takie
zapisane wyznanie jest jak spełnienie moich marzeń. Taki mój Dzień Dziecka.

Jeden dobry dzień, a po nim noc z czwartku na niedzielę. Pomyliłam
coś? Ach, te bezduszne kalendarze! Chcę cofnąć czas do momentu, gdy byliśmy
dziećmi. Wiele razy wyobrażałam sobie nasze spotkanie po latach. Bałtyk czy Tatry
byle z tobą. Wiesz, że wciąż o tobie śnię. Wiem, co czujesz. Chciałabym
usłyszeć od ciebie: Mam tak samo, jak ty. Nadchodzi pragnienie, by być znowu z
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

"Gwiazda poranna" (czytaj: słońce, a raczej istna "Burza słoneczna") budzi mnie ze snu. To 1 czerwca! Myślałem, żeby pojechać nad "Bałtyk", ale nie - wybieram się na poszukiwanie skarbu! Lubię takie "Momenty", to oczekiwanie i ekscytację! W kieszeni ściskam mapę, którą znalazłem pod poduszką. Czyżby zostawili ją "Dziadkowie"? Żwawo ruszam przed siebie, "Inni ludzie" chwilowo dla mnie nie istnieją. Łatwo odnajduję drogę wśród "Splątanych ścieżek". Słyszę "Trzepot skrzydeł" - jakiś motyl chce zostać moim przewodnikiem. Mijam "Nawiedzony dom" - ponoć straszy tu "Córka czarownic". A może to "Żona" czarownika? "Mieszkaj szczęśliwie", mówię w myślach do ducha, mając nadzieję, że nie wyjdzie z chaty i nie rzuci we mnie "Plątaniną zaklęć". W oddali widzę "Przełęcz", skręcam w lewo - tam, gdzie rosną "Samosiejki". Kolejny dom - "Psy za płotem" odprowadzają mnie ciekawskim spojrzeniem. Niczym "Po nitce" do kłębka docieram we właściwe miejsce - w pniu drzewa jest "Skrytka", a w niej widzę karteczkę. "Podnieś głowę", czytam, po czym patrzę w górę. Nade mną rozpościera się cudowna przestrzeń, istne "Imperium chmur". Czuję, jakbym miał przed oczami "Całe piękno świata"! "Liczy się każdy oddech", każda chwila - oto prawdziwy skarb!

"Gwiazda poranna" (czytaj: słońce, a raczej istna "Burza słoneczna") budzi mnie ze snu. To 1 czerwca! Myślałem, żeby pojechać nad "Bałtyk", ale nie - wybieram się na poszukiwanie skarbu! Lubię takie "Momenty", to oczekiwanie i ekscytację! W kieszeni ściskam mapę, którą znalazłem pod poduszką. Czyżby zostawili ją "Dziadkowie"? Żwawo ruszam przed siebie, "Inni ludzie"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Od samego rana potrzebna nam będzie „Szczypta magii”, która w połączeniu z „Radością życia” mojego „Dobrego dziecka” sprawi, że bez względu na to co nas spotka poczujemy prawdziwe „Szczęście”.W jeden dzień nie poznamy „Całego piękna świata” ale zaopatrzone w „Czekoladowe kulki” i magiczne „Listopadowe porzeczki” sprawdzimy jak wygląda „Życie” w „Najlepszym miejscu na świecie” - „W Krainie Kota”. Dzięki „Plątaninie zaklęć” wyszperanej „Gdzieś pomiędzy wierszami” i „Odrobinie czarów” znajdziemy się w kocim śnie. Uciążliwe „Psy za płotem” sąsiadów nawet nie zaszczekają, gdy nagle rozpłyniemy się w powietrzu i wskoczymy prosto w senne marzenie pełne „Sekretów zwierząt”. Może uda nam się wreszcie dowiedzieć czegoś „O kotach”, poznamy ich „Marzenia i tajemnice”, a przede wszystkim zgłębimy o czym tak drzemią przez większość dnia.

