-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2015-11-27
2015-07-31
2015-07-28
• Wydawnictwo: Novae Res
• Seria/cykl wydawniczy: Seria Szukaj mnie wśród lawendy Tom II
• Rok wydania: 2015
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 223
• Gatunek: Literatura piękna, literatura współczesna, powieść obyczajowa
„Nigdy nie poznasz drugiego człowieka, jeśli on sam nie będzie tego chciał”.
Jest w naszym pięknym języku polskim powiedzenie, które zna chyba każdy. Chodzi o stwierdzenie, że stara miłość nie rdzewieje. Ile w tym prawdy? Czy rzeczywiście ta pierwsza, często młodzieńcza, jeszcze niewinna miłość pozostaje w sercu? Odpowiedź na to pytanie, być może daje drugi tom lawendowej trylogii Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
„Trzeba iść do przodu, bo inaczej człowiek może zatracić się w bolesnych wspomnieniach”.
Już prolog zawierający dziwną korespondencję e-mailową dwóch mężczyzn, przyjaciół z przeszłości, zwiastuje, że historia Zosi będzie zupełnie inna, niż jej starszej o kilka minut siostry bliźniaczki, którą czytelnik poznał w tomie pierwszym zatytułowanym Szukaj mnie wśród lawendy Zuzanna. Bo i życie Zofii jest zupełnie inne. Ma dwoje nastoletnich dzieci, syn Jacek i córka Agata mają własne światy, swoje zajęcia, koła zainteresowań, treningi. Mąż żyje sprawami firmy, Zosi Faber doskwiera samotność. Wie, że między nią a Adamem coś się wypaliło. Mimo zapewnień męża, który powtarza słowa miłości, czuje, że jej małżeństwo istnieje tylko na papierze. To już nie jest i nie będzie to samo - nigdy.
„Tak, kochała Adama i kochała Maksa. Lecz to były całkiem różne uczucia, których w żadnym razie nie można było porównywać ani poddawać jakiejkolwiek analizie”.
Główna bohaterka wie, że ma rodzinę, której nie może zniszczyć, zrozumiała też jednak jeszcze coś innego. Ona wciąż kocha Maksa, w pewien sposób zawsze go kochała, ta miłość. to uczucie jedno na milion, takie, które było, jest i będzie w sercu człowieka na zawsze. Dlatego, gdy Krall na nowo wkracza do jej życia postanawia zaryzykować spotkanie, potem zgadza się na niespodziewany wspólny wyjazd do Frankfurtu...
Ta książka stawia czytelnikowi szereg pytań. Oto kilka z nich: Czy można podejmować za kogoś decyzje bez jego wiedzy, nawet, jeśli mają one tego kogoś uszczęśliwić? Czy warto kłamać, nawet w dobrej wierze? Czy człowiek ma prawo oszukiwać, tylko po to, by ukryć prawdę o sobie? Do jak wielkich poświęceń zdolny jest ten, kto naprawdę kocha? O tym już w powieści.
„Ktoś kiedyś powiedział, że życie bez ludzi, których się kocha jest samotnością”.
Szukaj mnie wśród lawendy Zofia, to coś więcej niż typowy romans, to opowieść
o tajemnicach z przeszłości, ponoszeniu konsekwencji swoich wyborów, decyzjach jakie mogą dać to co najważniejsze, ale również w jednej chwili przekreślić wszystko, w co się wierzyło, co się kochało. Tutaj w przeciwieństwie do części pierwszej, nie można narzekać na brak akcji ani odgadnąć zakończenia. Dlaczego? Bo trudno przewidzieć, jak zachowa się człowiek, kiedy jego świat zostanie zruinowany, a prawda okaże się gorsza niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Może nawet gorsza od kłamstwa, choć przysłowie mówi odwrotnie.
Kiedy Czytelnik przewraca kolejne karty tej historii, zwłaszcza jej końcowe fragmenty, w jego głowie mogą, choć nie muszą (u mnie były), pojawić się następne dwa pytania. Pierwsze: czy My czytelnicy, zawsze musimy rozumieć postępowanie bohaterów? Drugie: Czy w ogóle mamy prawo je jakkolwiek oceniać?
„Nikt nigdy nie wie, co tak naprawdę dzieję się w życiu innych ludzi. Widzimy tylko te kawałki, ustępy, które oni sami pozwalają nam dostrzec”.
Prezentowana dzisiaj powieść to nie tylko kolejna cześć serii, opowieść o drugiej z sióstr, to także mała podróż po Polsce i Europie. Wiedzie przez Wrocław, Frankfurt, a kończy się na uroczej chorwackiej wyspie Korcula. Jest to także utwór, gdzie poznajemy dalsze losy Zuzanny i Roberta oraz dostajemy przedsmak tego, co czeka nas w tomie trzecim, czyli historii najmłodszej - Gabrysi i jej wielkiej chorwackiej miłości. Literatura
z jednej strony wakacyjna, odprężająca, z drugiej zmuszająca do kilku przemyśleń. Warto zarekomendować ją osobom znającym poprzednią część i lubiącym książki, gdzie najważniejsze są trzy rzeczy: emocje, ludzkie dramaty i miłość, ale nie pod jedną, lecz kilkoma zupełnie różnymi postaciami.
Źródło cytatów:
[1] Agnieszka Lingas-Łoniewska, Szukaj mnie wśród lawendy Zofia, Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2015, s. 121.
[2] Tamże, s. 105.
[3] Tamże, s. 162.
[4] Tamże, s. 138.
[5] Tamże, s. 213.
• Wydawnictwo: Novae Res
• Seria/cykl wydawniczy: Seria Szukaj mnie wśród lawendy Tom II
• Rok wydania: 2015
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 223
• Gatunek: Literatura piękna, literatura współczesna, powieść obyczajowa
„Nigdy nie poznasz drugiego człowieka, jeśli on sam nie będzie tego chciał”.
Jest w naszym pięknym języku polskim powiedzenie, które zna...
2015-07-25
• Wydawnictwo: Novae Res
• Seria/cykl wydawniczy: Seria Szukaj mnie wśród lawendy Tom. 1
• Rok wydania: 2014
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 222
• Gatunek: Literatura piękna, literatura współczesna, romans
"Zrozumiała, że czasami miłość nie wystarcza. Trzeba jeszcze, zrozumienia, dojrzałości wyrozumiałości i wybaczenia”.
Do napisania książki mogą zainspirować różne rzeczy takie jak własne przeżycia, ludzie i ich historie, obejrzany film czy usłyszany w radio utwór muzyczny. Co było natchnieniem do stworzenia serii o trzech siostrach, Zuzannie, Zofii i Gabrieli Skotnickich? Wakacyjna podróż autorki do Chorwacji, gdzie w znacznej mierze rozgrywa się akcja kolejnego cyklu
w literackim dorobku Agnieszki Lingas-Łoniewskiej o romantycznym tytule Szukaj mnie wśród lawendy.
"Ciągle żyła przeszłością, i w perspektywie dawnych przeżyć i doświadczeń wszystko inne miało nieco wyblakłe kolory".
Bohaterką pierwszej części trylogii jest najstarsza z sióstr - Zuzanna, Dyrektor Generalny działu sprzedaży dużej firmy farmaceutycznej. Gdy szła na studia, marzyła o pracy
w laboratorium, jednak życie dość mocno i boleśnie zweryfikowało jej plany, pokazało, że powiedzenie Wystarczy tylko chcieć nie zawsze się sprawdza. Jest silną osobowością, która wie czego chce, kobietą z ognistym charakterem, pracoholiczką, podwładni nazywają ją Żyleta. Przed laty, kiedy była bardzo młodą dziewczyną, zaufała, a potem ktoś mocno ją zranił. Po tamtym rozczarowaniu postanowiła raz na zawsze wykreślić ze swojego słownika, to jedno jedyne, dla niektórych najpiękniejsze słowo świata - miłość. Stała się aktorką, która gra przygotowaną dla siebie rolę kobiety zamkniętej w sobie, nieustępliwej, twardej
i niezależnej. Kiedy w pracy nie otrzymuje tego na co liczyła, postanawia skorzystać
z zaproszenia i wyjechać do Chorwacji, gdzie mieszka jej najmłodsza siostra.
"Złamał ją. Nie tylko jej serce, ale też wiarę w czystość, szczerość, wiarę w potęgę uczucia, w przekonanie, że istnieje coś takiego jak miłość".
Los sprawia, że na jej drodze ponownie pojawia się dawna miłość - Robert Jakubowski. Tyle
, że teraz wszystko jest inaczej niż szesnaście lat temu. Oboje są dorosłymi ludźmi, mają własne życie. Ona pracuje w korporacji, on samotnie wychowuje córkę. On był dla niej
, a Ona dla niego pierwszą i jedyną miłością. Tak było kiedyś, ale czy po latach są w stanie najpierw sobie wybaczyć, a potem dać szansę na wspólną przyszłość? O tym już nie tutaj
, lecz na kartach powieści.
„Nasza bytność na tym świecie jest niczym innym, jak sumą takich ułamków radości, które należy pielęgnować i przypominać sobie o nich, kiedy tylko znajdziemy ku temu sposobność”.
Tytuł recenzowanej dziś książki jak i całej serii, ma znaczenie symboliczne, to pewnego rodzaju klucz interpretacyjny, znak dla bohaterów błądzących po życiowych bezdrożach, szukających ukojenia oraz odnalezienia siebie na nowo. Chociaż uwaga czytającego, ma być skupiona na historii Zuzy, to autorka nie zapomina przybliżyć mu sylwetek pozostałych sióstr, którym poświęcone są kolejne części. Pokazuje mechanizmy funkcjonowania korporacji, to co się dzieje z człowiekiem, który tam pracuje. Urocze krajobrazy, siostrzana miłość, przyciągająca wzrok okładka, cytaty, które warto zapamiętać, tytuły piosenek na początku każdego rozdziału i lekkość z jaką się go czyta. To największe auty tego tytułu.
Co jest jego największą wadą? Brak jakichś większych emocji i zwrotów akcji. Tu wszystko od początku do końca da się przewidzieć, nawet zakończenie. Niestety. Podobnie jak
w innych książkach autorki pojawiają się zdrobnienia imion bohaterów. Gabi, Zuzka czy Zosia nie irytują, za to Robson, Adaśko czy Mała Zu już tak. Nawet bardzo (przynajmniej mnie, uważam, że takie zdrobnienia nie pasują do tych postaci).
"Życie pisze różne scenariusze, czasami proste, innym razem zaskakujące".
Na koniec Drogi Czytelniku, dostaniesz odpowiedź na najważniejsze pytanie, odpowiedź na jaką być może czekasz. Czy warto przeczytać tę książkę? Tak, ale pod warunkiem, że nie ma się wobec niej zbyt wygórowanych oczekiwań. To nie jest nic innego jak typowy romans
, literatura tych niższych lotów. Powieść o kobietach i dla kobiet. Właśnie im warto ją zarekomendować. To raczej one lubią czytać o miłości.
Źródło cytatów:
[1] Agnieszka Lingas-Łoniewska, Szukaj mnie wśród lawendy Zuzanna, Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2014, s. 220.
[2] Tamże, s. 20.
[3] Tamże, s. 15.
[4] Tamże, s. 121.
[5] Tamże, s. 133.
• Wydawnictwo: Novae Res
• Seria/cykl wydawniczy: Seria Szukaj mnie wśród lawendy Tom. 1
• Rok wydania: 2014
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 222
• Gatunek: Literatura piękna, literatura współczesna, romans
"Zrozumiała, że czasami miłość nie wystarcza. Trzeba jeszcze, zrozumienia, dojrzałości wyrozumiałości i wybaczenia”.
Do napisania książki mogą...
"W zapomnieniu "to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas -Łoniewskiej . Czy okazało się ono udane?. Zaraz się o tym przekonacie. Już na pierwszych stronach powieści przenosimy się do Wałbrzycha i poznajemy głównych bohaterów . Chociaż w dzieciństwie chodzili razem do szkoły teraz., życie napisało dla nich dwa zupełnie odmienne scenariusze. Magda właśnie skończyła studia pedagogiczne. Po latach wraca w rodzinne strony , aby podjąć pracę w miejscowej szkole. Z kolei Michał samotnie wychowuje młodszego brata Marcina, który często sprawia problemy wychowawcze. Chcąc zarobić na utrzymanie nie zawsze postępuje zgodnie z prawem. Ta dwójka jest jak żywioły ogień i woda. Inne osobowości, marzenia i priorytety. Różni ich bardzo wiele czy mają więc szansę na wspólne i szczęśliwe życie? . Wszystko zależy od nich jeśli będą chcieli spróbować zdarzyć się może wiele.
Z dnia na dzień ich stosunki polepszają się . Lasocka bo tak brzmi nazwisko głównej bohaterki poznaje chłopaka coraz lepiej. Zaczyna odkrywać tajemnice związane z jego przeszłością. Choć mężczyzna wielokrotnie są okłamuje i rani ona nadal jest przy nim. Wszystko dlatego , że zrozumiała jedną istotną rzecz. Dotarło do niej , że kocha Michała i nie wyobraża sobie życia bez Langera , którego ponownie spotkała po latach. Czy związek dwójki ludzi, który tak bardzo się od siebie różnią ma jakikolwiek sens? Odpowiedz na to pytanie poznasz gdy książka znajdzie się w Twoich rękach.i zaczniesz czytać tę niezwykła historię.
Pisarka pokazała nie tylko relacje pomiędzy bohaterami ale też polskie realia. Miejsca zapomniane w których liczą się tylko pieniądze, brudne interesy i kobiety. Język powieści jest specyficzny. Nie brakuje tu sformułowań charakterystycznych dla slangu młodzieżowego ale także wulgaryzmów. To celowy zabieg .Wszystko po to aby pokazać emocje jak towarzyszą postaciom w poszczególnych fragmentach książki. Czytamy o ich frustracji , smutkach i radościach. Emocje te udzielają się również czytelnikowi. Czasem są tak silne , że trudno dobrać odpowiednie słowa aby je opisać.
Chłopak wielokrotnie zawiódł i oszukał ukochaną mimo to dziewczyna nigdy się nie poddała i ani na moment nie zwątpiła. Michał Langer często przestawał wierzyć i stawiał siebie na przegranej pozycji. Wtedy zawsze pojawiała się Magda , która robiła wszystko aby zarówno jej ukochany jak i jego młodszy brat patrzyli w przyszłość z optymizmem.
Od pierwszych stron z ogromną ciekawością śledziłam losy tej dwójki . Zastanawiałam się czy osoby tak różne pod względem charakterologicznym są w stanie się porozumieć. Jakie będą ich dalsze losy, pokonają przeciwności i problemy , które spotykają na swojej drodze?. Chcesz się przekonać czy tak będzie? Zapraszam do lektury.
"W zapomnieniu " to powieść o ogromnej sile miłości, poszukiwaniu właściwej drogi życia oraz nadzieji , na to , że choć czasem jest ciemno kiedyś znów pojawi się słońce. Autorka pragnie uświadomić czytelnikowi pewną prawdę o , której w dzisiejszym świecie często zapominamy. Przypomina o potrzebie przebaczenia i próbie zrozumienia drugiej osoby. Pokazuje, że miłość jeśli jest prawdziwa przetrwa wszystko. Z drugą osobą u boku i świadomością , że ona zawsze na nas czeka i wspiera możemy zdziałać wiele. Udaje się nawet to co jeszcze nie tak dawno wydawało się nierealne. Wtedy możemy pokonać wszystkie stojące na drodze do szczęścia przeszkody. Jesteśmy w stanie walczyć z demonami przeszłości i poradzić sobie nawet w najtrudniejszych chwilach w naszego życia. Moim zdaniem takie właśnie przesłanie niesie ten utwór.
Na pewno sięgnę po kolejne książki Agnieszki Lingas- Łoniewskiej.
"W zapomnieniu "to moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Lingas -Łoniewskiej . Czy okazało się ono udane?. Zaraz się o tym przekonacie. Już na pierwszych stronach powieści przenosimy się do Wałbrzycha i poznajemy głównych bohaterów . Chociaż w dzieciństwie chodzili razem do szkoły teraz., życie napisało dla nich dwa zupełnie odmienne scenariusze. Magda właśnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czasem zdarza się tak , że w poprzednich częściach jakieś serii wszystko zostaje dokładnie wytłumaczone wątki się zamykają a bohaterowie nie mają przed czytelnikiem żadnych tajemnic. W takiej sytuacji rodzi się pytanie po co na siłę tworzyć następny tom? . Jednak w przypadku trylogii "Zakręty losu" decyzja o napisaniu kolejnej książki która jest dopełnieniem całości. była jak najbardziej słuszna. W trzeciej części opowieści o rodzinie Borowskich autorka skupia się tylko i wyłącznie na starszym z braci. Tutaj to Łukasz a nie Krzysztof jest najważniejszą postacią.
Obaj spędzają wspólnie wieczór kawalerski. Już za kilka dni Łukasz będzie przysięgał miłość swojej ukochanej , tej, która odmieniła jego życie. Niedługo na świecie pojawi się również jego pierwsze dziecko. Zanim to jednak nastąpi mężczyzna decyduje się wyznać bratu całą prawdę o sobie- opowiedzieć straszną, pełną niedorzeczności i sprzeczności historię Lukasa. Obiecuję, że powie absolutnie wszystko nawet to o czym nigdy wcześniej nie wspominał. Wie, że jego słowa czasem Krzysztofa zdziwią , przestraszą lub przypomną o wydarzeniach, które prawnik chciałby wymazać z pamięci. Mimo to nie rezygnuje, chce raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością by móc wreszcie zostawić ją za sobą i zacząć nowy etap w swoim życiu.
To Łukasz " Lukas" gra główną rolę w tym szalonym filmie. Młodszy z braci robi tylko jedno - słucha, od czasu do czasu dorzuca swoje trzy grosze , dopytuje o szczegóły, lub pokazuje jak bardzo jest zaskoczony tym co właśnie usłyszał. Rozpoczynając lekturę dowiadujemy się iż Łukasz jak każdy pełnił wiele ról społecznych. Był synem i bratem , który dobrze się uczył i chciał związać swoją przyszłość z muzyką. To członek szczęśliwej kochającej się rodziny osoba, której nigdy niczego nie brakowało. Zawsze miał bowiem wsparcie oraz miłość rodziców, dobre stopnie a nawet zapewnione studia na wyższej uczelni. Jednak pewnego dnia jego życie zmieniło się diametralnie. W jednej chwili wszystko straciło swoje znaczenie . Wtedy stało się coś czego konsekwencje bohater ponosi do dziś: Znikał Łukasz zamiast niego pojawił się " Lukas" Borowski . Chłopak , który dotąd był dobrym bratem i wzorowym uczniem staje się pewnym siebie , aroganckim, bezwzględnym , pozbawionym uczuć przestępcą. Teraz znany jest jako gangster i handlarz narkotykami . To co jeszcze niedawno było na pierwszym miejscu już się nie liczy. Wszystkie pozytywne uczucia zostały jeśli nie zniszczone to bardzo głęboko ukryte. Małgosia - dziewczyna marzeń . On ją skrzywdził choć jak sam mówi potrafił kochać. Gdy wspomina o swojej pierwszej młodzieńczej miłości, która początkowo miała być nic nie znaczącym epizodem w jego głosie słychać żal, poczucie winy i ból. Takich sytuacji jest na kartach tej książki zdecydowanie więcej. Wreszcie uzyskujemy odpowiedzi na pytania jakie być może pojawiały się podczas czytania dwóch poprzednich części. Już wiemy co doprowadziło do nagłej zmiany zachowania chłopaka. Znamy przyczyny postępowania, oraz motywy działania bohatera. Czytamy o tym dlaczego nastolatek "zszedł na złą drogę", wkroczył w mafijne środowisko stając się kimś zupełnie innym. Poznajemy istotne szczegóły z życia i skrywane przez Lukasa tajemnice. Historia , którą opowiada nam pisarka w trzeciej części Zakrętów losu jest dowodem na to , że jeśli się czegoś bardzo pragnie można to osiągnąć. Łukasz myślał ,iż już wszystko stracone , nie dawał sobie szansy na szczęście a mimo to dostał od losu "drugie życie". Choć sięgnął dna jego rodzina a przede wszystkim brat nigdy się od niego nie odwróciła. Krzysztof, Katarzyna i ukochana Magda , oni wszyscy pomogli mu powstać z kolan, odbić się od dna. Mężczyzna teraz już wie, że choć "dług pozostał jeszcze nie spłacony" warto czasem postawić wszystko na jedną kartę.
"Zakręty losu Historia Lukasa" to przejmująca opowieść człowieka , który zebrał się na odwagę. Powiedział głośno o własnych odczuciach , błędnych wyborach i ich konsekwencjach. Podczas swojej opowieści jest szczery do bólu , niczego nie ubarwia. Nie próbuje się tłumaczyć ani usprawiedliwiać. Chce tylko aby brat wiedział jak było naprawdę. Może dzięki temu , że wysłucha będzie w stanie go zrozumieć i wybaczyć?.
Historia napisana jest bardzo przystępnym językiem. Inne jej atuty to wartka akcja , plastyczne opisy zarówno miejsc jak i wydarzeń. Książka warta przeczytania i polecenia.Powieść pełna wzruszeń i zaskakujących wyzwań człowieka , który przedstawia się czytelnikowi mówiąc:
"Ja jestem Lukas prosty chłopak z miasta o gorącym sercu i zimnym spojrzeniu"*
Tych , którzy do tej pory nie mieli okazji poznać twórczości Agnieszki- Lingas Łoniewskiej zachęcam do nadrobienia zaległości . Natomiast osoby , które czytały dwie pierwsze części historii o braciach Borowskich gorąco namawiam do zapoznania się również z tym tytułem. Naprawdę warto.
* Agnieszka Lingas - Łoniewska "Zakręty losu Historia Lukasa str 320.
Czasem zdarza się tak , że w poprzednich częściach jakieś serii wszystko zostaje dokładnie wytłumaczone wątki się zamykają a bohaterowie nie mają przed czytelnikiem żadnych tajemnic. W takiej sytuacji rodzi się pytanie po co na siłę tworzyć następny tom? . Jednak w przypadku trylogii "Zakręty losu" decyzja o napisaniu kolejnej książki która jest dopełnieniem całości. ...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-08-22
Czy jedna przypadkowa napotkana osoba jest w stanie spowodować , że całe nasze dotychczasowe życie zmienia się a plany nie zostają zrealizowane? . Książka "Zakład o miłość pokazuje ,że tak.
Już w prologu poznajemy pierwszą z dwóch głównych postaci utworu -Sylwię Kujawczyk . Dziewczyna ma 24 lata i jest na ostatnim roku studiów. Czternaście dni tyle brakuje do chwili kiedy stanie przed ołtarzem aby przysięgać wierność i miłość. Jej przyszłość także jest doskonale zaplanowana. Po ślubie ma ona zabrać
pałeczkę ojcu i prowadzić galerię sztuki. Na pozór bajkowa sytuacja . Wszystko gotowe do tego by mieć udane małżeństwo. Jest tylko jedna niewielka rysa , nieistotny dla wszystkich szczegół. Kobieta zawsze szła szlakiem wytyczonym przez rodziców. Nigdy nie mogła obrać własnej drogi. Musiała być posłuszną i trzymającą się narzuconych reguł córką.
Całkowicie innym człowiekiem jest Aleks Cichocki. Matka zostawiła go gdy miał zaledwie rok . Wychowywany przez tatę poszedł jego śladem . Stał się osobą szalenie pewną siebie i cyniczną. Pozytywne uczucia są mu zupełnie nieznane. Sam o sobie mówi :
" Jedyne co potrafiłem odczuwać to złość ". Kobiety natomiast traktuje jak marionetki i zabawki . Tych dwoje po raz pierwszy styka się ze sobą w klubie podczas imprezy. Bohaterka zjawia się tam wraz ze swoimi koleżankami. Tymczasem "Cichy" ( tak nazywają chłopaka koledzy) chce pokazać swoim przyjaciołom na co go stać. Dlatego zgadza się na pewien zakład, którego przedmiotem jest właśnie ona ułożona i dodatkowo urodziwa dziewczyna z dobrego domu.
Młodzieniec od samego początku skrzętnie realizuje to co sobie założył. Pomiędzy nim a młodą hrabianką zaczyna iskrzyć. Do dziewczyny powoli ale dociera to, że przecież sama może decydować o tym jak i z kim chce żyć. Sylwia odkrywa iż nowo poznany chłopak nosi maskę . Dostrzega kim jest naprawdę. Próbuje uświadomić mu to czego nigdy wcześniej nie chciał przyjąć do wiadomości. Dziewczyna wie , że mężczyzna potrafi być osobą szczerą i wrażliwą. Jego serce wcale nie jest z kamienia. Aleks umie okazywać uczucia innym choć wcześniej wmawiał sobie iż nigdy nie będzie do tego zdolny. Idylla nie mogła jednak trwać wiecznie. Kłamstwo jakiekolwiek by nie było za każdym razem wyjdzie na jaw.....
Zanim wydam osąd i odpowiem na pytanie czy warto jest przeczytać tę powieść jeszcze słów kilka o narracji i języku utworu.
Historia opowiadana jest przez dwóch głównych bohaterów. Każdy opisuje zdarzenia z własnej perspektywy. Dowiadujemy się co myśli Sylwia , ale wiemy też jak w danej sytuacji czuje się Aleks. Taki literacki zabieg pozwala nam czytelnikom lepiej zrozumieć postępowanie głównych postaci .Mało tego możemy też poznać przyczyny decyzji jakie podejmują młodzi.
Język , którym posługuję się autorka nie jest zmetaforyzowany. W powieści znajdziemy dużo zwrotów stricte młodzieżowych i takich , których używamy każdego dnia. Wbrew pozorom nie jest to pospolita historia o miłości . Co prawda pełni ona w tym utworze znaczącą rolę , ponieważ doprowadza do zmiany nastawienia i priorytetów. Widzimy rozmaite odcienie tego uczucia. Jest ono autentyczne i wiąże się z trudnymi decyzjami podejmowanymi dla dobra drugiej osoby. Jednak "Zakład o miłość" to również powieść o poszukiwaniu własnej życiowej drogi i zmaganiu się z bolesną przeszłością.
Moja ocena końcowa jest jak najbardziej pozytywna choć przyznam , ten tytuł nie zauroczył mnie tak bardzo jak "W zapomnieniu". Nie mniej jednak myślę , że powieść spodoba się molom książkowym lubiącym utożsamiać się z bohaterami i wraz z nimi czytając kolejne kartki odczuwać coraz to nowe emocje. Chociaż często bywają one skrajnie różne.
Czy jedna przypadkowa napotkana osoba jest w stanie spowodować , że całe nasze dotychczasowe życie zmienia się a plany nie zostają zrealizowane? . Książka "Zakład o miłość pokazuje ,że tak.
Już w prologu poznajemy pierwszą z dwóch głównych postaci utworu -Sylwię Kujawczyk . Dziewczyna ma 24 lata i jest na ostatnim roku studiów. Czternaście dni tyle brakuje do chwili kiedy...
2012-09-03
Agnieszka Lingas - Łoniewska to autorka , której twórczość bardzo polubiłam. Na liście przeczytanych przeze mnie książek znajdują się już dwie jej powieści . Niedawno wpadła mi w ręce kolejna . Jest ona zupełnie inna niż pozostałe. Głównie ze względu na ciekawy zabieg literacki . Akcja powieści toczy się bowiem w dwóch okresach czasowych. Na pierwszych stronach poznajemy maturzystkę Kasię. Dziewczyna wraz ojcem ma zamieszkać w domu swej macochy . Jest też Małgorzata córka nowej wybranki taty , której nastolatka nie darzy zbytnią sympatią. Już pierwszego dnia podczas wieczornego spaceru poznaje Krzysztofa. Pomiędzy nią a chłopakiem rodzi się uczucie . Planują nawet wspólne studia , nie chcą już nigdy się ze sobą rozstawać. Jednak los decyduje inaczej. Ich drogi rozchodzą się po zakończeniu liceum. Tak kończy się pierwsza część utworu. Akcja kolejnego fragmentu rozgrywa się trzynaście lat później. Życie dwójki kiedyś bliskich sobie ludzi zmieniło się diametralne. Ona używa nazwiska zmarłej matki i jest bardzo dobrym prokuratorem. On natomiast stał się zimnym, pozbawionym uczuć adwokatem . W kancelarii , którą prowadzi wszyscy bez mrugnięcia okiem spełniają każdą prośbę szefa. Choć Kasia i Krzysztof w młodości byli parą teraz w sądzie muszą stanąć po przeciwnych stronach barykady . Co z ich uczuciem ?. Czy mają szansę wybaczyć sobie błędy jakie popełnili ponad dekadę temu?. Na drodze do ich szczęścia staje Łukasz. Chłopak jest starszym bratem Borowskiego i od lat obraca się w mafijnym środowisku. Zrobił już wiele złego , ale czy pokaże na co jeszcze go stać?
Pierwsza część trylogii o Krzysztofie, Łukaszu i Katarzynie to książka w, której bohaterowie muszą dokonać trudnego wyboru pomiędzy dwiema rodzajami miłości. Co stoi wyżej w hierarchii ?. Uczucie do ukochanej czy to , którym prawnik mimo wszystko darzy własnego brata?. Na te i wiele innych pytań odpowiadają sobie pierwszoplanowe postaci. Autorka porusza w tej powieści wiele drażliwych tematów. Jest oczywiście wątek miłosny , ale mamy też obraz tego co z człowiekiem potrafią zrobić narkotyki. Wykreowani przez pisarkę bohaterowie jak wszyscy młodzi ludzie przeżywają lepsze i gorsze chwilę Język książki nie jest wyrafinowany . Jedynym minusem tej warstwy powieści są zdrobnienia . Pojawiały się one zbyt często i odrobinę irytowały.
" Zakręty losu" to opowieść o miłości, niełatwych do podjęcia decyzjach i ponownym zmaganiu się z bolesną przeszłością. Tytuł utworu dotyczy sytuacji w jakiej znalazła się dwójka głównych bohaterów. Krzysiek przez przypadek spotkał kobietę , którą kiedyś pokochał. Kasia ponownie natknęła się na chłopaka sprzed lat. Jaki ten los potrafi być przewrotny. Każdy nowy życiowy zakręt to coś niebezpiecznego i tajemniczego Komu polecam utwór ?. Na pewno spodoba się on fanom twórczości Pani Agnieszki. Powinien przypaść do gustu także miłośnikom powieści trzymających czytelnika w napięciu.
Agnieszka Lingas - Łoniewska to autorka , której twórczość bardzo polubiłam. Na liście przeczytanych przeze mnie książek znajdują się już dwie jej powieści . Niedawno wpadła mi w ręce kolejna . Jest ona zupełnie inna niż pozostałe. Głównie ze względu na ciekawy zabieg literacki . Akcja powieści toczy się bowiem w dwóch okresach czasowych. Na pierwszych stronach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-11-28
Po debiutancką powieść Agnieszki Lingas - Łoniewskiej chciałam sięgnąć już jakiś czas temu. Gdy dowiedziałam się, że będę miała taką możliwość, byłam bardzo zadowolona. Zasiadłam do lektury z pewną wiedzą na temat twórczości autorki. Czytałam inne jej książki, więc znałam styl pisania, sposób konstruowania fabuły, kreowania bohaterów itp. Na kartach utworu zastałam dokładnie to czego się spodziewałam - historię dwójki młodych ludzi i ich szalonej miłości, takiej od pierwszego wejrzenia. Zabrakło mi tu trochę jakiegoś elementu zaskoczenia w fabule, powiewu świeżości, czegoś nowego czym można by naprawdę zaczarować czytelnika. Jednak zacznijmy od początku.
Główna bohaterka to osiemnastoletnia Paulina Litwak artystyczna dusza, laureatka wielu szkolnych konkursów plastycznych. Dziewczyna po śmierci matki, z którą nie może się pogodzić, musi zamieszkać u ojca i jego nowej rodziny. Pomysł ten nieszczególnie przypadł jej do gustu, niestety nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Niedługo po przybyciu do nowego miasta udaje się do biblioteki, aby przygotować referat na lekcję historii. Tam w dość niecodziennych okolicznościach poznaje przystojnego chłopaka a właściwie mężczyznę, który na pierwszy rzut oka wydaje się być od niej dużo starszy. Na jego widok serce zaczyna jej mocniej bić, jednak nie wie z jakiego powodu. Los bywa przewrotny i lubi robić niespodzianki. Na własnej skórze przekonała się o tym nasza młoda bohaterka. Otóż ten tajemniczy mężczyzna to Piotr Sadowski, jeden z podwładnych ojca nastolatki Adama Latkowskiego, który jest wojskowym. Porucznik i maturzystka marząca o studiach
w Akademii Sztuk Pięknych ? Nie, to nie może się udać . Tak sądzą wszyscy oprócz samych zainteresowanych. Oni obiecują sobie, iż będą walczyć o swoją miłość pomimo licznych przeszkód i kłód jakie ktoś rzuca pod ich nogi. W końcu naprawdę mocne uczucie jest w stanie pokonać wszystko i wszystkich. Czy zakochanym uda się tę walkę wygrać? Może ktoś lub coś stanie na drodze do ich szczęścia? Kto, komu i dlaczego nie może dać przebaczenia? O tym już nie tutaj lecz w powieści, ponieważ niespodzianka musi być.
Po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie była ona jakoś bardzo kiepska. Co prawda, jest mocno przewidywalna, ale ma też swoje atuty, o których za chwilę. Pozostał jednak pewien niedosyt. Być może liczyłam na trochę więcej? Wracając do atutów. Jednym z nich jest sam pomysł na fabułę, bo potencjał w tej historii był, ale nie wiem czy został do końca wykorzystany. Kolejna mocna strona to bohaterowie. Każdy z nich ma swój charakterek, własne tajemnice, których nie chce przed nikim odkryć. Miłość głównych postaci na początku jest taka niewinna, pierwsza, bez skazy. Potem staje się coraz silniejsza, mimo wystawiania jej na kolejne trudne próby. Za opisy etapów rodzącego się uczucia też daję plus. Niektóre sceny są naprawdę dobrze opisane (np. ta w ogrodzie kiedy Paulina wyjawia swój największy sekret). Nie brakowało tu emocji czy momentów kiedy
w oku zakręciła się łza. Więc czego mi było mało? Co spowodowało, że nie mogę dać tej książce noty wyższej niż czwórka? O niektórych mankamentach tj. brak zaskoczenia fabułą, pisałam już wcześniej. Muszę do nich dodać również irytujące mnie zdrobnienia imion. Choć nieustanne używanie słowa Paula jakoś specjalnie mnie nie denerwowało (bo bardzo mi się ono podoba), to już ciągłe Piotrusiu było trochę dziwne zwłaszcza w odniesieniu do dorosłego faceta, w dodatku żołnierza. Takich zdrobnień jest jeszcze kilka, ale nie będę ich wymieniać, kto ciekaw i tak je dostrzeże. Tyle o minusach. Szukając dalszych pozytywów muszę jeszcze wspomnieć o ciekawym zabiegu jaki obecny jest także w innych książkach Pani Agnieszki. Mam na myśli podział utworu na dwie części, z, których jedna rozgrywa się kilka lat później. Moim zdaniem bardzo trafiony pomysł. Historia opowiedziana w "Bez przebaczenia" niewątpliwie ma swój urok, jest w niej coś magicznego, elementy romansu, miłość, która cieszy, a zarazem boli i przyczynia się do wylania potoku łez mamy tu intrygi, tajemnice z przeszłości, nieodkryte karty. Podczas czytania byłam pochłonięta powieścią, nie mogłam się od niej oderwać. Akcja mknie bardzo szybko, dużo się dzieje. Dlatego też na początku nie zauważyłam pewnych niedociągnięć i przymknęłam oko na małe defekty. Po przewróceniu ostatniej strony jeszcze przez dłuższą chwilę byłam zachwycona tą opowieścią. Potem czar prysł i wiedziałam, że książka nie była doskonała i bez skazy. Czy debiut literacki musi taki być? Raczej nie. Czytałam kolejne dzieła autorki i muszę przyznać, że są lepsze niż ten pierwszy tytuł. Uważam również, że jest to dobra książka na rozpoczęcie przygody
z twórczością pisarki. Pozwoli ci ona drogi Czytelniku i droga Czytelniczko, poznać styl pisania, język jakim posługuje się Agnieszka Lingas - Łoniewska w swoich powieściach.
"Bez przebaczenia" to opowieść nie tylko o tytułowym uczuciu, ale również o wszelkich rodzajach miłości, jej pozytywnej i negatywnej stronie. Jest to także historia o ponoszeniu konsekwencji swoich złych wyborów i nietrafnych decyzji. Pozycja obowiązkowa dla wszystkich sympatyków, autorki, miłośników prozy obyczajowej i generalnie polskiej literatury. Jeśli zaliczasz się do, którejś z wymienionych grup, nie zwlekaj tylko wypatruj gdzieś owej pozycji. Ze swojej strony polecam.
Po debiutancką powieść Agnieszki Lingas - Łoniewskiej chciałam sięgnąć już jakiś czas temu. Gdy dowiedziałam się, że będę miała taką możliwość, byłam bardzo zadowolona. Zasiadłam do lektury z pewną wiedzą na temat twórczości autorki. Czytałam inne jej książki, więc znałam styl pisania, sposób konstruowania fabuły, kreowania bohaterów itp. Na kartach utworu zastałam...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKiedy sięgam po kolejny tom serii zastanawiam się czym mnie on zaskoczy .Czy pojawiają się inne wątki albo nowi bohaterowie. Co ciekawego zaserwuje czytelnikom autorka.. Powiem jedno nie zawiodłam się. Kontynuacja trylogii o rodzinie Borowskich jest według mnie lepsza niż część pierwsza . Kasia i Krzysztof prowadzą własną kancelarię prawną. Mają nadzieję , że po traumatycznych przeżyciach ostatnich miesięcy będą mogli zaznać chwili spokoju. Nic bardziej mylnego. Swoje trzy grosze ponownie dorzuca starszy brat mecenasa. Łukasz powraca do rodzinnego miasta choć jego tożsamość została zmieniona. Pojawia się ponownie aby wcielić w życie plan zemsty i raz na zawsze rozliczyć się z niechlubną przeszłością. Los sprawia , że na jego drodze staje Magda. Kobieta pomimo młodego wieku zdążyła już sporo przeżyć. Łukasz dostrzega , że dziewczyna potrzebuje pomocy. Czy jej udzieli ? , a może znów postąpi tak jak kiedyś i przejdzie obok problemu obojętnie?. Odpowiedzi na te wszystkie pytania poznasz tylko wtedy gdy zdecydujesz się na przeczytanie tego tytułu. . W drugiej części to właśnie wątek brata z mroczną przeszłością wysuwa się na plan pierwszy . Lukas odpowie sobie na następujące pytanie Co wolę ? Znów zatruwać życie bliskim czy zacząć "grać do jednej bramki". "Zakręty losu braterstwo krwi" są opowieścią w, której po raz kolejny wraz z bohaterami wkraczamy w mafijne kierujące się własnymi zasadami środowisko. Tam wszyscy zachowują się podobnie i mówią tym samym specyficznym językiem. Nikt nie rezygnuje z zemsty ani nie wybacza popełnionych wcześniej błędów. Autorka przybliża czytelnikom problem przemocy w rodzinie . Pisze o uzależnieniu od męża sadysty, próbie odkupienia win. Jednak mimo wszystko najważniejsze jest tytułowe braterstwo krwi. Pod tym sformułowaniem nie kryje się nic innego jak tylko uczucie pomiędzy dwoma członkami rodziny , które pomimo wielu ciężkich chwil nigdy nie wygasło . Braterska miłość jest tak wielka , że można dla niej poświęcić kogoś lub coś co do tej pory było najcenniejsze.: "Nierozerwalna siła , która ich połączyła w momencie ich narodzin jest mocniejsza niż cokolwiek innego" . Najnowsza powieść Agnieszki Lingas - Łoniewskiej to książka o silnej międzyludzkiej więzi , matczynej miłości, próbie pokonania wciąż powracających demonów. Pokazuje ona , że wszyscy zasługują na jeszcze jedną szansę. Nawet jeśli miałaby być ona ostatnią.
Kiedy sięgam po kolejny tom serii zastanawiam się czym mnie on zaskoczy .Czy pojawiają się inne wątki albo nowi bohaterowie. Co ciekawego zaserwuje czytelnikom autorka.. Powiem jedno nie zawiodłam się. Kontynuacja trylogii o rodzinie Borowskich jest według mnie lepsza niż część pierwsza . Kasia i Krzysztof prowadzą własną kancelarię prawną. Mają nadzieję , że po...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Agnieszka Lingas- Łoniewska pokazuje , że również polskie autorki są w stanie napisać intrygującą powieść kryminalną. Akcja książki"Szósty" toczy się na Śląsku . Główny bohater Marcin Langer to trzydziestoośmioletni policjant, który tracąc przytomność trafia do szpitala. Wtedy jeden z pacjentów wiedząc , że niedługo umrze prosi chłopaka aby zaopiekował się czuwającą przy nim ukochaną. Od tamtego wydarzenia mężczyzna nie może przestać myśleć o tym co usłyszał a zielonooka piękność ze szpitala nadspodziewanie często pojawia się w jego snach. Po sześciu latach od wypadku nadal nie potrafi zrozumieć dlaczego to on został poproszony o to aby wspierać kogoś kogo w ogóle nie zna.Teraz jednak na ma na głowie coś innego. Od jakiegoś czasu jest szefem SGŚ(śląska grupa śledcza). Aktualnie wraz z kolegami po fachu zajmuje się sprawą seryjnego mordercy. Mężczyzna porywa kobiety , gwałci je a na końcu zabija. Robi to zawsze w tym samym czasie czyli szóstego dnia każdego tygodnia bo jak twierdzi:
"W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka - mężczyznę i kobietę. W szóstym dniu... odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem". Życie straciło już kilka kobiet. Wszystkie te dziewczyny były blondynkami i miały zielone oczy Policjant wie , że nie może dopuścić do kolejnych tragedii. Chcąc jak najszybciej odszukać winnego prosi o pomoc Alicję Szymczak. Dołącza ona do ekipy i ma za zadanie przygotować portret psychologiczny mordercy. Od tego momentu wszystko zaczyna się komplikować. Grupa długo nie potrafi wpaść na żaden sensowy trop ani zauważyć jakieś poszlaki. Dodatkowo demony przeszłości ponownie dają o sobie znać . Panią psycholog i jej szefa zaczyna łączyć coś więcej niż przyjaźń . Marcin odnajduje odpowiedź na pytanie , które zadawał sobie od lat. Wierzy , że uda mu się dać kobiecie , którą kocha to na co zasługuje . O ile w życiu prywatnym wszystlko układa się dobrze to w pracy nie jest już tak różowo. Sekcja nadal próbuje dowiedzieć się kim jest tytułowa postać i z jakiego powodu krzywdzi tylko i wyłącznie blondynki z zielonymi oczami. Czy policjanci dowiedzą się prawdy o szaleńcu a tym samym odkryją jego tożsamość ?. Tego dowiesz się gdy powieść zagości na Twojej półce a potem zostanie przeczytana.
Muszę przyznać , że choć nie przepadam za kryminałami to tę książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Pisarka po raz kolejny wykreowała ciekawe postaci a pomysł na fabułę mimo, że trochę mnie zaskoczył i tak zasługuje na uznanie. Język podobnie jak w przypadku innych powieści autorki jest przystępny i zrozumiały dla każdego czytelnika. Bohaterowie pierwszoplanowi mają ciekawą ale też mroczną przeszłość . Wartka akcja , intrygi , ciągłe napięcie plus ciekawa narracja. To chyba największe atuty utworu. Mocną stroną jest też to , że pisarka umiejętnie łączy wątki kryminalne z romansowymi. Jedyną rzeczą do , której mogłabym się przyczepić jest sposób ujawnienia mordercy. Myślałam , że zostanie on "przedstawiony" czytelnikowi w nieco inny sposób, ale to drobnostka. Nie ma ona wpływu na moją ocenę . Uważam , że Pani Agnieszka ponownie stanęła na wysokości zadania. Stworzyła opowieść w, której prawie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Polecam wszystkim wielbicielom powieści z dynamiczną akcją, intrygującymi bohaterami i zagadkami kryminalnymi.
Agnieszka Lingas- Łoniewska pokazuje , że również polskie autorki są w stanie napisać intrygującą powieść kryminalną. Akcja książki"Szósty" toczy się na Śląsku . Główny bohater Marcin Langer to trzydziestoośmioletni policjant, który tracąc przytomność trafia do szpitala. Wtedy jeden z pacjentów wiedząc , że niedługo umrze prosi chłopaka aby zaopiekował się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
• Wydawnictwo: Novae Res
• Seria/cykl wydawniczy: Seria Szukaj mnie wśród lawendy Tom.3
• Rok wydania: 2015
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 223
• Gatunek: Literatura piękna, literatura współczesna, powieść obyczajowa
"To jak energia wszystkich słońc, strumienie światła poprzez mrok, ponad śmierć i ponad czas".
Miłość od pierwszego wejrzenia - optymiści wierzą w nią i jej magię. Realiści są dużo ostrożniejsi, twierdząc, że zanim powie się drugiej osobie słowa Kocham Cię, trzeba ją przede wszystkim dobrze poznać oraz pozwolić jej się odsłonić, otworzyć, pokazać własne zalety
i słabości. Dopiero jeśli pomimo tych niedoskonałości, ktoś jest w stanie zrozumieć
i zaakceptować drugą osobę taką jaką jest, zaufać jej, wtedy można mówić o prawdziwej miłości. Jest jeszcze trzecia grupa - pesymiści. Oni z kolei uważają, że takie uczucie w ich życiu nie istniało, nie istnieje i istnieć nie będzie. Już sama okładka tomu wieńczącego trylogię stworzoną przez polską powieściopisarkę przyciąga uwagę czytelnika. Może ona sugerować, że będzie to prawie filmowa historia o utraconym uczuciu. Być może nawet podobna do tych znanych z wielkich dzieł literackich. Czy tak rzeczywiście jest, a może to tylko złudzenie, domysły Czytelnika z wybujałą wyobraźnią?
"Słuchaj tego, co mówi ci serce. A nie inni ludzie i nie pseudo przyjaciele".
Najmłodsza z sióstr Skotnickich - Gabriela, to ona jest w tej części postacią centralną. Dziewczyna wraz z synkiem Dario i jego babcią mieszka w Chorwacji, gdzie prowadzi własne studio masażu. Po tym jak ukochany, a zarazem ojciec dziecka zostawił ją samą
w obcym kraju i wyjechał do Włoch, ona miała dwa wyjścia. Nauczyć się języka i zostać za granicą, by dziecko było bliżej babci i ojca, albo zostawić za sobą przeszłość, wrócić do Polski w ramiona stęsknionych rodziców i starszych sióstr bliźniaczek. Wybrała to pierwsze. Ma serdecznego przyjaciela Ardo, który doskonale wie, że jej serce od zawsze należało, ba wciąż należy do innego mężczyzny, choć sama zainteresowana nawet przed sobą nie chce się do tego przyznać. Kiedy nadchodzi ważny dla jej najstarszej siostry czas, Gabriela wraca do kraju. Snuje dwie opowieści, które przedstawia kilku najważniejszym dla niej osobom. Komu i co wyzna? O tym w powieści.
"A tak w ogóle to czy Ja w ogóle muszę z kimś być?, przecież jest mi dobrze tak jak jest, jestem szczęśliwa"
Zanim zostaną przedstawione atuty i mankamenty recenzowanego dziś utworu, najpierw kilka słów o głównych bohaterach. Ona szalona, uparta, pewna siebie i niezależna Polka - Gabriela Skotnicka. On nieziemsko przystojny, z temperamentem, przeklętą wręcz dumą i wysokim poczuciem własnej wartości Chorwat - Iwo Rossa. Ich miłość była właśnie taka jakiej dotyczy wstęp do tego tekstu. Poznali się przypadkowo w jednym z włoskich klubów. Na pierwszą randkę wybrali niezwykle romantyczne miejsce. Wyruszyli do miasta Szekspirowskich kochanków Romea i Julii - Werony. Tam zostawili symboliczne karteczki z życzeniem. Niedługo potem urodził się Dario. Co sprawiło, że czar prysł? Tylko Gabi to wie. Wie, ale nie chce powiedzieć. Czy rzeczywiście jest w niej chociaż cień wielkiej miłości do południowca?
"Dobre emocje pozwalają przetrwać wszystko nawet najgorsze, a te złe mogą zniszczyć wszystko tak szybko, że nie zdąży się nawet mrugnąć".
Pora na mocne i słabe strony książki. Do zbioru zalet na pewno należy zaliczyć sposób w jaki ukazane zostały relacje między siostrami. Te ich "wieczory zwierzeń", rozmowy o wszystkim i o niczym, to, że rozumieją się bez słów. Kolejne pozytywy to realizm zdarzeń, wyraziści bohaterowie i dobrze napisane dialogi. Dzięki nim niektóre sceny naprawdę zapadają
w pamięć. Warto docenić również takie szczegóły jak magiczny klimat chorwackiego półwyspu, lekkość pióra autorki, plastyczność opisów
i subtelność w opisywaniu uczuć między bohaterami. Czego zabrakło? Przede wszystkim jakieś iskry, elementu niepokojącego, który sprawi, że ta historia bez najmniejszych wątpliwości zostanie w czytelniczym sercu i pamięci na dłużej. Zabrakło też (przynajmniej mnie) reakcji dzieci siostry Gabrysi - Zosi na informację, którą mieli im przekazać rodzice podczas wspólnego wyjazdu oraz reakcji Roberta na wiadomość jaką najstarsza z sióstr Zuzanna otrzymała na końcu książki. Niby detale, kilka scen, których brak innym czytelnikom może nie zrobi większej różnicy, jednak dla mnie jest widoczny. Co jeszcze poszło nie tak? Rozwiązania niektórych wątków są bardzo dziwne. Takie drobnostki też zwracają czytelniczą uwagę.
"Doświadczenia w jakiś sposób nas kształtują i uczą jak należy postępować. Udowadniają, że dialog, porozumienia są warte wszystkiego"
W powieści Szukaj mnie wśród lawendy Gabriela, autorka nie zapomina o pozostałych siostrach. W finalnym tomie wszystkie wątki zostają zamknięte, zagadki znajdują rozwiązanie, a tytułowa lawenda
i chorwacka wyspa znów odzyskują swą moc. Warto zarekomendować ją tym, którzy czytali poprzednie części cyklu, lubią prozę polskich autorek oraz historie z namiętnościami, tajemnicami, przyjaźnią i siostrzaną miłością w tle. Oni się nie rozczarują. Gwarantuję.
"To już koniec chorwackiej trylogii. Dziękuję wszystkim, którzy zwiedzali z siostrami ten kawałek Chorwacji, a także inne miejsca, niezwykle ważne dla bohaterów tej serii".
Tym razem Drogi Czytelniku, ostatni akapit tekstu nie jest, jak to zwykle, podsumowaniem książki, ani jej rekomendacją bądź nie. Taki był poprzedni, ten jest moją własną
i subiektywną oceną serii. Gdyby ogłoszono konkurs na najbardziej rozbudowaną fabułę cyklu, wygrałaby część druga czyli Zofia. Oceniano by charakter bohaterek? Tu bezkonkurencyjna jest cześć pierwsza tzn. Zuzanna. Pod lupę wzięto by tylko okładki? Złoto dla ostatniego tomu. To właśnie na historię Gabrieli czekałam najbardziej i to ona skradła moje czytelnicze serce. Pomimo kilku mankamentów (wymieniłam je w tej i poprzednich dwóch recenzjach), seria zasługuje na uwagę czytelnika i w mojej opinii jest jedną z lepszych w dorobku autorki.
Źródło cytatów:
[1] Fragment tekstu piosenki zespołu Ira Miłość.
[2] Agnieszka Lingas-Łoniewska, Szukaj mnie wśród lawendy Gabriela, Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2015, s. 155.
[3] Tamże, s.40
[4] Tamże, s.202.
[5] Tamże, s.115
[6] Tamże, s. 222.
• Wydawnictwo: Novae Res
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to• Seria/cykl wydawniczy: Seria Szukaj mnie wśród lawendy Tom.3
• Rok wydania: 2015
• Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
• Ilość stron: 223
• Gatunek: Literatura piękna, literatura współczesna, powieść obyczajowa
"To jak energia wszystkich słońc, strumienie światła poprzez mrok, ponad śmierć i ponad czas".
Miłość od pierwszego wejrzenia - ...