Od samego rana potrzebna nam będzie „Szczypta magii”, która w połączeniu z „Radością życia” mojego „Dobrego dziecka” sprawi, że bez względu na to co nas spotka poczujemy prawdziwe „Szczęście”.W jeden dzień nie poznamy „Całego piękna świata” ale zaopatrzone w „Czekoladowe kulki” i magiczne „Listopadowe porzeczki” sprawdzimy jak wygląda „Życie” w „Najlepszym miejscu na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

- Wolę "Kapelusz cały w czereśniach" niż "Czekoladowe kulki" - stwierdziła moja córka.
- "Mam tak samo jak ty" ale najlepsze są "Smażone zielone pomidory" - odparłam. Co chcesz dziś robić?
- Mamo "Odpal myślenie" - zaśmiała się. A mi zaświtała "Dziwna myśl w mej głowie" i refleksja "Jak nauczyć dzieci dobrych manier" - Zburzmy "Porządek dnia", zobaczmy "Całe piękno świata" i pojedźmy nad "Bałtyk"- kontynuowała - Skaczmy przez "Fale", idźmy nad "Urwisko ". "Podnieś głowę" do słońca i razem zbudujmy "Złoty dom" z piasku. "Liczy się każdy oddech" niech "Dziadkowie" i "Inni ludzie" nam zazdroszczą!
- "Wiem, co czujesz" ale co z "Orlando"?
- "Mój mały zwierzaku" - przytuliła "Kochające zwierzę", które akurat było "W krainie kota" i mruczało "Cicho, cichutko"- to będzie "Pasażer" na gapę i tak czeka nas szybki "Powrót" - stwierdziła a w jej oczach dostrzegłam "Wszystkie barwy marzeń".
Nie minęło "Okamgnienie" i zgodziłam się na jej plan. Moja córka to moje "Życie" i "Szczęście". Kocham wszystkie wspólne "Momenty" i zgodziłabym się nawet, gdyby "Gdzieś pomiędzy wierszami" poprosiła mnie i powiedziała "Złap zająca". 

- Wolę "Kapelusz cały w czereśniach" niż "Czekoladowe kulki" - stwierdziła moja córka.
- "Mam tak samo jak ty" ale najlepsze są "Smażone zielone pomidory" - odparłam. Co chcesz dziś robić?
- Mamo "Odpal myślenie" - zaśmiała się. A mi zaświtała "Dziwna myśl w mej głowie" i refleksja "Jak nauczyć dzieci dobrych manier" - Zburzmy "Porządek dnia", zobaczmy "Całe piękno świata"...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dzień Dziecka tylko w Warszawie, taka zaświtała "DZIWNA MYŚL W MEJ GŁOWIE", dla mnie to byłoby "SPOTKANIE PO LATACH", dzieci wolałyby "BAŁTYK". A ja uważam, że w Warszawie znajduje się "CAŁE PIĘKNO ŚWIATA''. Jestem trochę jak te "MARZYCIELKI", ale "PRAGNIENIE" jest silniejsze. Musi być "POKORA" i "ODROBINA CZARÓW". Dla mnie to "JEDEN DOBRY DZIEŃ", takie jest "NASZE ŻYCIE", taka ze mnie "PODRÓŻNICZKA". Czym jechać "ŚRODKI TRANSPORTU" są różne a "DROGA DALEKA". Wybieram "PASAŻER" Intercity. Kupiłam "BILETY" duże "SZCZĘŚCIE". W pociągu "BURZA" mózgów. Syn zachowuje się jak "KRÓL" i obmyśla "PORZĄDEK DNIA", ja uważam, że to "BOSKA KOMEDIA". "SZCZĘŚCIE" jesteśmy na miejscu zwiedzamy Stare Miasto i pojawiają się "WSZYSTKIE BARWY MARZEŃ". Dzieci zaczynają jeść jabłka ich "MIŁOŚĆ" do jabłek jest duża a przecież "POLSKA" to "OJCZYZNA" jabłek. Żeby tak dużo chodzić trzeba mieć "BUTY SZCZĘŚCIA". Wojtek twierdzi, że tu mieszkają "INNI LUDZIE", a miał "KAPELUSZ CAŁY W CZEREŚNIACH". Gdy jedliśmy obiad w Mac Donalds pod pomnikiem Zygmunta III Wazy patrząc na Zamek Królewski rozpoczęła się "BURZA SŁONECZNA". "PRZYPOMNIAŁAM SOBIE", że już kiedyś tak było, ale nie będę grała w "CZEKOLADOWE KULKI". Zostały "SPEŁNIONE MARZENIA" a to było "POTRZEBNE DO SZCZĘŚCIA".

Dzień Dziecka tylko w Warszawie, taka zaświtała "DZIWNA MYŚL W MEJ GŁOWIE", dla mnie to byłoby "SPOTKANIE PO LATACH", dzieci wolałyby "BAŁTYK". A ja uważam, że w Warszawie znajduje się "CAŁE PIĘKNO ŚWIATA''. Jestem trochę jak te "MARZYCIELKI", ale "PRAGNIENIE" jest silniejsze. Musi być "POKORA" i "ODROBINA CZARÓW". Dla mnie to "JEDEN DOBRY DZIEŃ", takie jest "NASZE ŻYCIE",...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej